Daj SENIOROM ciepły DOM na zimę i całe życie

-Buffy- pisze:Bardzo prosimy o dopisanie naszego Gordona.
...

...

Prosimy o wyadoptowanie naszego Gordonka.

Za nowe życie Gordonka :ok:

fantastycznie :-)

Gordon Wspaniały we wspaniałym DOMU

Uwielbiam moment, gdy do domu idzie senior :ok:

Dagmara wysłała do mnie pw, więc donoszę, co też nowego u 10-letniego persika z pierwszej strony - kotek jest w dt w Poznaniu, kilka dni temu był kastrowany. Wyniki nerkowe ma podwyższone, ale nie dramatyczne - zalecana jest systematyczna kontrola + specjalistyczna karma. Kotek psychicznie dochodzi do siebie, wychodzi już spod kanapy, daje się głaskać i mruczy, choć jest jeszcze ciągle smutny i zdezorientowany. Szuka domu stałego - spokojnego, doświadczonego, raczej z nielicznym futrzastym towarzystwem. Staram się pisać o nim na bieżąco, informacje wklejam w zalinkowanym na pierwszej stronie wątku

bardzo dziękuję - fajnie, jak czasem i tu się pojawi nowa wieść - to pokazuje, że wątek żyje :-)

- zapraszamy!

Ja tez melduje że Matyldzia jak tylko transport sie nie wycofa to pojedzie do nowego domku za dwa tygodnie :lol:

do forumowej Kropeczki :lol:

A Zuzu i Tegrys bez zmian .

Dziękuję Justa&Zwierzaki! :piwa:

a u mnie prawie senior - 8 letni Teofil Tycjan - szuka domu :-)

Jaki ma nietypowy wyraz mordki :1luvu:

bo on ma kiełki dolne na zewnątrz pyszczka i czasem wygląda jakby sie uśmiechał :-)

ma około 8 lat, jest zdrowy - zbadany, szczepiony , kastrowany, FIV/ FeLV / FIP - negatywny
Nieśmiały trochę wobec mnie ale jak się rozbuja to wali baranki że aż. Trochę nie umie sie odnaleźć z moimi kotami i kuwetą na razie, ale w końcu to szok dal niego - taka zmiana.

Pięknie

Teo jest taki troszkę wampirkowaty ale śliczny w swojej szarości:))

A Rufus raz mnie martwi a potem wkurza.
Troche pisze o nim w tymczasowych niekochanych.
A martwi mnie bo ostatnio troche niedomaga a nie bardzo daje sobie pomóc, bo sie denerwuje i łapą macha.
Ostatnio na szczęście trochę lepiej.
A wkurza mnie dlatego, że ja sie staram, podaje pod nos do wyboru a on potrafi wstac i pójść kawałeczek dalej i położyc sie tylem. Taki dran.
Przedwczoraj dalam mu do wyboru kurczaka w rosole, mielone serca z piersią, bielucha i convalescence z mlekiem. Nic mu sie nie spodobało. Przygotowałam sobie już strzykawki, zeby choć troche w niego wmusić ale przypomnialam sobie, że mam jeszcze takie tacki dla psa, które Rufus kiedyś lubił. Otworzyłam i o dziwo Rufi wtrząchnął niemal pól takiej tacki 300g. Wczoraj już mu nie smakowało, nie wiem może był inny smak. A dziś tylko troche convalescenca z mlekiem popił. Wiem, że sie mleka nie daje ale Rufi lubi teraz, no a lepiej, żeby coś chociaż wypił. Samego convalescenca nie chce:(
I tak to jest z Rufusem.
Nigdy nie był czyścioszkiem a teraz to już tylko czubek nosa myje. Na brodzie ma dredy, bo karmiłam go strzykawką i zostały mu takie resztki. Ale raczej bałabym sie go myć póki co.
Ale jest, wygrzewa się przy kaloryferze i żyje sobie po swojemu. Pewnie ostatnio pogoda męczy jego serce ale jakos daje radę. I nich chociaż tak trwa:))

Ja mam smutną wiadomość... Haneczka, koteńka staruszka, którą zabrałam ze schronu w Rudzie Ślaskiej, a która zamieszkała potem w najlepszym domu pod słońcem, u Alinki6, odeszła wczoraj. :cry:

Haneczka była ciężko chora na nerki.

Lidka, bo Rufus to taki starszy pan z zasadami (swoimi zasadami)... Ludzie, też tacy się zdarzają... Trzeba zaakceptować i czasem lekko przymusić do tego i owego...

Daj SENIOROM ciepły DOM na zimę i całe życie

Kto przegląda forum