W imię PELASI [']... Niebieski [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 21, 2011 21:21 Re: W imię PELASI [']... dziś Niebieski [']

Przykro mi, że na takim forum ktoś kogoś stara łapać się za słówka - bo to było po prostu przejęzyczenie staruszka = babcia :oops:
Ostatnio edytowano Nie sty 23, 2011 17:37 przez isabell36, łącznie edytowano 1 raz
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Pt sty 21, 2011 22:26 Re: W imię PELASI [']... dziś Niebieski [']

isabell36 pisze:Nie, nie jest !!!! o tym, że Pelasię do schroniska odniosła 80 letnia kobieta, która rok wcześniej wzięła ją jako kociaka pisała CC a dla mnie 80-tka to raczej jest babcia nie kobieta !!!! i skoro większość się zgodziła ze mną, że oddawanie małych kociaków ludziom starszym jest raczej nieodpowiednie to albo proszę nie ironizować, albo wprost powiedzieć co was boli. Bo ja nie bronię tej kobiety ale nikt dając jej kociaka nie zastanowił się nad tym czy będzie ona miała go za co utrzymywać a tym bardziej leczyć.

PROSZĘ O DOKŁADNIEJSZE CZYTANIE POSTÓW - ZE ZROZUMIENIEM !!!


Masz ABSOLUTNĄ rację, Isabell.
Większość na tym forum uważa, że to nie był dobry pomysł, by oddawać do adopcji kociego maluszka tak wiekowej osobie.

KociaMama63

 
Posty: 63
Od: Pt sty 21, 2011 13:18

Post » Pt sty 21, 2011 22:30 Re: W imię PELASI [']-zróbmy coś pożytecznego(str.7)..

Amelia Poulain pisze:
isabell36 pisze:
Amelia Poulain pisze:Nie każdy może spełnić warunki podane w jednym z wcześniejszych postów, ale chyba i tak dla kociaka ze schroniska lepszy jest ciepły dom, kochający i odpowiedzialni opiekunowie niż klatka w schronie.


Również się z tym zgadzam ale zawsze trzeba się zastanowić czy 80 letnia babcia jest odpowiedzialnym opiekunem i czy w swoim wieku będzie potrafiła rozpoznać czy osowiały kot jest chory i wymaga interwencji weterynarza, czy po prostu jest bardziej senny i nie ma ochoty rozrabiać ??? Dochodzi też kwestia finansów, no i oczywiście jak już wcześniej zaznaczałam jak zachowają się spadkobiercy takiej babci po jej śmierci - może po prostu wyrzucą kochanego i zadbanego przez panią kota bo "mieszkanie to i owszem ale kot ? FEEEE"


Oczywiście. 80-letnia staruszka często bez pomocy rodziny nie jest w stanie zadbać o własne zdrowie, a co dopiero o pupila.
Do tego kwestie finansowe - zawsze może liczyć na NFZ, jeśli chodzi o siebie, ale zwierzaki niestety nie mają ubezpieczenia zdrowotnego.
Dlatego taka renta czy emerytura to zdecydowanie za mało :(


Ta staruszka mogła nawet próbować pomóc kici.
Ale po prostu przerosło to jej możliwości finansowe - dla polskiej emerytki 500 złotych (o takiej kwocie była mowa)
to jednak spora cześć miesięcznych dochodów...
Dlatego w dużym stopniu za tak niefortunną adopcję odpowiedzialność ponosi też schronisko!

KociaMama63

 
Posty: 63
Od: Pt sty 21, 2011 13:18

Post » Pt sty 21, 2011 23:10 Re: W imię PELASI [']-zróbmy coś pożytecznego(str.7)..

KociaMama63 pisze:Ta staruszka mogła nawet próbować pomóc kici.
Ale po prostu przerosło to jej możliwości finansowe - dla polskiej emerytki 500 złotych (o takiej kwocie była mowa)
to jednak spora cześć miesięcznych dochodów...
Dlatego w dużym stopniu za tak niefortunną adopcję odpowiedzialność ponosi też schronisko!


Po prześledzeniu sprawy ja też odnoszę takie wrażenie!

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Pt sty 21, 2011 23:21 Re: W imię PELASI [']... dziś Niebieski [']

Błagam, nie ma usprawiedliwienia dla bezmyślności- mogla ją przynieść do schronu wcześniej, a nie w agonii
Pan Niebieskiego nie jest emerytem i też nie było go stać na weta?
Ludzie mają chyba rozum i empatię żeby ich użyć w takiej sytuacji, nawet kompletna demencja nie zabija podstawowych uczuć :?
Kilka dni temu dzwoniła Pani szukając KOCIAKA dla 80- letnich rodziców, po dłuższej rozmowie wydawało mi się że pojęła dlaczego nie dam jej półrocznej kotki; zaproponowałam kilkunastoletnią, zdrową kotkę...odpowiedź mnie zdruzgotała "taka stara - ile ona pożyje?".. ludzie myślą że są wieczni :(
AnielkaG
 

Post » Pt sty 21, 2011 23:35 Re: W imię PELASI [']... dziś Niebieski [']

AnielkaG pisze:Błagam, nie ma usprawiedliwienia dla bezmyślności- mogla ją przynieść do schronu wcześniej, a nie w agonii
Pan Niebieskiego nie jest emerytem i też nie było go stać na weta?
Ludzie mają chyba rozum i empatię żeby ich użyć w takiej sytuacji, nawet kompletna demencja nie zabija podstawowych uczuć :?
Kilka dni temu dzwoniła Pani szukając KOCIAKA dla 80- letnich rodziców, po dłuższej rozmowie wydawało mi się że pojęła dlaczego nie dam jej półrocznej kotki; zaproponowałam kilkunastoletnią, zdrową kotkę...odpowiedź mnie zdruzgotała "taka stara - ile ona pożyje?".. ludzie myślą że są wieczni :(


