Georg, Gadget, Gabryś i Rustie-pies. Po egzaminie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 13, 2011 22:13 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

gosiaa pisze:Czyli jednym słowem zrobiłyście furrorę :mrgreen:



taaa, myślę, że nawet mamy szansę zostać gwiazdami filmu... co prawda w telewizji przemysłowej, co nagrywa ochrona tesco, ale zawsze, nie?
już widzę tych facetów, jak wyją przed monitorami :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 13, 2011 23:19 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

O matko 8O przeczytałam jednym tchem i jestem pod wrażeniem całej akcji
ratowania psiaka :)
Jak zwykle można powiedzieć że wiedział na kogo trafić :)
Miał niesamowite szczęście :)
A scenka przed lecznicą :roll: nie wiem czemu ludzie głupio się gapią :lol:

tego psiaka to chyba ktoś wyrzucił z samochodu jak on tak za wszystkimi autami biegał :roll:
Ostatnio edytowano Nie lut 13, 2011 23:24 przez Annaa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 13, 2011 23:20 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

Nie no, ci ochroniarze z Tesco to następnym razem powinni czekać na was z parówkami czy innym Pedigree :twisted:

Ale historia niesamowita... Biedny Rustie, ma szczęście w nieszczęściu że trafił na Ciebie. Ktoś inny mógłby się nie zorientować, że są te dziury, albo nie ciągnąłby psa do weta...

Wielkie głaski dla niego, kciuki za zdrowie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i głaski dla Trzech Panów G., by się nowym domownikiem nie przejmowali za bardzo i nie czuli opuszczeni.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 13, 2011 23:47 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

Biedny Rustie :1luvu:
A wiadomo od czego mógł mieć takie obrażenia?
Mojego psa też prawdopodobnie wyrzucono z samochodu. W Boże Ciało. Leżał biedaczek przy przejściu dla pieszych, w kałuży i ani trochę się nie ruszał. Myślałyśmy, że może samochód go potrącił i dlatego, ale nie, zdrowy był. Przynajmniej na ciele :roll:
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2011 8:43 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

Dopiero nadrabiam po weekendzie. Widzisz, Inga, nie powinnaś się więcej dziwić, bo potem masz takie przypadki- zupełnie jak na zamówienie 8)
A jak się czyta imię Waszego psa?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2011 8:47 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

Myślę, że czy ta się Rasti

a jak tam nocka?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2011 9:03 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

ojej! Inga! Aniu! super akcja! :1luvu:
dobrze, że Rustie już bezpieczny! miał chłopak szczęście, że trafił na Ciebie, Inguś! kto inny może by dał za wygraną i nie próbował go złapać po takich trudnościach! :ok: :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2011 9:36 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

etam, trudnościach :roll: on jest bardzo ufny i grzeczny, tylko ja miałam sruja, nie wiedziałam jak się zachowa, kiedy będę chciała zrobić coś na siłę i dlatego spędziłam upojne 45 minut w błocie, w przemoczonych butach, z rozwianym włosem, uchetana i spocona. Zdaje się, że moi sąsiedzi stwierdzą, że stanowczo jakaś wariatka się wprowadziła :roll: pech, jak normalnie, to naszą uliczką jedzie jedno auto co dwie godziny, a akurat wtedy jakieś pielgrzymki - co chwila ktoś jechał. Pewno ludzie po pracy i zakupach do domów wracali...
Rustie czyta się Rasti, miał być Rosti - z niemieckiego znów, ale przemyciłam bardziej angielską wersję ;) coś za coś, ja zwożę do domu - TŻ daje imiona. Też mi się Albo bardziej podobało. Bo się TŻ nie mógł zdecydować, albo Rustie, albo Stefan, albo cokolwiek... no i wyszło, że najczęściej powtarza się samo "albo" :D

Dziś rano znów trzeba było skrobać szyby, u nas na wsi minus 14 stopni. Psiak przywiązany do drzewa, my skrobiemy. Tak się trząsł :( jak sobie pomyślałam, że wylądowałby w schronisku, na łańcuchu, przy budzie w to zimno... on ma króciutką sierść. No nic, póki co - jest u nas. Nie posiadam wyposażenia dla psa niestety (a kasą też nie śmierdzę), więc dostał starą kapę na łóżko, gruba jest, z takiej grubaśnej żakardowej tkaniny, złożona na 8 :oops: Jeść dostał wczoraj z takiej większej kociej miski na wodę, ale chyba za mała, bo rozchlapywał, więc rano użyłam miski do sałatki. Musi mu wystarczyć to co jest :oops:

Mięsko z puchy z ryżem jest hitem - wpieprzał pies i wszystkie trzy koty 8O TŻ zaniepokojony, czy kotom nic nie będzie, chyba ocipiał, puszka za 12 zł, a kotom ma zaszkodzić :roll: Problem jest, cholerka, z tym karmieniem. Przez Gadgeta oczywiście. Ten kretynek pakuje łeb do psiej miski... Rustie powarkuje, raczej normalne, żaden pies nie lubi, jak mu się w michę zagląda, boję się, że w końcu uszkodzi Gadgeta, bo on raz, że nie słyszy warczenia psa, a dwa - i tak ma to w rzyci :roll:
Poza tym pies jest naprawdę grzeczny - całą noc przesypia na swojej kapie w pokoju. Nawet jak młodzież rano rozrabia - nie reaguje. Dopiero jak wstałam o 5.30 wywlec Gadgeta z podbiurkowego kosza na śmieci (po raz czwarty) i się odezwałam (co mówiłam - się nie nadaje do netu), to wstał i przyleciał do sypialni.

