Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 07, 2011 13:48 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Weihaiwej pisze:
shalom pisze:Ja też trzymam :ok:
Weihaiwej-jak przeżyłas tą depilację? :roll: jezu ja naprawdę musiałabym cos mocniejszego wypić chyba przed wejściem. I jeśli mogę zapytać to ile zapłaciłaś?
Kurdę, mi to musieliby od razu wydepilować i całe nogi i bikini, bo jedno z drugim się łączy :lol: :oops: no to ja się teraz otworzyłam :P grunt to mieć dystans do siebie :mrgreen:

:) Brazylijskie kosztowało mnie 70 zł, a tu jest przykładowy wrocławski cennik :)
Trwało to chyba z godzinę. Ale było BARDZO dokładne 8)

Nawet nie tak strasznie droga ta depilacja, ale czy wytrzymałabym ból? to mnie bardziej zastanawia. Kuszące :P bo wiecie co? zawsze sie zastanawiałam jak to jest mieć idealnie gładka skórę nawet następnego dnia? :P może przed wakacjami się skuszę, kto wie.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 14:07 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

sliver_87 pisze:Ale co to, przyszedł za chwilę Xelmutek, początkowo nie wiedział jak sie usadowić, ale w końcu położył się tuż przy mojej twarzy, tak że buzię całą miałam w jego ciepłym i miłym futerku, troche ciężko sie oddychało, ale to Xelmo sam przyszedł do łóżka :D potem zaczął lizać buzie, nos, rękę. I wiecie co, na dłuższą metę to naprawdę boli jego szorstkim językiem. A potem juz tylko rozkosznie mruczał mi do uszka jakieś kocie kołysanki.... :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:



:ryk: :ryk: :ryk: To wyobraź sobie co ja mam jak na twarzy rozleje mi się prawie 10 kg sadła - tragedia. Stwierdziliśmy z tżetem, że jak nam się kiedyś przytrafi dziecko to Stefan je tak właśnie zabije z zazdrości - udusi sadłem :mrgreen:
A peeling w wykonaniu kocim lubię :wink:

Wracając do depilacji - ja kiedyś poszłam z za krótkimi włoskami i niestety po depilacji zrobiły mi się strupy :crying:
Kosmetyczka za dużo razy przyklejała plaster w to samo miejsce, bo nie mogła chwycić włosków i zerwała mi naskórek :?
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon lut 07, 2011 14:21 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

O kurde, to niezłe chaszcze musiałabym najpierw zapuscić :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 15:26 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

shalom pisze:
Weihaiwej pisze:
shalom pisze:Ja też trzymam :ok:
Weihaiwej-jak przeżyłas tą depilację? :roll: jezu ja naprawdę musiałabym cos mocniejszego wypić chyba przed wejściem. I jeśli mogę zapytać to ile zapłaciłaś?
Kurdę, mi to musieliby od razu wydepilować i całe nogi i bikini, bo jedno z drugim się łączy :lol: :oops: no to ja się teraz otworzyłam :P grunt to mieć dystans do siebie :mrgreen:

:) Brazylijskie kosztowało mnie 70 zł, a tu jest przykładowy wrocławski cennik :)
Trwało to chyba z godzinę. Ale było BARDZO dokładne 8)

Nawet nie tak strasznie droga ta depilacja, ale czy wytrzymałabym ból? to mnie bardziej zastanawia. Kuszące :P bo wiecie co? zawsze sie zastanawiałam jak to jest mieć idealnie gładka skórę nawet następnego dnia? :P może przed wakacjami się skuszę, kto wie.

Zachęcona tematem, przypomnialam sobie, jak to jest mieć cudownie gładką skórę i umówiłam się na piątek :)
Boli to... ale mniej niż depilatorem. A i efekt o wiele lepszy i trwalszy - przynajmniej u mnie. Trzeba faktycznie zapuścić włoski - minimum to 0,5 cm, ale jak takie miałam ostatnio, to były za krótkie, czyli lepiej dłuższe... Przy paście cukrowej nie ma tego ryzyka, co przy wosku - można wiele razy depilować to samo miejsce, skóry nie zerwie :P

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pon lut 07, 2011 15:39 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

No mnie ta gładkość kusi strasznie. Ja nigdy prawdziwej gładkości nie doswiadczyłam :roll: a o ile mniej roboty latem by było :P
Ktoś wie gdzie w Łodzi dobrze depilują pastą cukrową? 8)
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 17:10 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

ja w przelocie. Dziś byłam na seminarium. I się załamałam postawa pewnego Ktosia. Teraz pędzę dalej uczyc sie na egzamin, bo mnóstwo tego przede mną jeszcze. W poniedziałek byłam znów na rozmowie, kciuki nie pomogły, ale staram sie jakoś to ogarniać... Kotki rozkoszniaczki, Bombi włazi na najwyższą szafę w domu, co nam stresu przyprawia bo już ze schodzeniem ciężej, całuski od moich mokrych nosków.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lut 08, 2011 17:23 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Sliver-widocznie ta praca nie była taka fajna :ok: będzie dobrze.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 18:25 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

shalom pisze:Sliver-widocznie ta praca nie była taka fajna :ok: będzie dobrze.
Dokładnie! Trzeba trochę poszukać, żeby znaleźć. A do każdej kolejnej rozmowy będziesz lepiej przygotowana pschicznie. Oczywiście, życzę Ci, żeby następna była tą właściwą i skuteczną :)

Głowa do góry!

