DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ ZAKAZ DOKARMIANIA KOTÓW !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 01, 2010 16:45 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

KOCHANI POTRZEBNE OSOBY DO POMOCY PRZY ODŚNIEŻANIU DZIAŁKI P. ZOFI I DROBNYCH PRAC W DOMKU NP. ZAWIESZANIE ZASŁON CZY TEZ FIRAN.
IZA BARDZO PROSI O POMOC.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 01, 2010 20:07 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

następny piątek ok
gdzie tam firanki i zasłonki :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro gru 01, 2010 22:52 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

ok dziękuje ci serdecznie ,jutro zadzwonię do Izy
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 15:47 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

od Izy.
Witam,

dzięki za wklejenie tego krótkiego komunikatu.

A teraz opis tego co tam się dzieje. W poniedziałek 29.11. nie byłam na działkach bo ratowałam Pchlarza – był to jego ostatni dzień życia – umarł w spokoju na moich rękach – walczył z chorobą 2 miesiące- bardzo mi go brakuje- niby zwykły , stary, czarny kot, ale dopiero u mnie zaznał ciepłego kąta , był po przeżyciach, wygłodzony, z okropną biegunką ……ot taki sobie Pchlarz – ale mój , nasz – bardzo kochany ( a właściwie wszarz – bo cały był wyżarty przez wszy i oblepiony pchłami jak go zabierałam spod Urzędu na Włochach) ,

Była za mnie Karolina – zostawiła jedzenie, i w tą śnieżycę pojechała P. Zofia. Przeżyla tam koszmar, śniegu napadało po kolana – koty idąc do jedzenia brnęły przez zaspy – (jakby mało było powodzi ) znów mają po górkę, jedzenie zamarza, śnieg je zasypuje na altanie – muszę powiesić od zewnątrz firankę tak do połowy ,żeby śnieg nie zawiewał. Należy też zawiesić firanki w domku to będzie cieplej i nie będzie tak przewiewał wiatr i mróz przez szparę w oknie. Zofia mi klucza do domku nie dała – wydaje tylko dyspozycje, żeby dokarmiać przez okienka – ja najchętniej bym zrezygnowała z dokarmiania u niej – ale mi szkoda tych kotów. Jest powtórka z rozrywki z czasów powodzi. Znów ja , znów sama i nasza wierna Karolina bez której chyba wykituję.

We wtorek pojechałamsama – załadowałam wózek – kupiłamsobie nowy z torbą izolacyjną . Ale niestety włożyłam za dużo jedzenia .Połamały mi się kółka jak wyszłam z PKP Śródmieście do działki dojechałam tramwajem z jednym . Byłam cała mokra , wózek ciężki ciągle się przechylał, w tych zaspach urwało się 2gie kółko – wózek ciągnęłam siłowo bez kółek. Dalej możesz sobie wyobrazić . Nakarmiła koty – czekała do chwili aż przyjdą i zjedzą – napiły się ciepłego mleka i to im było bardzo potrzebne , czekały w kolejce na swoję miseczki. W spokoju wróciłam do domu,że nie są głodne . Droga koszmar piechotą i kolejką z tym wózkiem bez kólek – obciach.

W srodę na działki zawióżł mnie Jacek bo miałam ciężki plecak ( muszę kupić nowy wózek) ale wracałam sama ok. godz. 22 byłam już w domu. Jak wchodziłam na działkę to wychodziła P. Zofia była tak zmarznięta że nie mogła mówić – dopiero jak napiła się gorącego kociego mleka, to się rozgrzala , była tak zmęczona , ze gdyby nie wózek to by upadła.Zapomniała zabrać termosu z ciepłą wodą . Dałam jej 20 zł. na taksówkę . Dojechała ale ma odmarznięte ręce.

Muszę dopłacić 600 zł za domek 100 wpłaciła na konto Canisu koleżanka z mojej pracy, 100 miała wpłacić Iwonka.Potrzebna jest dużo dobrego suchego jedzenia , bo mokre szybko zamarza. Może ktoś ma namiar na tańszą Purinę.

Na jeden raz potrzeba ok. 5-6 kg i 20 puszek – 400 gr. , czyli ogromne ilości i jedzenia i kasy – sama nie wyrobię na pewno.

