30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

[Carmen201]

Z tego, co jest mi wiadomo, to akcja adopcyjna będzie kontynuowana.
Ale ja to akurat wiem od "donosiciela" czyli przyjaciel_koni.
Choć nie ukrywam, że ja z p. Elżbietą póki co nie miałam doczynienia.
Natomiast co do dziewczyn, tzn. Małgosi i Joanny, to nie mam wątpliwości, że one zamierzają stamtąd zwierzaki wyadoptowywać.

[Pętelka]

Ok, a czy w takim razie można zmienić namiary podane w ogłoszeniach? Bo w wydarzenia FB są podane namiary na Ewę, która nie ma już kontaktu z Panią Elżbietą. Myślę, że albo zmieniamy dane kontaktowe, albo zamykamy wydarzenia.

[CatAngel]

Wydaje mi się że to nasze wydarzenia nic nie da na fb jest za dużo kotów szukających domów. Wydaje mi się że najlepsze co można zrobić(jeżeli te koty zostaną oddane do adopcji) to żebyśmy, każda z nas zrobiła po 25ogł każdemu kotu. Na fb nie znajdą się domki(za dużo ich tam jest)

[Pętelka]

No to akurat prawda. Ja mogę zrobić po 25 ogłoszeń na wybranego kota. Pytanie czy zostaną one wydane do adopcji np. Psotka. I jakie dane kontaktowe podawać.

[CatAngel]

No to akurat prawda. Ja mogę zrobić po 25 ogłoszeń na wybranego kota. Pytanie czy zostaną one wydane do adopcji np. Psotka. I jakie dane kontaktowe podawać.

Ok to ja też się piszę Tylko proszę dajcie znać mi na PW nie zawsze mam czas na wątki zaglądać

[carmenco]

Kolejna patologiczna zbieraczka.

... wiadomo, ale dopóki przyjmowała koty do kawalerki nie była patologiczną zbieraczką, tylko cenną współpracownicą, znajdowanie domków szło migiem. Z tego co mówiła, raz nie przyjęła kota - był to chory nieszczęśnik, z którego ponoć "się lało" i zamiast do kawalerki pojechał do szpitala.

Pani Elżbieta jest bardzo do kotów przywiązana, wizja ich oddawania nie jest jej miła, ale jednak współpracowała w sprawach adopcji, do czasu, aż zerwała kontakt. Jeśli się z nią rozmawia, jest możliwe wypracowanie wspólnego stanowiska.

fajnie kobieta robi kotow do adopcji nie odda pomocy nie chce to co? znow koty beda glodowac?

Nie jest tak, że nie chce pomocy, według tego, co mówiła komuś na mieście, liczy na pomoc z innego źródła.
Ilość kotów, które jest w stanie utrzymać z własnych środków jest bardzo łatwa do określenia - zero.

Chciałam zapytać czy doszła karma od pani Hanny

Pewnie doszła, ale nie wiem, pani Elżbieta się ze mną nie kontaktuje

[carmenco]

Zastanawiam się, czy nie dałoby się tego ugryźć od strony "brak środków na jedzenie, środki higieniczne, leczenie i szczepienia = zgłoszenie gdzie trzeba jako niewłaściwa opieka nad zwierzętami i zagrożenie sanitarne". Skutek - odebranie zwierząt, przejęcie praw do nich przez kogoś skorego do współpracy w zakresie adopcji.

Nie da się ugryźć za sam brak środków itd. musiałoby już dojść do skrajnego wyniszczenia/zaniedbania zwierząt, żeby stosowne siły wkroczyły

A jeśliby kiedykolwiek doszło do kolejnej próby wspomagania finansowego, to postawić warunek: zrzeczenie się praw do kotów (oczywiście w formie stosownej umowy pisemnej) - za karmę.

Pani Elżbieta może podpisać wszystko, a jak się rozmyśli, to zabarykaduje się w domu i róbcie co chcecie.

[CatAngel]

Ja chciałam napisać, ze z FB do pani Eli dwie osoby wysłały paczki.

[carmenco]

To dobrze, koty kawalerkowe mają przyjaciół wszędzie Z paczek jednak pani swojego stada nie utrzyma, potrzebuje regularnego dowozu worków z karmą. Tutaj nic nowego. Z tego, co wiem od osób spotykających panią Elżbietę na ulicy, karmę jeszcze ma, zdrowie słabo, nastrój również. Cokolwiek się tam u niej dzieje, źle to znosi.

[Szalony Kot]

Słuchajcie, co zrobić z ogłoszeniami kotów z Zielonki na FB?
Misi, Balbinki, Kruszynki, Psotki?
Kontakt tam jest na carmenco, jeśli dobrze łapię. Zostawić? Czy przesunąć do minionych, w razie czego do odświeżenia?

[Pętelka]

Właśnie właśnie, już pytałam i miały nie być usuwane, ale Pani Ela znowu zerwała kontakt z Ewą, a skoro te kotki i tak nie są na liście do adopcji i namiary nie te. Chyba, że zmienić na miary, ale na jakie ??

[carmenco]

Nadal nie mam żadnych wiadomości z pierwszej ręki. Miałam nie dzwonić, ale jednak dzwoniłam dzisiaj do pani Elżbiety i wysłałam SMS kilka godzin temu, żeby może coś odpowiedzieć tutaj. Odzewu w dalszym ciągu brak.
Odnośnie ogłoszeń, to najgorzej, że nikt się nie zgłasza

[Dominka1]

Co za sytuacja Nie wiem czy te koty nie powinny być osobno "promowane ". Jeżeli ktoś wejdzie z FB na ten wątek zainteresowany konkretnym kotem to ten temat może być dla niego mało czytelny.Szkoda,że nie ma dobrego kontaktu z panią Elżbietą

[carmenco]

Nieciekawa sytuacja Dopóki nie ma dostępu do pani Elżbiety, to do kotów też nie.

[Szalony Kot]

To ja póki co ogłoszenia zwijam do minionych, ale w razie czego wystarczy tylko odświeżyć datę i będą.