Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 13, 2011 20:14 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

przeczytałam i drżę ze strachu (o własnego TŻ :mrgreen: ) Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie lut 13, 2011 20:21 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

Dziękuję Moha :oops:
Ten Drański wątek jest dla mnie czymś w rodzaju osobistego bloga (którego nigdzie indziej nigdy nie założyłam i nie prowadzę, ponieważ jestem pewna, że gdyby nie istniał tzw. 'koci pretekst', na 200% skończyłoby się na zaledwie kilku wpisach), to dlatego tyle tu piszę o sobie i swoich problemach :wink: Dziękuję Wam wszystkim, że codziennie tu ze mną jesteście :1luvu:

Dobrze mi się wydawało z tym przeziębieniem :twisted: - od nocy umieram :roll: Bolące gardło, zatkany, siąpiący nos i gorączka... Leków nie posiadam w domu właściwie żadnych (a już na pewno żadnych, które mogłabym sobie zapodać bezkolizyjnie do tych wariackich), więc pozostało mi leżeć w piernatach i usiłować przegonić choróbsko za pomocą ciepła... Nieocenionym sprzymierzeńcem w tej terapii okazało się moje najukochańsze 6 kg Ropuszego Tłuszczu, które od rana do piątej po południu dzielnie tkwiło przytulone do mnie i grzało mi całe plecy :1luvu: Także to jednak dobrze, że jeszcze go nie przetopiłam :mrgreen:

Licho olało ścianę za stołem :twisted: Wedle zapiski na kalendarzu w kuchni, nową serię bioxetinu możemy rozpocząć od18 lutego, także trzeba wytrzymać (i bardzo postarać się mimo wszystko pozostawić Pasiastego przy życiu :twisted: ) jeszcze 4 dni... Mam nadzieję, że do tego czasu nasze mieszkanie nie zdąży z powrotem doszczętnie zaśmiardnąć :twisted: :roll:

Taka chora to nawet na ulicę nie mogę wyjść zarabiać :ryk:
Wcale mi nie do śmiechu :( Bo kasy na koncie jakoś dziwnym trafem nie przybywa od byczenia się w domu, tylko wręcz przeciwnie :( Zostało nam kilkaset złotych wszystkiego. Jeśli nie przyjdzie ten zasiłek, to chyba będę musiała zacząć pożyczać :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 13, 2011 20:22 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

Patmol pisze:przeczytałam i drżę ze strachu (o własnego TŻ :mrgreen: ) Obrazek

Ale ja przecież daleko jestem... Myślałam głównie o tych z Warszawy :mrgreen:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 13, 2011 20:34 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

vega29 pisze:Taaa... na Wyspach to już prawie nic naturalnego nie mają, sam pompowany szmelc :roll:

Przede wszystkim kwitną gotowce - "kotlety" o mizernej zawartości mięsa w mięsie, gotowe zupy w puszkach, puddingi w puszkach, mrożonki od frytek po całe hamburgery i ciasta. Straszny syf. Nawet chleb przypomina bieluteńką watę, a kiełbaski tłustą, mieloną tekturę. Staram się w tym wszystkim trzymać możliwie tradycyjnie - nie kupuję gotowców, chleb piekę, staram się unikać wysoko przetworzonej żywności, ale zdaję sobie sprawę że ten kurczak którego zjadamy sam pieron wie co jadł, dość że smaku nie ma, że krowy z których mleka zrobili ser czy jogurt też diabli wiedzą na czym same ciągną. Tego nie przeskoczymy.

Wielbłąd! Ty mieścisz się w 36 i narzekasz?? Ja bym się chciała mieścić w 40! A mam górę 46, d... 48, z tym że nogawki do amputacji. Laska! Faktycznie masz kompleksy i narzekasz tylko z przyzwyczajenia. Kuruj się spokojnie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 13, 2011 20:44 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

Trzymaj się Wielbłądziu i wracaj do zdrowia :ok: :ok: :ok: :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie lut 13, 2011 20:51 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

kinga w. pisze:Przede wszystkim kwitną gotowce - "kotlety" o mizernej zawartości mięsa w mięsie, gotowe zupy w puszkach, puddingi w puszkach, mrożonki od frytek po całe hamburgery i ciasta. Straszny syf. Nawet chleb przypomina bieluteńką watę, a kiełbaski tłustą, mieloną tekturę.