Jestem na wstępnym etapie zalóżenia Fundacji – będzie się nazywała „Przytul Kota” – niektórzy się się śmieją innym się podoba. Obecnie jest omawiany z prawnikiem statut. Muszę teraz iść do Notariuszai zrobić akt notarialny – ustanawiający i powołujący Fundację – będzie w głównej mierze to pomoc kotom działkowym z Jagiellońskiej. Do władz poprosiłam o pomoc oczywiście – Dorcie, poproszę Karolinę może Iwonkę . należy wpłacić min. 1000 zł. , koszty aktu 250 zl, wpis do KRS-250 i150 i czekamy ok. pół roku i może działać – może znajda się sponsorzy – już sama nie wiem.

Potrzebna mi pomoc w naprawie budek w altance u Zofii i kogoś kto pomoże wieszać firanki muszę to zrobić w sobotę bo te koty zamrzną

Buziaki Iza
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 19:25 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

Purinę juz zamówiłam 2 worki w czwartek podwiozę p.Jackowi
:ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt gru 03, 2010 15:46 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

IWONKO TY JAK ZAWSZE NIEZAWODNA :1luvu:

szkoda że z Krakvetem się nie udało :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 03, 2010 16:33 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

A ja spłonełam ze wstydu że obiecałam do Canisu przelać
a zapomniałam :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Mam już gotowy przelew w torebce :)

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie gru 05, 2010 11:35 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

musze Izę nauczyć obsługi miau.
miała by duże ułatwienie ,wiem że jeżdzi codziennie z małymi wyjątkami ,zawsze wieczorami .
Martwi się o nie złapane maluchy ,dla nich to przegrany czas :cry:
Martwi się czy koty przeżyją te mrozy ,pierw powódź ,skażona woda teraz mróz :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 06, 2010 16:01 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 06, 2010 16:17 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

się sama pochwalę :mrgreen:
pamiętałam i dołozyłam się do Jagiellońskiej kociej budki :)

i serdecznie zapraszam darczyńców do zrobienia tego samego :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto gru 07, 2010 16:28 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

Witam,

Dorcia i Iwonko bardzo dziękuję za pomoc dla kociaków i wpłatę za domek.

Chodzę codziennie na działki. Szukam tych maluchów rudego i szylkrety – cała nadzieja w kotce , bo to ta sama kocica co miała te maluchy w czasie powodzi – i wszystkie je uratowała przenosząc z miejsca na miejsce.Jest za zimno na wystawienie klatki łapki. Czekam na odwilż i biorę się za nie. W cichości serca wierzę ,że żyją – muszą .

W sobotę raczyła podjechać na działkę córka P. Zofii , bo ta sobie odmroziła ręce a poza tym nie ma już siły brnąć w śniegu po kolana i w taki mróz. Przecież to już starowinka Nie dostala się do domku bo chyba zamarzły zamki. Dała jedzenie tylko na zewnątrz . Po niej byłam ja – otuliłam wejście zewnętrzną firanką, tak aby nie zawiewał śnieg na szafkę z jedzeniem – ustawiłam karton i do środka wstawiłam suche i mokre - teraz to podstawa jedzenia dobre suche. Gotuję im rosół z małymi kluseczkami i kurczakiem – to nie zamarza tak szybko i wstawiam do środka domku przez kraty (połowa się wyleje bo nie ma jak się dostać). Wierzcie mi słychać mlaskanie .

Chciałam założyć firanki w domku – zawsze to trochę ociepli te szpary ale nie ma jak się dostać . Teraz ten tydzień ma być cieplejszy to ulży niedoli tych kotów.

Nie wiem ile kotów przeżyje bo ta zima jest bardzo mroźna i śnieżna. Trzeba pomóc na ile się da – ale czy dam radę.

Pozdrawiam Iza
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 28, 2010 13:15 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

Witam,

Witam po świętach Wszystkich, którym nie obojętny jest koci los bezdomniaków Jagiellońskich.

Jeżdżę do kotów codziennie, a co wtorek pomaga mi Karolina . Nawet w 1-szy dzień świąt zastąpiła mnie – więc mogłam poświęcić więcej czasu dla moich kotów a właściwie psa , z którym jest żle – ma kłopoty z sercem i z tego powodu codziennie jestem w lecznicy.



