Lilutkowo to my.I tymczasy. Maksiu ma nowotwór, Lili astmę:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 05, 2011 23:05 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Zuziu, współczuję serdecznie.
Kaszel + złamane żebro to bardzo bolesny zestaw. Wiem coś o tym, co prawda ja miałam tylko mocno stłuczone ale bolało przy kasłaniu okropnie.
:ok: :ok: za szybki powrót do zdrowia

Robiłaś badania w kierunku osteoporozy?
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob lut 05, 2011 23:23 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Amika6 pisze:Zuziu, współczuję serdecznie.
Kaszel + złamane żebro to bardzo bolesny zestaw. Wiem coś o tym, co prawda ja miałam tylko mocno stłuczone ale bolało przy kasłaniu okropnie.
:ok: :ok: za szybki powrót do zdrowia

Robiłaś badania w kierunku osteoporozy?

Nie robiłam, ale chyba to znak, że przydałoby się już!
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie lut 06, 2011 0:26 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

zuzia96 pisze:
Amika6 pisze:Zuziu, współczuję serdecznie.
Kaszel + złamane żebro to bardzo bolesny zestaw. Wiem coś o tym, co prawda ja miałam tylko mocno stłuczone ale bolało przy kasłaniu okropnie.
:ok: :ok: za szybki powrót do zdrowia

Robiłaś badania w kierunku osteoporozy?

Nie robiłam, ale chyba to znak, że przydałoby się już!

Zrób koniecznie, to żaden kłopot a i w naszym wieku badania są darmowe :)
Ja niestety już ją mam :?
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob lut 12, 2011 21:39 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Halo halo , co słychać w pięknym świecie Zuziu ? 8)
Obrazek

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob lut 12, 2011 21:46 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

bubor pisze:Halo halo , co słychać w pięknym świecie Zuziu ? 8)
Obrazek

A nic nie słychać :mrgreen: Alusia chora :( kicha, smarka, jest na antybiotyku :(

Ja też kiepsko, właśnie z rtg się dowiedziałam, że przebyłam zapalenie płuc i mam zmiany w płucach :( a lecząca mnie już drugi miesiąc lekarka nawet nie wie, kiedy to zapalenie przebyłam :evil:

Dzięki za piękne zdjęcie Kropusi :1luvu:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lut 12, 2011 22:03 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

zuzia96 pisze:
bubor pisze:Halo halo , co słychać w pięknym świecie Zuziu ? 8)
Obrazek

A nic nie słychać :mrgreen: Alusia chora :( kicha, smarka, jest na antybiotyku :(

Ja też kiepsko, właśnie z rtg się dowiedziałam, że przebyłam zapalenie płuc i mam zmiany w płucach :( a lecząca mnie już drugi miesiąc lekarka nawet nie wie, kiedy to zapalenie przebyłam :evil:

Dzięki za piękne zdjęcie Kropusi :1luvu:

Alusia chora ? :( , a to bidulka :roll: - wygłaskaj pannicę w moim imieniu :)

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie lut 13, 2011 10:32 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Kciuki za Was obie :ok: :ok:

Zuziu, zapalenie płuc potrafi być niewysłuchiwalne.
Ja tak miałam, tylko mnie pobolewało w dole prawego płuca (lekarka uparcie twierdziła, że to niemożliwe bo płuca nie bolą).
Kilkakrotnie prosiłam o skierowanie na prześwietlenie płuc, w końcu ustąpiła i okazało się, że miałam rację (w dolnym płacie była woda). Doktorka nie mogła uwierzyć i twierdziła, że z takim przypadkiem spotkała się pierwszy raz.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie lut 13, 2011 11:45 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Amika6 pisze:Kciuki za Was obie :ok: :ok:

Zuziu, zapalenie płuc potrafi być niewysłuchiwalne.
Ja tak miałam, tylko mnie pobolewało w dole prawego płuca (lekarka uparcie twierdziła, że to niemożliwe bo płuca nie bolą).
Kilkakrotnie prosiłam o skierowanie na prześwietlenie płuc, w końcu ustąpiła i okazało się, że miałam rację (w dolnym płacie była woda). Doktorka nie mogła uwierzyć i twierdziła, że z takim przypadkiem spotkała się pierwszy raz.