Byłam, widziałam, próbowałam :twisted:
Tzw. biały chleb tostowy, z którego codziennie dostawałam kanapki do szkoły, miał smak papierowych chusteczek higienicznych, warzywa i sojowe kotlety z mrożonek - jakiejś jednorodnej, mączystej, bezpłciowej mazi, a mleko - białej wody z kranu :roll:
Byłam w UK zaledwie trzy tygodnie (zresztą właśnie podczas tamtego wielkiego odchudzania), schudłam kilka kilogramów bardziej z konieczności niż w wyniku jakichś ciężkich wyrzeczeń. Gdybym mieszkała tam na stałe, może kiedyś zrobiłabym się naprawdę zgrabna (tym bardziej, że rodzime angielskie słodycze - tj. przede wszystkim wyroby czekoladowe i ciasta/ciastka - też są na ogół wstrętne)...?

kinga w. pisze:Wielbłąd! Ty mieścisz się w 36 i narzekasz?? Ja bym się chciała mieścić w 40! A mam górę 46, d... 48, z tym że nogawki do amputacji. Laska! Faktycznie masz kompleksy i narzekasz tylko z przyzwyczajenia. Kuruj się spokojnie.

Większe 36 - mniejsze 38 góra, doopsko: większe 38 - małe 40. Chociaż ostatnio kupione w Camaieu spodnie (tylko tam potrafię dobrać dla siebie dżinsy), jak zwykle 38, prawie że zjeżdżają mi z d**y, mimo iż bynajmniej nie schudłam :roll: Nogawki też zawsze zostawiam do skrócenia (to świetnie, że można, bo wyglądają potem jednak o niebo lepiej, niż po szyciu w domu), bom kurdupel-krasnoludek.

Znalazłam Ibuprom. Nażrę się go i idę czytać.
Jeśli przeżyję do wtorku, muszę po południu zwlec się do lekarki.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 13, 2011 21:11 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

Słodycze są za słodkie po prostu. Ciekawe, ze to samo (a przynajmniej tak samo wyglądające jak w polskim Lidlu) w Lidlu jest znacznie słodsze niż u nas. Mleko da się przeżyć, jogurty gorzej. Ano, nie pozostaje nic tylko sobie radzić - mąka na szczęście jest, kasze, ryże i makarony też, warzywa na bazarku kupuję, od lokalnych dostawców, mięcho niestety w markecie bo gdzie indziej ceny zaporowe, ale omijam jak zarazę zamrażary z gotowcami. Mrożone tylko jarzyny.
Też jestem kurdupel - całe 161cm (kij ze 160, ale ten jeden!), a zobacz jaka rozmiarówka! King size po prostu. Jak majtki to kosmiczne proszę bo d... nie z tej ziemi. I Ty się uważasz za grubasa... Eh... Chyba sobie pójdę po schodach pobiegać (pocwałować? postękać?) w ramach samoumartwienia.

Nie masz Cerutinu albo czegoś w tym guście? Jeśli boli Cię gardło, najprościej solanką płucz. Gorączkę wygrzejesz, ew. jakby wyskoczyła powyżej 38 to kompresy chłodne na czoło. Kaszel... Miód cytryna i masło. Masz? Albo syrop z cebuli i czosnku, można na miodzie, ale na cukrze też obleci - obrzydliwe (moim zdaniem) ale skuteczne.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 13, 2011 21:16 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

Znalazłam jeszcze Rutinoscorbin, 'żywą' cytrynę i miód też mam.
Dzięki Kinga.

