Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

hanelka pisze:Jestem umówiona w lecznicy na odbiór Kasi na jutro.
Potem zamelduję co i jak.

hanelka

hanelka ,strasznie się denerwuje :oops:

napisz co i jak..i mocno trzymam :ok:

Napiszę, napiszę. Wszyściuteńko! Ale wieczorkiem dopiero jest cała akcja planowana. Za to jutro i w piątek będę miała cały dzień dla dzieciaków.

jesteś po prostu wielka :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

hanelka wyruszyła po mała.
Trzymam kciuki :ok:

Bedzie ok, zobaczysz :lol:

Co tam?

No to już.
W lecznicy przywitało mnie bure słoneczko udeptujące łapkami, gadające i ocierające się o ręce. W autobusie przycichła, zatopiła się w rozmyślaniach...
W domu od razu wyskoczyła z transportera i rozejrzała ciekawie dokoła.
Stado wyraziło życzliwe zainteresowanie. Podchodzili do Kasi pojedynczo, żeby się przedstawić i przywitać, ale panna zmęczona najwyraźniej podróżą i zmianami, nie była skora do zawierania znajomości. Najbardziej oburzył ją Maniek, który po wstępnym obwąchaniu próbował ją pocałować. W same usta! Co za bezczelność!
Po nim już wszyscy dostali po syku i warknięciu. Niech się hołota nie zapomina!
Psa obwąchała bardzo dokładnie i powiedziała życzliwie: łapy ci śmierdzą buraku!
Biedaczek tak się stropił, że musiałam pocieszać go specjalnym smakołykiem.
Wygląda na to, że wstęp mamy zaliczony. Pozytywnie.
Za chwilę wrzucę pierwsze zdjęcia.

**Adopcje: 12 >>**

Kasieńko ,teraz to tylko lepiej bedzie. :ok:

i się poryczałam :oops:

tyle już w swoim życiu przeszła głodu ,zimna ,poniewierki i bólu ,Hanelko spadłaś jej po prostu z nieba i mocno trzymam kciuki aby wszystko ułożyło się pomyślnie :ok:

Kot wie, gdzie kota miejsce.

Tak wygląda futerko wylizane na boczkach.

Stosujemy metodę kolejnych przybliżeń. Może nas nie zabije. Ten szary, to beszczel Maniek, co się brał do całowania.

Zadomawiamy się

Noc minęła nam spokojnie. Dziewczynka spała ze mną w łóżku. Prawie sama. Ze wszystkich etatowych „spaczy” tylko krówek Kastor nie zraził się. Ale on mnie nigdy nie odstępuje. Bardzo jest spięta jeszcze. Buczy na kociarstwo, jak tylko jej się któreś na oczy pokaże. Psa prawie olewa. Przechodzi obok niego niemal zupełnie spokojnie, leciutko tylko posykując dla porządku.
Klnie jak szewc. Dzieciarnia patrzy na mnie z niemym pytaniem: z meliny jakiejś toto przyniosłaś czy co?
Od wczoraj nic jeszcze nie zjadła, choć co i rusz coś podstawiam pod nosek. Mam nadzieję, że wkrótce pierwsze emocje opadną i żołądek przypomni o sobie.

Kasiulka jest bardzo drobniutka i chudziutka. Myślałam, że Klara to mój najdrobniejszy okruszek, a to takie chucherko malusie...

hanelka ,kruszyna z niej ale już ma inny wyraz pysia ,ale jej dobrze :1luvu:

no z meliny przyszła ,nie mylą się twoje kociaste :wink:

jej były pancio zapytał mnie dziś o...pieniądze na flaszkę ,tak nie wiele mu do szczęścia potrzeba ,a o Kaśkę nigdy się nie spytał :twisted:

**Adopcje: 12 >>**

dorcia44 pisze:hanelka ,kruszyna z niej ale już ma inny wyraz pysia ,ale jej dobrze

no z meliny przyszła ,nie mylą się twoje kociaste jej były pancio zapytał mnie dziś o...pieniądze na flaszkę ,tak nie wiele mu do szczęścia potrzeba ,a o Kaśkę nigdy się nie spytał

nie będę komentować bo mnie moderator obleci.

Jak widac kotu luksus nie przeszkadza. :lol:

hanelka pisze:No to już.
W lecznicy przywitało mnie bure słoneczko udeptujące łapkami, gadające i ocierające się o ręce. W autobusie przycichła, zatopiła się w rozmyślaniach...
W domu od razu wyskoczyła z transportera i rozejrzała ciekawie dokoła.
Stado wyraziło życzliwe zainteresowanie. Podchodzili do Kasi pojedynczo, żeby się przedstawić i przywitać, ale panna zmęczona najwyraźniej podróżą i zmianami, nie była skora do zawierania znajomości. Najbardziej oburzył ją Maniek, który po wstępnym obwąchaniu próbował ją pocałować. W same usta! Co za bezczelność!
Po nim już wszyscy dostali po syku i warknięciu. Niech się hołota nie zapomina!
Psa obwąchała bardzo dokładnie i powiedziała życzliwie: łapy ci śmierdzą buraku!
Biedaczek tak się stropił, że musiałam pocieszać go specjalnym smakołykiem.
Wygląda na to, że wstęp mamy zaliczony. Pozytywnie.
Za chwilę wrzucę pierwsze zdjęcia.

bedzie dobrze

Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

Kto przegląda forum