Hej, ale nie zestawiajmy razem 80-letniej staruszki oraz próżnego faceta ('dla którego wygląd kota nie jest bez znaczenia').
Jak dla staruszki od Pelasi próbuję znaleźć mimo wszystko jakieś usprawiedliwienie, dla tego facia nie znajduję wytłumaczenia!
No może jedno: czy on nie nazywał się przypadkiem Ebenezer Scrooge? :wink:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Sob sty 22, 2011 18:10 Re: W imię PELASI [']... dziś Niebieski [']

Tak nie zestawiajmy razem poczynań człowieka w pełni sił, który powinien być świadomy odpowiedzialności za bezbronne zwierzę i staruszki , która naprawdę może myśleć inaczej niż my. Na dowód przytoczę zdarzenie z życia: moja prawdziwa babcia w wieku 83 lat oznajmiła mojemu tacie przez telefon, że jej pies lata za sukami i ona go w takim razie wykastruje.
Mój tata 8O : mamo ale jak to przecież to powinien robić lekarz ...
babcia (kobieta ze wsi): jak prosiaki kastrowałam to psa też mogę ...
Kiedyś ludzie na wsi sami kastrowali kilkudniowe prosięta więc babcia myślała, że to tak samo - słuchajcie z pół godziny tłumaczył jej przez telefon żeby się wstrzymała do jego przyjazdu (babcia mieszkała 200 km od nas) - naprawdę było trudno bo wbiła sobie do głowy, że da radę.
Teraz niestety mojej babci już wśród nas nie ma, a piesek szczęśliwie odjajczony przez weta żyje u moich rodziców.
Nie piszę tego żeby ośmieszyć moją rodzinę, ale żeby przekonać was, że ludzie starzy naprawdę myślą inaczej.
Skąd wiemy, że była właścicielka nie próbowała leczyć Pelasi na własną rękę - lekami, które kiedyś komuś pomogły?
Naprawdę rzadko coś bywa albo białe albo czarne (no chyba, że chodzi o zboków, którzy celowo i świadomie krzywdzą zwierzęta)
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Sob sty 22, 2011 19:35 Re: W imię PELASI [']... dziś Niebieski [']

isabell36 pisze:Nie piszę tego żeby ośmieszyć moją rodzinę, ale żeby przekonać was, że ludzie starzy naprawdę myślą inaczej.
Skąd wiemy, że była właścicielka nie próbowała leczyć Pelasi na własną rękę - lekami, które kiedyś komuś pomogły?
Naprawdę rzadko coś bywa albo białe albo czarne (no chyba, że chodzi o zboków, którzy celowo i świadomie krzywdzą zwierzęta)


Tu Ci przyznaję rację, Isabell.
Jestem przekonana, że staruszka - opiekunka Pelasi próbowała jej pomóc.
Zresztą wiemy o tym - jest gdzieś w wątku mowa o wydatkach na leczenie (500 złotych to dla staruszki suma niebagatelna).
Być może próbowała nawet jakichś 'ludzkich' lekarstw, z których niektóre (jak np. paracetamol) mogą być zabójcze dla kota.
Piszesz: "rzadko coś bywa albo białe albo czarne" i masz absolutną rację!

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Pon sty 24, 2011 13:38 Re: W imię PELASI [']... dziś Niebieski [']

W nowym newsweeku jest artykuł o okrucieństwie wobec zwierząt, krótki (tylko jedna strona) ale dobre i to! Mówi się o tym, nie pozwólmy, żeby temat ucichł!
Obrazek Obrazek

Maria.S

 
Posty: 181
Od: Pon maja 24, 2010 10:25
Lokalizacja: W-wa Nowodwory

Post » Pon sty 24, 2011 15:57 Re: W imię PELASI [']... dziś Niebieski [']

Maria.S pisze:W nowym newsweeku jest artykuł o okrucieństwie wobec zwierząt, krótki (tylko jedna strona) ale dobre i to! Mówi się o tym, nie pozwólmy, żeby temat ucichł!


To fakt! Trzeba temat nagłaśniać i pozyskiwać wpływowych ludzi!
:ok:

Camille

 
Posty: 31
Od: Pon sty 24, 2011 0:10

Post » Pt lut 11, 2011 9:32 Re: W imię PELASI [']... Niebieski [']

Co dalej z tą sprawą?
Czy są jakieś nowe informacje?
Czy zapomnimy o Pelasi?

Camille

 
Posty: 31
Od: Pon sty 24, 2011 0:10

Post » Pt lut 11, 2011 9:33 Re: W imię PELASI [']... Niebieski [']

nie zapomnimy, ale w tej sprawie musimy zdać się na schronisko..
Obrazek Obrazek

Maria.S

 
Posty: 181
Od: Pon maja 24, 2010 10:25
Lokalizacja: W-wa Nowodwory

Post » Pt lut 11, 2011 13:27 Re: W imię PELASI [']... Niebieski [']

już trochę czasu minęło,więc chyba niedługo powinno się wyjaśnić co dalej,no nie?
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt lut 18, 2011 17:16 Re: W imię PELASI [']... Niebieski [']

smarti pisze:już trochę czasu minęło,więc chyba niedługo powinno się wyjaśnić co dalej,no nie?


Czy coś w ogóle dzieje się w sprawie Pelasi :?:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Pt lut 18, 2011 17:35 Re: W imię PELASI [']... Niebieski [']

CC pisała ze u Pani była fundacja z Policją, a sprawa jest obrabiana dalej w prokuraturze.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1729 gości