Adasia - już w swoim domu :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 05, 2011 14:01 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Ja miałam ten problem, że u mnie były kocury ;)
wszystkie na szczęście wykastrowane, ale kotka o tym nie wiedziała i ich uwodziła :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 05, 2011 14:03 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Na szczęście u Ady to ostatni raz przed sterylką :) Na szczęście, no bo który kocur oparłby się takim oczom? :D
ObrazekObrazek

zuzaneczka1

 
Posty: 122
Od: Pt maja 14, 2010 11:20

Post » Sob lut 05, 2011 14:04 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

oczom jak oczom :ryk:
kciuki za Was :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 05, 2011 14:05 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Ja miałam kotkę ze złamaną szczęką - w dwóch miejscach, centralnie i z boku. Bardzo długo trwało leczenie (bo dodatkowo zareagowała alergicznie na drut, który miał usztywnić szczękę) - chyba ze 2 miesiace chodziła w kagańczyku. Teraz po ponad roku nie ma właściwie śladu, więc bądź dobrej myśli !

Tez dawałam musy, do tego właśnie suchą karmę - bo nie gryzła jej, tylko łykała ;)
Jak była zadrutowana i miała kagańczyk, mogła tylko leciutko pychol otworzyć, więc operowała w misce tylko języczkiem - radziła sobie świetnie.


Dużo kciuków za Adasię ! (i mój wielki ukłon dla Ciebie za zabranie jej ze schronu :1luvu: )
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob lut 05, 2011 14:09 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Dupcię też ma niczego sobie! :P :ok: :ok: :ok: :ok: dla Was :)

fajnie, że kolejna ciocia się ujawniła :) U nas na szczęście aż tak tragicznie nie jest, niemniej jednak operacja jest konieczna :( W razie problemów po zabiegu pozwolimy sobie zapytać w razie wątpliwości, dziękujemy :)
ObrazekObrazek

zuzaneczka1

 
Posty: 122
Od: Pt maja 14, 2010 11:20

Post » Sob lut 05, 2011 14:41 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Jak wspaniale oglądać pościelowe zdjęcia koteńki :1luvu: Jaka ona musi być szczęśliwa :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 05, 2011 20:49 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Za śliczną Adasię :ok: :ok: :ok: oby wszystko się udało i mała prędziutko wróciła do zdrowia.
Fajnie, że znalazła u Ciebie Zuzaneczko schronienie :1luvu:

Moja kotka biegła na pomoc Adasi, gdy oglądałam film ze schroniska :roll: Na żadnego in. kota tak nie zareagowała.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lut 05, 2011 22:17 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Czytam cały czas wątek Adasi na bieżąco... Wielkie kciuki za udana operację. Całe szczęście że już wiadomo co jej jest: ma szansę na normalne życie :ok:

Morgiana

 
Posty: 206
Od: Sob mar 15, 2008 1:36
Lokalizacja: Łódż

Post » Nie lut 06, 2011 12:06 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Wielkie kciuki za leczenie Adasi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

I ukłony głębokie dla wspaniałej Pani Doktor :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

nemeless

 
Posty: 151
Od: Pt sty 14, 2011 13:22

Post » Pon lut 07, 2011 14:23 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Dostałyśmy receptę na PROVERA, czym jeszcze mogę (oprócz kocura ;) ) pomóc Adzie i sąsiadom przetrwać rujkę??? W tej chwili na mojej nodze ćwiczy taniec na rurze, choć cierpliwie tłumaczę, że jestem hetero ;) Noce są zdecydowanie za głośne jak na nerwy sąsiadów.Czym można jeszcze jej pomóc z niemedycznych środków?
ObrazekObrazek

zuzaneczka1

 
Posty: 122
Od: Pt maja 14, 2010 11:20

Post » Nie lut 13, 2011 20:43 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Jak Adasia?????????????????????? :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 13, 2011 21:11 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Właśnie, co u Was?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2011 11:12 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Witam :) Adaska dostaje Proverę, faktycznie pomogło! W tym tygodniu mamy wizytę i jak wszystko będzie w porządku ustalimy termin obu operacji. Damy znać co i jak :) Adaptacja przebiega bardzo wolno :( Towarzystwo wzajemnie się poznaje ale bez żadnych większych czułości ;) Może zmieni coś sterylka a może już zawsze Adaśka będzie nieufna do kotów? Nie lubi też gwałtownych ruchów, z daleka krzyczy uwaga! tu jestem! nie nadepnij mnie przypadkiem! :ryk: ale delikatne głaskanko lubi :) Pozdrawiamy! :) :1luvu:
ObrazekObrazek

zuzaneczka1

 
Posty: 122
Od: Pt maja 14, 2010 11:20

Post » Pon lut 14, 2011 11:20 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

Ale poznają się i omijają czy dochodzi do łapoczynów?
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 14, 2011 11:49 Re: Adasia - już w swoim domu - w oczekiwaniu na zabieg

To zależy która :) Najśmielsza jest Daina, ona też jest najbardziej towarzyska, więc próbuje zagadywać Adę, ale ona jest b.ostrożna i na razie nie ma mowy o wspólnych zabawach. Od razu syczy i ucieka za łóżko. To dopiero kilka tygodni, myślę, że ona potrzebuje czasu, no i ta boląca szczęka też nie nastraja do zabaw... Co do jedzenia chyba już nadrobiła zaległości ;) stała się bardziej wybredna, teraz na topie jest rozdrobiony filet z kurczaka :D
ObrazekObrazek

zuzaneczka1

 
Posty: 122
Od: Pt maja 14, 2010 11:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości