
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
isabell36 pisze:Nie, nie jest !!!! o tym, że Pelasię do schroniska odniosła 80 letnia kobieta, która rok wcześniej wzięła ją jako kociaka pisała CC a dla mnie 80-tka to raczej jest babcia nie kobieta !!!! i skoro większość się zgodziła ze mną, że oddawanie małych kociaków ludziom starszym jest raczej nieodpowiednie to albo proszę nie ironizować, albo wprost powiedzieć co was boli. Bo ja nie bronię tej kobiety ale nikt dając jej kociaka nie zastanowił się nad tym czy będzie ona miała go za co utrzymywać a tym bardziej leczyć.
PROSZĘ O DOKŁADNIEJSZE CZYTANIE POSTÓW - ZE ZROZUMIENIEM !!!
Amelia Poulain pisze:isabell36 pisze:Amelia Poulain pisze:Nie każdy może spełnić warunki podane w jednym z wcześniejszych postów, ale chyba i tak dla kociaka ze schroniska lepszy jest ciepły dom, kochający i odpowiedzialni opiekunowie niż klatka w schronie.
Również się z tym zgadzam ale zawsze trzeba się zastanowić czy 80 letnia babcia jest odpowiedzialnym opiekunem i czy w swoim wieku będzie potrafiła rozpoznać czy osowiały kot jest chory i wymaga interwencji weterynarza, czy po prostu jest bardziej senny i nie ma ochoty rozrabiać ??? Dochodzi też kwestia finansów, no i oczywiście jak już wcześniej zaznaczałam jak zachowają się spadkobiercy takiej babci po jej śmierci - może po prostu wyrzucą kochanego i zadbanego przez panią kota bo "mieszkanie to i owszem ale kot ? FEEEE"
Oczywiście. 80-letnia staruszka często bez pomocy rodziny nie jest w stanie zadbać o własne zdrowie, a co dopiero o pupila.
Do tego kwestie finansowe - zawsze może liczyć na NFZ, jeśli chodzi o siebie, ale zwierzaki niestety nie mają ubezpieczenia zdrowotnego.
Dlatego taka renta czy emerytura to zdecydowanie za mało
KociaMama63 pisze:Ta staruszka mogła nawet próbować pomóc kici.
Ale po prostu przerosło to jej możliwości finansowe - dla polskiej emerytki 500 złotych (o takiej kwocie była mowa)
to jednak spora cześć miesięcznych dochodów...
Dlatego w dużym stopniu za tak niefortunną adopcję odpowiedzialność ponosi też schronisko!
AnielkaG pisze:Błagam, nie ma usprawiedliwienia dla bezmyślności- mogla ją przynieść do schronu wcześniej, a nie w agonii
Pan Niebieskiego nie jest emerytem i też nie było go stać na weta?
Ludzie mają chyba rozum i empatię żeby ich użyć w takiej sytuacji, nawet kompletna demencja nie zabija podstawowych uczuć![]()
Kilka dni temu dzwoniła Pani szukając KOCIAKA dla 80- letnich rodziców, po dłuższej rozmowie wydawało mi się że pojęła dlaczego nie dam jej półrocznej kotki; zaproponowałam kilkunastoletnią, zdrową kotkę...odpowiedź mnie zdruzgotała "taka stara - ile ona pożyje?".. ludzie myślą że są wieczni
isabell36 pisze:Nie piszę tego żeby ośmieszyć moją rodzinę, ale żeby przekonać was, że ludzie starzy naprawdę myślą inaczej.
Skąd wiemy, że była właścicielka nie próbowała leczyć Pelasi na własną rękę - lekami, które kiedyś komuś pomogły?
Naprawdę rzadko coś bywa albo białe albo czarne (no chyba, że chodzi o zboków, którzy celowo i świadomie krzywdzą zwierzęta)
Maria.S pisze:W nowym newsweeku jest artykuł o okrucieństwie wobec zwierząt, krótki (tylko jedna strona) ale dobre i to! Mówi się o tym, nie pozwólmy, żeby temat ucichł!
smarti pisze:już trochę czasu minęło,więc chyba niedługo powinno się wyjaśnić co dalej,no nie?
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1353 gości