otwórz postaw blisko otworu żeby zapach się rozszedł po łazience, bron bóg nie wylewaj na posadzkę! sam korek powinien wystarczyć połóż go tak żeby kocio wyszedł spod wanny i żeby można było od razu zabarykadować otwór
mój jak wtarł w dywan herbatę z walerianą konieczne było kompleksowe pranie tegóż bo się jasnie pan tarzał i ślinił
Lea_ pisze:A powiedzcie mi, ja mam tą butelkę z kroplami po prostu postawić w łazience? Czy wylać trochę na podłogę?
Zostaw otwartą buteleczkę.
Jeżeli nawet to nie poskutkuje, nie martw się. Zrób kotu ścieżkę z jedzonka i postaw miseczkę z resztą żarełka w odległym od dziury kącie łazienki. Zanieś też kuwetkę, postaw w drugim kącie i po prostu cierpliwie poczekaj. Nie próbuj łapać kociambra, bo go jeszcze bardziej zestresujesz. Uspokoi się, to sam wylezie.
Napisze, napisze ale chyba dopiero jutro bo juz dzisiaj wracam do domu a nie mam tam internetu jeszcze. A powiedzcie mi bo jeszcze jedno mnie martwi. To dobrze czy zle ze on tam tak cicho siedzi?? To ze jest cicho do dobry objaw?
Ostatnio edytowano Pt lut 11, 2011 15:51 przez Lea_, łącznie edytowano 1 raz
dziewczyny mój wlazł z ciekawości jako kocię był ciekawski i mu to pozostało do dziś, oblatuje wszelkie torby, damskie torebki kartony, pudła siaty, walizki niestety nie mam doświadczenia z kotami wziętymi z dworu, schroniska moje wszystkie koty to koty z domów, ale jak OKI mówi że to normalny objaw to tak jest
moje wstyd się przyznać pierwszy był pers żył u mnie prawie 15 lat, drugi właśnie ten ciekawski pers w kwietniu skończy 16 lat, trzeci pers w maju 10 lat - mieszka teraz u córki więc to moje doświadczenie to takie troszkę mizerne a międzyczasie był jeden dachowy ale wzięty z mieszkania rozpuszczony jako kociak, był wychodzącym kotem mieszkałam troszkę na wsi i zmienił lokal - żył na dwa domy w sumie więcej przebywał u starszej pani niż u mnie, więc tam został dożył 13 lat