Zabiorę do sypialni jeszcze ze dwa przytulne termoforki, obłożę się nimi ze wszystkich stron :mrgreen:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 13, 2011 21:18 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

Wielbłądziu zrób sobie najlepsze lekarstwo:
- pół cytryny wycisnąć,
- 4 ząbki czosnku rozdziabać,
- 3 łyżeczki miodu
zalej to wszystko letnią wodą, nie wolno gorącą, dobrze rozmieszaj i co parę godzin po dużej łyżce do buźki :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Nie lut 13, 2011 21:22 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

Ja wiem, że czosnek i cebula są skuteczne, ale za bardzo nienawidzę ich zapachu i smaku :oops:
Zrobię sobie samą cytrynę z miodem, w dzieciństwie też mi pomagała :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 13, 2011 21:28 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

Bo czosnek wyżera te bakterie, co w ludziu siedzą. Ale jak nie lubisz to zrób tylko cytrynę z miodem chociaż.
Weź najpierw w ciepłej wodzie rozmieszaj miód i zostaw go na jakieś 15-20 minut a potem dociśniej z pól cytryny i wypij duszkiem i tak z 4 razy dziennie :D
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Nie lut 13, 2011 21:31 Re: Jedyne takie Dranie. Jestem totalnym życiowym wielbłądem :(

Zdrowiej Wielbłądziu :ok:

Też jestem chora od czwartku i dziś jest już trochę lepiej, ale bez antybiotyków się nie obyło.
Za to cały przyszły tydzień mam L4 i jestem przeszczęśliwa, że mogę spać tak długo jak Ty :D

Kciuki :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie lut 13, 2011 21:52 Re: Jedyne takie Dranie. Żaba się drapie, a Wielbłąd chory:( ...

Dzięki Dziewczyny.
Zrobiłam, wypiłam.

Jutro w nocy miną dwa miesiące bez Tadźki :( :( :(
No i jeszcze te zakichane Walentynki - to już moje dziesiąte samotne :( ...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lut 13, 2011 21:58 Re: Jedyne takie Dranie. Żaba się drapie, a Wielbłąd chory:( ...

Nawet jeśli odeszła wciąż jest , w Twej pamięci , na zdjęciach , to się liczy - pamięć o tych których gdzieś poniósł czas a mimo to są nam bliscy ................

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie lut 13, 2011 22:07 Re: Jedyne takie Dranie. Żaba się drapie, a Wielbłąd chory:( ...

Wielbłąd! Czosnek jak masz to jedz! Można go fajnie zrobić na toście - kromalka dajesz do tostera albo na patelnię i jak się obsuszy na chrupko z obu stron, w jedną wcierasz czosnek. Mnie tam cały ząbek wchodzi ale ja lubię jak w pyszcz grzeje - daje się tyle żeby zjeść - i jak wetrzesz czosnek, a wchodzi jak na tarce, to smarujesz masełkiem i takie jeszcze ciepłe sobie chrupiesz. Grecki wynalazek, pyszne. Albo robiłam twarożek z czosnkiem - też się da. No, wskazany ten czosnek przy przeziębieniu jak diabli.
A Walentynek to ja nie lubiłam bardzo. 15 lat samotnego matkowania, sprawy damsko męskie totalnie odłogiem leżały, te całe Walentynki wyłącznie mnie dołowały. Wielbłądku, minie. Kiedyś byłam pewna że mam "pozamiatane", że nie pozostaje mi nic jak siąść przed lustrem i zestarzeć się z godnością, licząc tylko zmarchy, ze dzieci ruszą w swoją drogę a ja sobie zostanę w najlepszym wypadku z kolegą Alzheimerem - za stara, za gruba i za głupia na cokolwiek. I ni z tego ni z owego pojawił się mój kochany facet - nie przynosi róż, nie zapala świec, ale wiem ze mnie kocha taką starą, grubą i niemądrą, jest mi najlepszym przyjacielem, najmilszym towarzyszem życia. A ja już nie wierzyłam w taki wist. Nigdy nie wiesz co czeka za zakrętem, a Walentynki to tylko taki marketingowy trick.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter, Talka i 31 gości