BooKotki. Zrobiło się "monochromatycznie" 1200gr Florka...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 13, 2011 18:42 Re: Dom tymczasowy u Boo. Porwanie Baltazara Gąbki ;>

A u nas kanał :(

W naszym domu wciąż problemy na linii Fuffek - Roderyk, Fuff wciąż goni i bije Roderyka a ten ni jak nie chce się bronić :(

Roderyk po ostatniej tolfinie wygryzł, wydrapał sobie miejsce po zastrzyku i mamy wielką dziurę w boczku :(

W qupie u Radka i Płomyka wyszły niezliczone drożdże. Więc teraz wszyscy młodzi, włącznie z Józią leczą się flukonazolem, terapia trwa już prawie dwa tygodnie a efekty są maleńkie, ale ponoć z grzybicami tak jest.

Fuff ma zawalony nos, na razie bez wycieku ale oddycha bardzo ciężko. Póki co dajemy tolfinę ale antybiotyk na podorędziu.

Maminego Toffika dwa psy prowadzone bez smyczy zagoniły na wysoką wierzbę :( Toffik siedział tam ponad godzinę. Niedawno dopiero zszedł i wrócił do domu. Niestety nie daje się obejrzeć a sierść ma bardzo zmierzwioną i wyraźnie jest obśliniony, więc nie wykluczone, że psy go zdążyły pogryźć :(

Do tego wszystkiego Grzesiek wyjechał i w sumie jestem sama :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lut 13, 2011 18:57 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

Doskonale Cię rozumiem.

Ale wszystko się ułoży i będzie dobrze.



Kciukolki za Futrzaste. :ok:

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie lut 13, 2011 19:53 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

Zdrowie futerek wszystkim spędza sen z powiek, ale zawsze trzeba wierzyć, że będzie dobrze :D

A w razie niechęci bycia samej się polecam. :mrgreen:
Obrazek Obrazek
http://kociarnia.opole.pl
Ryan vel. Ptyś [*] - 16.09.2011r.
Koci wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=94811

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lut 13, 2011 20:12 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

My również się polecamy na jakiś dojazd bolid-seicento tez da radę. Co do kupek masz racje narazie bez spektakularnych zmian.
Obrazek

http://www.kociarnia.opole.pl
Bazylku,Roberciku[*]Pamiętamy

daga80

 
Posty: 2209
Od: Pon paź 05, 2009 19:21
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lut 13, 2011 20:38 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

Toffik zaszył się na szafie, mama go tam nie sięgnie :( Nie dała rady go obejrzeć, nie dał się. Chciała choć z tej psiej śliny go wytrzeć, żeby nie czuł już tego. Ale nie pozwolił i już. Nie ma nigdzie śladów krwi, także myślę, że chyba nie dały rady go pogryźć :(

Dziewczyny, dzięki za chęć pomocy, gdyby się okazało, że Toffik potrzebuje weta a Grześka nie było, będę o pomoc Was prosić.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lut 13, 2011 20:39 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

Zawsze!
Obrazek Obrazek
http://kociarnia.opole.pl
Ryan vel. Ptyś [*] - 16.09.2011r.
Koci wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=94811

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lut 13, 2011 20:41 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

W razie czego, to dzwoń...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lut 13, 2011 20:44 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

Bardzo, bardzo dziękuję!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lut 13, 2011 20:44 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

A na długo Grzesiek pojechał?

Ja nie lubię być sama w domu, szczególnie nocą i mimo tego, że tyle kotów jest to wtedy włączam taką malutką lampeczkę kontaktową, bo nie zasnę :oops:

A kotki Twoje dupki to mają tłuściutkie oj tłuściutkie 8O
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Nie lut 13, 2011 21:04 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

Najpóźniej będzie we wtorek, mam nadzieję. Nie lubię być sama w domu. Nie lubię jak nie ma Grześka. Strasznie się do siebie przyzwyczailiśmy, rzadko się rozstajemy i wtedy obojgu nam jakoś tak goopio :oops:

a tak w ogóle, to 7 maja bierzemy ślub :oops:


A co do tłustych dupek to ja sobie wypraszam! I moje koty też! Oni są PUCHACI!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lut 13, 2011 21:11 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

No dobra "puchate" to twoje kotki oj "puchate" :mrgreen:

No najwyższy czas, to widzę, że wiosna będzie ślubowa, najpierw Ty w maju a potem marcjannakpe w czerwcu :piwa:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Nie lut 13, 2011 21:15 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

O! Marcyśka też :) Ql!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lut 14, 2011 10:19 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

gratulacje :ok: :ok: my się pobieramy we wrześniu :oops:

A za całą resztę ogromne :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Wto lut 15, 2011 13:37 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

No to ten rok obfituje w kocio-śluby :D

Rana na boku Roderyka dość sucha, nie smaruję niczym żeby go nie prowokować do lizania, bo sam z siebie nie bardzo się interesuje, a jak tylko posmarowałam rivanolem w żelu to od razu zaczął się lizać :?
Myślę, że Roderyk to chyba taki trochę "autystyczny" jest. Mama zapytała, czy jednak nie trzeba by poszukać mu nowego, spokojnego domu. Bez kotów. Wczoraj zmywałam, Roderyk leżał wyciągnięty na blacie kuchennym, popatrzyłam na niego a on spojrzał mi prosto w oczy... nie umiałabym go oddać :( I mam nadzieję, że nie będę musiała. Spróbujemy Bacha.

Fuff troszkę lepiej. Poszłam na samowolkę i zakropiłam mu nos sulfarinolem, od razu zrobiło mu się lżej. Zobaczymy jak będzie dalej.

Qpy młodzieży chyba deczko, deczunio lepiej. Oby tak dalej.

Toffik nie ma żadnych ran. Jednak uniknął chyba ich cudem bo ma koło ogona ma łysy placek - czerwono-różowy wyrwanej zębami sierści :( Jeszcze wczoraj nadal chował się na szafie.

A Gąbek jak to Gąbek, tylko kochaj i kochaj go :) Śpi wtulony pyszczkiem w moją twarz lub choćby tak, by łapką dotykać kawałka mnie.

Bardzo kocham moje koty...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lut 17, 2011 11:35 Re: Dom tymczasowy u Boo. Domowe dołki :(

No co się tak patrzysz z niedowierzaniem???? Zobaczysz zmieszczę się, zmieszczę... tylko muszę trochę potrenować!

Obrazek
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Marmotka, Paula05 i 149 gości