Witaj
katija
Pipi na inne koty raczej nie reaguje, mojego omija, czasem się powąchają, ale ogólnie przechodzą obok siebie obojętnie. Ale w sumie to się nie dziwie, bo mój Leon na nic nie reaguje entuzjazmem
Miałam też Lolka na DT, no i na Lolka fukała, ale to pewnie dlatego że Lolek też na nią fukał i 'strzelał' łapą. Ale po tygodniu oswoili się ze sobą, i było ok.
Ma trochę naderwane uszko, być może inne koty na podwórku ją atakowały...
Ale ogólnie z kotami Pipi się dogada, tyle że potrzebuje dłuższej chwili, żeby się przyzwyczaić.
A Twój kot miał styczność z innymi zwierzakami ? Jak reaguje ?
Pipi też czasami ugryzie lub drapnie podczas miziania, ale taki już urok kotów
No i to nie na poważnie, ale dla zabawy.
Ona ma świerzba, ale dostała chyba 4 zastrzyki, które działają przez miesiąc i powinno jej futerko odrosnąć. Już odrasta

. Inne koty nie powinny się zarazić - tak nam wet powiedziała, z resztą mój Leon razem z nią siedzi bo nie mamy jak ich za bardzo odizolować, a on zawsze łapie wszystkie syfy i zawsze choruje. Przy każdej okazji

.
Myślę że transport da się zorganizować jakoś. Albo zrzucimy się na bilet pociągiem, i ją zawiozę
Ona jest na prawdę fajna, a ja pierwszy raz widzę żeby kot tak mocno wtulał się człowieka... U tego dziada chyba nie była w ogóle głaskana
No i sierotka siada na łóżku, zaczyna mruczeć i intensywnie ugniatać koc... Taka bidulka
