InkaPigulinka - teraz ja :) 19

Inusiu, ja nie wiem dokładnie, gdzie mieszkam :oops:

Ale spytałam dużą i ona mówi, że mieszkamy niedaleko Was i to jest prosta droga: najpierw przez mosty, potem kawałek Kromera, potem w lewo i już prawie jest się w naszym domu.
Dziękuję Ci :1luvu:

Fasolka

MalgWroclaw pisze:Inusiu, ja nie wiem dokładnie, gdzie mieszkam
Ale spytałam dużą i ona mówi, że mieszkamy niedaleko Was i to jest prosta droga: najpierw przez mosty, potem kawałek Kromera, potem w lewo i już prawie jest się w naszym domu.
Dziękuję Ci
Fasolka

No to rzeczywiście bliziusieńko, bo do nas to tak: przez Kromera, potem przez Most, z mostu lekko w lewo i potem jeszcze raz - i my mieszkamy koło orzecha

MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:Inusiu, ja nie wiem dokładnie, gdzie mieszkam
Ale spytałam dużą i ona mówi, że mieszkamy niedaleko Was i to jest prosta droga: najpierw przez mosty, potem kawałek Kromera, potem w lewo i już prawie jest się w naszym domu.
Dziękuję Ci
Fasolka

No to rzeczywiście bliziusieńko, bo do nas to tak: przez Kromera, potem przez Most, z mostu lekko w lewo i potem jeszcze raz - i my mieszkamy koło orzecha

Jakiego orzecha?

MalgWroclaw pisze:
MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:Inusiu, ja nie wiem dokładnie, gdzie mieszkam
Ale spytałam dużą i ona mówi, że mieszkamy niedaleko Was i to jest prosta droga: najpierw przez mosty, potem kawałek Kromera, potem w lewo i już prawie jest się w naszym domu.
Dziękuję Ci
Fasolka

No to rzeczywiście bliziusieńko, bo do nas to tak: przez Kromera, potem przez Most, z mostu lekko w lewo i potem jeszcze raz - i my mieszkamy koło orzecha

Jakiego orzecha?

Bo tu, gdzie my mieszkamy, to były kiedyś działki. I część drzew powycinano, a jak nie przeszkadzały, to zostały. W środku osiedla jest parę zdziczałych już jabłoni i grusz, a koło nas - orzech.

Acha. Duża mówi, że kiedyś tam spacerowała. Bo duża zawsze gdzieś lata, znosi jakieś koty nie wiadomo skąd (bo jak z naszego podwórka, to wiadomo, ale skąd na przykład wzięła trikolorki? Na naszym podwórku takich nie było. Na szczęście te maluchy już mają swoje domy). Duża w ogóle ciągle lata i nawet nasza pani doktor mówi, że duża to lubi, takie latanie. Ja to się zawsze martwię, że duża nie lubi być w domu, bo nie lubi nas, ale duża mówi, że nas kocha. I że przyjdzie do Ciebie, Inusiu. Ale mnie nie zabierze, tak powiedziała, zołza jedna. Duża jeszcze mówi, że tam koło Was to pracuje jeden pan doktor, do którego duża chodzi czasem ze sobą (jak nie musi z nami, oczywiście, bo z nami chodzi gdzie indziej :wink:

)Fasolka

Fajnie macie, ze tak blisko siebie.

Dorota pisze:Fajnie macie, ze tak blisko siebie.

Duża mówi, że do Mru i do Dużej też wpadnie, bo Wrocław - Olsztyn są w linii prostej :mrgreen:

I mówi, że to nie jest wcale groźba, ale chciałaby odwiedzić Mru. Że mnie nie zabierze, to chyba jasne
Fasolka

MalgWroclaw pisze:
Dorota pisze:Fajnie macie, ze tak blisko siebie.

Duża mówi, że do Mru i do Dużej też wpadnie, bo Wrocław - Olsztyn są w linii prostej I mówi, że to nie jest wcale groźba, ale chciałaby odwiedzić Mru. Że mnie nie zabierze, to chyba jasne
Fasolka

Zapraszam!

I wez Mary ze soba!

Fasolce powiedz, ze to za bardzo stresujace jest.