Tak więc mam kotke, która wlasnie konczy 7 miesiecy. Oczywiscie jakies 2 miesiace temu zostala wysterylizowana itp, jak to maly kociak szaleje na maxa, doslownie wiesza sie na zyrandolu

. Ale problem dotyczy jej ucieczek. Mieszkam w bloku na 2 pietrze. Jak tylko uslyszy dzwiek otwierania drzwi to juz daje dyla na parter i musze za nia biec. Wowczas niose ja spowrtoem do domu, biore za siersc na karku i dostaje lekkiego klapsa. Wowczas uspokaja sie na 2 dni i znowu to samo. A drugim problemem jest balkon. Mamy balkone tak skonstruowane ze sa dwa obok siebie baardzo bliziutko na odleglosc okolo 10 cm i po prostu nie moge jej wypuszczac na balko bo ona zaraz daje dyla do sasiada, boje sie ze jak przyjdzie wiosna i bede chciala zostawic w domu otwarty balkon i wyjde do pracy to ona skoczy do sasiada na balkon i wejdzie mu do domu.. taka wscibska kocica... Oczywiscie zabezpieczylam balkon sitka przezroczysta po bokach , ale ona potrafi na ta porecz wskoczyc i hop juz jej nie ma. Boje sie ze cos jej sie stanie albo ze nawieje. Nie wiem czy to rpzejsciwoe u niej? Czy co mozna proadzic na takiego kotka? Czy dac moze jej swobode na ucieczke? Ehhh strasznie ja kocham i nei wiem co poczac. Chcielismy sie odgrodzic od sasiada taka duza deska ale niestety nie da sie jej zamontowac no po prostu boje sie o kicie ze naiweje, nei bedzie mogla znalezc domu powrtonego, nie bedzie miala jedzonka, bedzie glodna i jakis pies ja zagryzie czy samochod przejdzie

Co moge zaradzic?