Kupy nie było jeszcze :( ale dziś TZ w domu jest, to będzie z psiakiem wychodził. A sam Rustie trochę się boi wychodzić na dwór. Niby jak mu się chce siusiu, to staje pod drzwiami, ale jak wychodzimy, to szybko-szybko, drzewko, koło od auta, znów drzewko i do domciu ciągnie, może się boi, że znów gdzieś zostanie sam... No i powarkuje, jak słyszy szczekające psy :roll: mam nadzieję, że nie będzie kolejnego problemu :twisted:

Nie miałam netu przez weekend, dopiero wczoraj wieczorem naprawili, dziś przejrzę ogłoszenia, chociaż wątpię, żeby ktokolwiek go szukał :(

Wsiadając dziś do auta dostałam od mojego TŻ-ta lizaka na Walentynki. Z życzeniami i dobrą radą: "Wiesz, Misiek, skoro wozisz w aucie transporter na kota, to woź może i dodatkowy pasek do spodni..." żartowniś :twisted:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2011 10:17 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

Inga normalnie te zwierzątka wiedzą komu umilać i koloryzować życie, żebyś się czasami na weekend nie nudziła 8O
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lut 14, 2011 10:27 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

Inga, moje gratulacje! Jakiś sezon dopsieniowy :ryk:
Nas wielki dzień czeka w sobotę :) Tyle, że u nas jak najbardziej spodziewany ;)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon lut 14, 2011 10:29 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

Georg-inia pisze:...
Nie posiadam wyposażenia dla psa niestety (a kasą też nie śmierdzę), więc dostał starą kapę na łóżko, gruba jest, z takiej grubaśnej żakardowej tkaniny, złożona na 8
...

Inga ja myślę, że jakbyś mu na 4 złożyła to on także byłby przeszczęśliwy, bo ma ludziów :ok:

jeśli chodzi o psie łóżka, to muszę się pochwalić naszym wczorajszym wynalazkiem
Obrazek

materiały: pół kanapy z podblokowego śmietnika
kawałek polaru
maszyna do szycia i taker do obicia
3 godziny roboty

i mamy wersal normalnie
także, jak jesteś chętna to druga połówka leży cały czas na moim śmietniku ukochanym
mogę zabrać, obszyć i będzie Rustie miał wersalowe wyro

a ja normalnie zaraz lecę do Castoramy bo mi się nóżki zamarzyły do tego naszego :mrgreen:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2011 10:35 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

Magija, masz aż 3 buldożki francuskie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon lut 14, 2011 10:37 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

Ech, wielki szczęściarz z Rustiego :!:
Kocham was, Inga - to oczywiście wyłącznie walentynkowe wyznanie :wink: :D

A kocią główką w psiej misce się nie przejmuj. Rusti powarczy i nic nie zrobi, jeśli do tej pory nie wykazał agresji. A potem nawet powarkiwanie się chłopakowi znudzi :wink: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon lut 14, 2011 10:39 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

o kuchnia, jakie łoże 8O :lol: Przedwczoraj Wiesiek nawlókł takich kanap, bo kumpel się przeprowadzał i miał do wyrzucenia... co prawda te poduchy kanapowe mają jeszcze drewniane spody i są całkiem do spania, mają jechac na ranczo, bo tam wiecznie za mało miejsc noclegowych ;)
no i u nas niestety: albo psie łóżko, albo suszarka z praniem, więc raczej odpada takie wielkie... ale tak sobie myślę, że poducha od fotela jakiegoś to by Rustiemu wystarczyła, on mały...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2011 10:56 Re: Georg, Gadget, Gabryś i... o rany!

Magija pisze:
Georg-inia pisze:...
Nie posiadam wyposażenia dla psa niestety (a kasą też nie śmierdzę), więc dostał starą kapę na łóżko, gruba jest, z takiej grubaśnej żakardowej tkaniny, złożona na 8
...

Inga ja myślę, że jakbyś mu na 4 złożyła to on także byłby przeszczęśliwy, bo ma ludziów :ok:

jeśli chodzi o psie łóżka, to muszę się pochwalić naszym wczorajszym wynalazkiem
Obrazek

materiały: pół kanapy z podblokowego śmietnika
kawałek polaru
maszyna do szycia i taker do obicia
3 godziny roboty

i mamy wersal normalnie
także, jak jesteś chętna to druga połówka leży cały czas na moim śmietniku ukochanym
mogę zabrać, obszyć i będzie Rustie miał wersalowe wyro

a ja normalnie zaraz lecę do Castoramy bo mi się nóżki zamarzyły do tego naszego :mrgreen:

Magda - to macie trzy!!!!???
Jejuniu, jakie one piękne! :1luvu:
Chcialam się pochwalić, ze dwa widzialam na żywo 8) .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 153 gości