Amiko, a czym się to leczy? Teraz, po tych wynikach dostałam skierowanie do pulmonologa, idę w środę. I teraz lekarka twierdzi, że ten ból to może nie pęknięte żebro, a opłucna tak boli (bo zmiany pozapalne wyszły właśnie z tej strony).
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie lut 13, 2011 12:20 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Zuziu to było 20 lat temu i tak dokładnie nie pamiętam, na pewno dostawałam zastrzyki przez dłuższy czas. Chyba penicylinę i na koniec debecylinę.

Z tymi żebrami możesz mieć rację.
To był taki gniotący ucisk między żebrami i kujący przy gwałtownym poruszeniu się.
Bardzo podobny miałam przy mocnym stłuczeniu żeber, tylko po stłuczeniu bolało mnie o duuuuużo mocniej.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie lut 13, 2011 12:42 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Amika6 pisze:Zuziu to było 20 lat temu i tak dokładnie nie pamiętam, na pewno dostawałam zastrzyki przez dłuższy czas. Chyba penicylinę i na koniec debecylinę.

Z tymi żebrami możesz mieć rację.
To był taki gniotący ucisk między żebrami i kujący przy gwałtownym poruszeniu się.
Bardzo podobny miałam przy mocnym stłuczeniu żeber, tylko po stłuczeniu bolało mnie o duuuuużo mocniej.

Aaaa... myślałam, że to jakoś niedawno miałaś. W piątek robiłam jeszcze rtg żebra, wynik będzie we wtorek, to się okaże :(

Aniu, koteńka z rakiem jest już po operacji, ma usunięte oczko. Tyle można było zrobić, teraz reszta w rękach losu.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie lut 13, 2011 13:23 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

zuzia96 pisze: Aniu, koteńka z rakiem jest już po operacji, ma usunięte oczko. Tyle można było zrobić, teraz reszta w rękach losu.
Trzymam mocno kciuki by los był łaskawy i żeby koteńce się udało wygrać z rakiem :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lut 17, 2011 18:25 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Obrazek

Kocia Banda Demolek życzy Kochanym Kotkom spełnienia kocich marzeń, pociechy z Dużej i zdrówka, zdrówka, zdrówka... :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob lut 19, 2011 9:58 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Dzień dobry :kotek: Jak zdrówko Dużej i kociej gromadki?

Wiesiu, mogę jakoś pomóc? Zakupy zrobić? Do lekarza podwieźć?

anna_s

 
Posty: 713
Od: Sob kwi 25, 2009 8:29
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lut 19, 2011 13:23 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Zuziu, co u Was słychać?

Co wyszło w Twoich badaniach?
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob lut 19, 2011 20:45 Re: Moje koty.... i tymczaska Balbinka, której nikt nie chce!!!

Jestem...jestem :oops:

Z Alusią lepiej :D ale jeszcze jest na antybiotyku. Wetka nakazała, żeby nie przerywać antybiotyku nawet jak już będzie dobrze, tak też robimy.

Alusia już na całego korzysta z nowego drapaka, wreszcie przekonała się, że jest fajny. Zresztą cała kociarnia ćwiczy na nim tak zawzięcie, że aż furczy :ryk: jak dorwą się do niego 2 albo 3 koty naraz. Często o piątej nad ranem budzi mnie furkot dochodzący z drapaka :ryk:

Obrazek Obrazek

Maksiu to wspina się na samą górę jak po drzewie, pewnie kiedyś go wywali.
Obrazek Obrazek
tutaj chyba bluzga, że tyle zachodu, a góra zajęta :ryk:
Obrazek
Alusia sama nie da rady się wdrapać wysoko, muszę ją podsadzać, ale siedzi zadowolona, że wreszcie może na wszystkich patrzeć z góry :ryk:
Obrazek


A ja też jestem na kolejnym antybiotyku, tym razem od pulmonologa. Dostałam jeszcze skierowanie na jakieś specjalistyczne badanie krwi (D-dimery) z wpisanym podejrzeniem :roll: :cry: zatorowości płucnej. W środę wynik i kolejna wizyta u pulmonologa. Rtg żebra wyszło dobrze, żebro w całości, a ból jest jednak od opłucnej. Mam nadzieję, że w końcu jakoś to wszystko da się wyleczyć. Tylko co z tą zatorowością płucną???
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1689 gości