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro lut 09, 2011 8:21 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Ja też zawsze podchodziła do tego tak, że każda kolejna rozmowa to trening przed tą najważniejszą rozmową kwalifikacyjną :ok: Ja kiedyś ponad półtora miesiąca intensywnie szukałam pracy, byłam na wielu rozmowach, ale w końcu się udało. I z Tobą będzie podobnie :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 09, 2011 10:13 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Dzięki dziewczyny.
Przypomniało mi się hasło, które usłyszałam wczoraj będąc w sklepie. Chodziło o to, że babka ma problemy finansowe chyba no i ......... kupię sobie drugiego yorka i będę je rozmnażać i rozmnażać i sprzedawać za wielką forsę i wtedy to juz będzie ok..... druga do niej- ale to chyba nie da sie tak zarobić- ta pierwsza- zdziwiłabyś sie ile kasy idzie wyciągnać. no nie jest to słowo w słowo, wiadomo,ale coś w ten deseń to brzmiało... jak to usyszałam to mnie zamurowało....


a dziś Bombilla mnie budziła uporczywie cały ranek, miziała języczkiem, trącała łapusią- nigdy wcześniej tego nie robiła, a nawet delikatnie wysuwała pazurki i smyrała nimi po brodzie, poza tym gadała jak najęta :)
Xelmo grzeczniejszy facet spał.
A ja wracam do nauki. miłego!
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro lut 09, 2011 10:26 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

kolejna pseudohodowla!? :strach:

Powodzenia w przyswajaniu wiedzy :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 09, 2011 17:52 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Powodzenia w nauce Sliver :ok:

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Czw lut 10, 2011 10:09 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Dotleniałam mózg przy zakupach mięsnych dla kotów. Nalatałam się, ale mam ustalone gdzie będę sobie zamawiać mięso dla kotów :) nie będę za nim gonic, tylko ono będzie czekać na mnie, by mogło być zjedozne przez kiciaki :):)

Ranek ciekawy bardzo: Bombi zwymiotowała. Wyglądało to jak z horroru. Zwymiotowała kawałeczek jakiegos plasticzku, czy plastikowej folijki, nie wiem co to jest, ale dobrze, że zwymiotowała. A Xelmo sie obsr*ł znów. To efekt chrupków na kolacje wczoraj. Jeszcze sobie w to wdepnął i swoim młodzieńczym krokiem poroznosił po łazience.

Tak więc Weihaiwej, jest coś w tym, że te chrupale przy BARFie to nieciekawe, albo codziennie chociaż po kilka chrupek dawać, żeby nie było rewelacji.

I największy HIT : Kładę się późno spać. Świeci księżyc i świecą gwiazdy. Roleta zasłonięta do1/3. Xelmo chce spac na komodzie. Ale nie może bo mu gwiazdki i księżyć świeci. Podszedł do okna. Łapką przyciągnął rolete, zębami spóścił na sam dół. Teraz ok. Nic już nie świeci, ciemno jak w grobowcu. Ułożył sie na komodzie i zasnął słodko pochrapująć :)

Miłego dnia.
Mnie dziś czeka ostatni dzień nauki, potem robienie mieszanki.
ZAmówiłam też furminator, a suplementy nadal nie przyszły do mnie...
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lut 10, 2011 10:10 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

sliver_87 pisze:I największy HIT : Kładę się późno spać. Świeci księżyc i świecą gwiazdy. Roleta zasłonięta do1/3. Xelmo chce spac na komodzie. Ale nie może bo mu gwiazdki i księżyć świeci. Podszedł do okna. Łapką przyciągnął rolete, zębami spóścił na sam dół. Teraz ok. Nic już nie świeci, ciemno jak w grobowcu. Ułożył sie na komodzie i zasnął słodko pochrapująć

:lol: Słodkie :1luvu:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 10, 2011 10:19 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Cwaniak z kota X. Ja wczoraj zachwycałam się księżycem, tym jak przepływające chmury go otulają. ale długo nie mogłam, bo szybko zasnęłam, mimo kolejnej poobiedniej drzemki.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, MruczkiRządzą, Paula05 i 69 gości