Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 13, 2011 13:03 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

Dzieki, w takim razie podam mu tolfedynke bo od rana ma 39,8 i kiepsko się czuje.
To prawda, kot ma gorączkę od końcówki grudnia. Miał wtedy świerzba, którego tydzień temu wyleczyliśmy.
Nie wiem co robić. Kot ma ładną sierść, nie jest wychudzony (choć tak długo choruje), je i załatwia się.
Większy brzuszek ma od kąd go mam czyli 12.11.2010. A płyn w brzuszku jest od niedawna. Lekarz powiedziała że nie dużo ale jest. Stwierdziła że był to FIP bezwysiękowy a teraz zmienił się w wysiękowy i że to już koniec. A kot walczy. Właśnie mi miałczał pod nogami jak robiłam śniadanie, a już dziś jadł sporo, czyli apetycik dopisuje, ach i nie wiem czy to istotne ale pije sporo. Po jedzeniu myje się dokładnie, podobno brak higieny to też objaw FIPa.
Jutro mogę go zawieźć do weta dopiero wieczorem czyli o której mu zabrać miche? W sumie to im. Nie pisałam, że Felek ma przyjaciółkę Come o miesiąc starszą (też z Palucha)

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 13:06 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

Zabierz od rana, wystarczy.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lut 13, 2011 13:06 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

PcimOlki usmialam się :ryk:
Musisz podać do sądu forum i forumowiczki o przesladowanie ze względu na płeć :mrgreen:
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Nie lut 13, 2011 13:07 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

A co myślicie o tym teśćie co do Niemiec leci. Wet mi taki zaproponowała (za 250zł)

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 13:21 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

Żmijka pisze:A co myślicie o tym teśćie co do Niemiec leci. Wet mi taki zaproponowała (za 250zł)

Orientuj się.

PcimOlki pisze:Laboklin. Badanie krwi i płynu pod kątem FIP i mykoplazmy.....

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 13, 2011 13:22 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

Ja taki robilam. Jest pełny i miarodajny. Masz tam wszystko wlasciwie, razem z biochemia.Od razu jest interpretacja. Tylko sie czeka z tydzien na wyniki.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lut 13, 2011 13:44 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

dzieki

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 21:30 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

moś pisze:Jesli on ma goraczke od grudnia to nie wydaje mi sie ze to Fip. Juz by kota nie bylo :roll: Chyba ze zle doczytalam. FIp dziala bardzo szybko niestety.A do badania kot musi byc na czczo. Jak mu dzisiaj wieczorem nie dasz jesc i rano jutro tez to mozesz w poniedzialek jechac na badania.Dzisiaj juz po ptakach. Powinnas przypilnowac .


Nie chciałabym ci odbierać nadziei,ale miałam kociaka,który gorączkował przez pół roku,zanim pojawił się wysięk i pełnoobjawowy FIP.Gorączka falowała:w nocy 40-41,5,w ciągu dnia spadała do 39,5-40.Samopoczucie i apetyt miał dobre nawet przy tej temperaturze.Na antybiotyki nie reagował,wyniki badań przez długi czas były w normie.Dopiero po kuracji encortonem,a w zasadzie po jej zakończeniu pojawił się wysięk.

Niedawno trafiłam w necie na wywiad z dr Addie,światową specjalistka od FIPa.Opowiadała ona o tym jak można w bardzo prosty sposób zdiagnozować z duzym prawdopodobieństwem FIP wysiękowy.Kroplę płynu w otrzewnej umieszcza się(było to pokazane na filmiku)w próbówce z octem(!).Jeśli płyn zamienia się w żel,znaczy,że jest fipowy.Wiem,że to brzmi jak fantastyka,tez byłam zaskoczona.

Mam nadzieję jednak i życzę Wam z całego serca,aby to nie było to.To okrutna choroba.Mnie zabrała już kilka kotów. :(
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 13, 2011 21:55 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

No to kiepsko. Jednak moja wetka to dobra specjalistka. Jest dokładnie tak samo jak u Ciebie Mikela. Uśmierciłaś moje nadzieje, ale cóż mi po nich jak rzeczywistość jest inna. Zrobimy te badania, musze być pewna, że zrobiłam wszystko.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 22:07 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

Żmijka pisze:No to kiepsko. Jednak moja wetka to dobra specjalistka. Jest dokładnie tak samo jak u Ciebie Mikela. Uśmierciłaś moje nadzieje, ale cóż mi po nich jak rzeczywistość jest inna. Zrobimy te badania, musze być pewna, że zrobiłam wszystko.

Nie możesz się poddawać. Pamiętaj nadzieja umiera ostatnia.
Nie obiecam Ci, że będzie dobrze, bo to nie w mojej mocy, ale bardzo mocno trzymam kciuki.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Nie lut 13, 2011 22:56 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

Dziękuje za wsparcie, jest mi bardzo ciężko. Nie wiedziałam że tak długo można płakać. Niestety ale czym więcej czytam tym więcej objawów znajduję. Brzuch ma już spory. Bardzo małe kupki robi. Ktoś też pisał że kot z FIP sporo pije, Feluś też. Nie mogę patrzeć jak cierpi.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 23:02 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

Żmijka pisze:No to kiepsko. Jednak moja wetka to dobra specjalistka. Jest dokładnie tak samo jak u Ciebie Mikela. Uśmierciłaś moje nadzieje, ale cóż mi po nich jak rzeczywistość jest inna. Zrobimy te badania, musze być pewna, że zrobiłam wszystko.


Wybacz,po prostu staram się byc realistką.Pamiętaj jednak,że FIP nie daje specyficznych objawów i mogą one wskazywać na wiele innych chorób.Może to być jakis paskudny zbieg okoliczności.Dlatego tak ważna jest diagnoza.Jeśli to FIP,nie wygrasz.Ale nie mozna się poddawac,gdy jest choc cień szansy.Były przypadki kotów,których objawy ewidentnie wskazywały na FIPa,a one wyzdrowiały.Badania i jeszcze raz badania.

Ten test,o którym pisałam wcześniej nazywa się Rivalta.Daje 97% pewności w przypadku wyniku negatywnego i 86%-pozytywnego.Poczytaj co pisze dr Addie,jak znasz angielski,to najlepsze źródło, jeśli chodzi o FIP. :wink: Spróbuję wkleic linka,ale nie wiem,czy mi nie odrzuci,bo mam mało postów.
http://www.dr-addie.com/WhatIsFIP.htm#Step3effusive

Powodzenia!! :ok:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 13, 2011 23:16 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

A ja uważam, że najważniejsza jest pełna diagnostyka - bez tego można tylko spekulować co kotu dolega. I oczywiście kompetentny wet.
Żmijka - jeszcze nic nie jest przesądzone. Na forum jest mnóstwo historii kotów, które byłyby uśpione, gdyby nie upór opiekunów. Koty mają się świetnie. Uważam, że trzeba walczyć do końca. Bo zawsze jest nadzieja.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Nie lut 13, 2011 23:34 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

Będziemy walczyć.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 14, 2011 18:37 Re: Bezradność i smutek w sercu, gdy kot mi gaśnie

Zmijka niestety działam z telefonu wiec nie mogę Ci podać linka ale znajdź wątek pt: FIP - błędna diagnoza. Kopalnia wiedzy. Znajdziesz tam rownież nazwiska lekarzy, którzy leczyli koty przez innych skazane na uspienie.
Walcz :ok: :ok: :ok:
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, sylwiakociamama, Wix101 i 239 gości