Zima jest okropna – zimno potęguje głód i konieczność dowiezienia ciepłego jedzenia. Najlepszą furorę robi gorące mleko i rosół z kluseczkami i kawałkami kurczaka. Choć nie marznie tak szybko koty czekają jak na zbawienie. Jak nie dostaną ciepłego o zbliżonej godzinie, wychodzą na drogę czekają – i jak tu nie przyjechać . Ledwo sam człowiek ze zmęczenia chodzi – ale sumienie nie pozwala sobie odpuścić Najgorsze to tachanie tego ok. 20 kg wózka – do pociągu nie można się dostać bo jest horror z dojazdami – nie wpuszczą z wózkiem, więc musiałam zmienić godziny pracy na póżniejsze. Czasami do pracy wózek podrzuci mi Jacek i jest lżej , ale to tylko czasami . A tak z PKP Śródmieście nie ma windy – to taszczę go po schodach do metro – tam już luksus – ruchome schody – od razu lżej i do Pl. Bankowego – potem do pracy. Tam pod koniec dnia wlewam gorącej wody do butelki – wkładam do termicznej torby i nagrzewają się puszki i mleko . Jak dojeżdżam do działek 18 - jedzonko do podania ciepłe. Podejrzałam to u P. Zofii, która trym sposobem z Gocławia przez lata woziła ciepły ryż dla kotów.

Może ktoś zna jeszcze lepszy sposób na ugrzanie jedzenia. Każda myśl się przyda . Obchodzę kąty w poszukiwaniu maluchów - ale ich ani widu ani słychu – mam nadzieję ,że żyją – muszą.

Po mału trzeba brać się za łapanki. Bo jest dużo nowych kotów , które przychodzą na jedzenie. Tylko gdzie sterylizować i jak wypuszczać z gołymi brzuchami – i tak żle i tak niedobrze. Ale jak ma być dużo maluchów to trzeba coś zaradzić.



Pozdrawiam Iza
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 03, 2011 13:57 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

Witam,

Witam wszystkich wiernych kotom z działek Jagiellońska i składam najserdeczniejsze życzenia na ten nowy 2011 rok, żeby nie był gorszy od poprzedniego, żebyśmy mieli zdrowie i cierpliwość w pomaganiu i kochaniu tych bezdomnych kotów, trochę radości z tego co robimy i nadzieję, że nie będzie gorzej, że nie będzie następnych kocich dramatów i ludzkiej głupoty.



Bardzo dziękuję Iwonce za darowanie karmy dla Jagiellończyków. Każda ilość się przyda. Będę ją mieszała z Puriną.

Zima tęga i nie ma zamiaru odpuścić . Trzeba karmić koty codziennie bo zamarza szybko. Trzeba im ciepłej wody i mleka .

Suche jest ciągle dostępne.

Ostatnio 2 x była córka P. Zofii – przynosi ryż i ma być w nim trochę mięsa- - myślę, że Karolina widzi jak to wygląda. Dobrze jest, że drzwi do domku nie są zamykane na klucz – to łatwiej jest rozłożyć jedzenie i koty śmielej podchodzą do jedzenia.

Ciągle szukam tych małych kociaków - ale śladu po nich nie ma. Nadzieja moja, że ta kotka jest mądra – uratowała kociaki z powodzi – wszystkie przeżyły i znalazły dom.



Pozdrawiam Iza.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 15:09 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

O Izie juz wszyscy zapomnieli ,a ona nadal sama z tym wszystkim :cry:
jeszcze teraz UG wybrał inną lecznicę do podpisania umowy w sprawie sterylek ,leczenia itp . do tej pory umowa była z lecznica na Strzeleckiego ,dobry dojazd,to najważniejsze ,zwłaszcza dla tych co nie mają aut ,a teraz wybrał lecznicę aż pod Piasecznem ,tam się dostać z Włoch ,zwłaszcza późną nocą :?
Iza bardzo prosi wszystkich o wsparcie ,odwołała się od decyzji ,w poniedziałek spotkanie z burmistrzem chyba o 14.40 zaprasza wszystkich zainteresowanych :!:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 15:12 Re: DZIAŁKI NA JAGIELOŃSKIEJ KOTY CODZIENNIE CZEKAJĄ NA PAPU !

Podrzucę bo ważne dla Wszystkich :!: :!: :!: :!:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: evasteward, fruzelina, Google [Bot] i 730 gości