Skierniewicka banda i arystokracja

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 08, 2011 11:15 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

Dorota, akurt miałam na myśli porównanie do KK i W i kotów śmietnikowych
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 11:20 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

wiem Marta, ja skrót zrobiłam myślowy - za duża pętla mi wyszła :-)
Czlowiek głodny i bezdomny żywi się i mieszka czasem w smietniku (mam niezamykany śmietnik na osiedlu - zdarzało mi się dokarmiać człowieka :( )
Ale sa też inni, co z głodu zjedzą byle co (fast fooda), ale i na to potrafią wydać ze 6 tys.
Tak, czy tak pożałują na "tylko kota" :evil:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 08, 2011 11:22 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

fast foody mają to do siebie, że są małe i drogie :twisted:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 11:46 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

Jak w sobotę u wetki mojej byłam, to też mi historię opowiedziała, co do oszczędzaniu niektórych na kotach.
Przyjechał Pan, z prośbą o jakiś lek, bo kotu oczy łzawią. Moja wetka na to, że musi kota obejrzeć, bo po opisie to żaden lekarz nie poda diagnozy i leków.
Na to facet, że przecież za wizytę z kotem będzie musiał zapłacić.
Wetka - to oczywiste, Pan też pracuje i oczekuje wynagrodzenia za pracę.
Facet - bo ja myślałem, że Pani da mi ten lek i po sprawie. Ja nawet z kotem przyjechałem, jest w samochodzie, ale płacić to ja za niego nie będę.
Wetka nie miała już więcej słów na faceta...leku nie dostał, bo ona poważny lekarz i woli nie zaszkodzić kotu źle dobranym lekiem...

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Wto lut 08, 2011 11:51 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

po co ludziom zwierzęta, jeżeli nie chca zapewnić im należytej opieki???
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 11:52 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

I słusznie zrobiła. Niestety ludzie nie myślą i chcą oszczędzać na zwierzakach, więc po co je mają, wtedy by oszczędzili więcej :twisted:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Wto lut 08, 2011 12:12 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

Satyr77 pisze:I słusznie zrobiła. Niestety ludzie nie myślą i chcą oszczędzać na zwierzakach, więc po co je mają, wtedy by oszczędzili więcej :twisted:


zrobiła słusznie, ale kot będzie chory i kółko się zamyka :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 12:18 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

niestety :|

karolina w-n

 
Posty: 2448
Od: Wto gru 21, 2010 23:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 12:34 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

Magda, ale to przyjdzie za kilka dni i zapłaci albo pójdzie do innego, diagnozę na odległość to mogę dać ja Niuńkowi jak mi zacznie rzygać, gdzie wiadomo co jest i tylko się odnawia co jakiś czas, wtedy mogę sobie iść po leki, czy nawet krople do oczu jeżeli są potrzebne też dostanę, ale nasze koty weci znają dobrze, a nie poszedł bym do nieznanego weta po leki.
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Wto lut 08, 2011 12:37 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

ech...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 12:48 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

Dokładnie, gdyby to o coś oczywistego chodziło, to pewnie dałaby lek, albo receptę ;) , ale oczy to delikatna sprawa (znam z autopsji, bo ratowałam swojemu Bandziorowi oko, najpierw u jednego weta, a potem właśnie u tej wetki - zupełnie inne leczenie, gdzie przy tym pierwszym zapewne kot straciłby oko - więc nawet widząc zwierzaka może nastąpić pomyłka, a o dopiero dawanie leku bez obejrzenia pacjenta)
Szkoda tylko, że ludzie tak do tego podchodzą. Pewnie powinna być Państwowa Służba Zdrowia dla zwierząt, żeby taki delikwent nie musiał płacić...
Szkoda zwierzaka, ale co począć. Pozostaje mieć nadzieję, że to coś niegroźnego i przejdzie, a kot ma co jeść i dach nad głową.

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Wto lut 08, 2011 12:55 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

Szkoda kota, ale z drugiej strony z naszego doświadczenia. Objaw luźny kupal z odrobiną krwawego śluzu. Siostrzyczka ostre zapalenie trzustki, Nataniel alergia pokarmowa. Bez dokładnych badań u weta nie można byłoby wykryć własciwej przyczyny, więc ja rozumiem wetów którzy nie chcą leczyć zdalnie.
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Wto lut 08, 2011 13:05 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

oczywiście
ale kota i tak żal
:(
ale trudno by lekarze pracowali charytatywnie
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 13:18 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

Każdy, kto bierze zwierzę do domu ponosi odpowiedzialność za to zwierzę. Również finansową. Gdyby weci raz, drugi sobie pozowolili - poszliby z torbami :(

Kota żal, że trafił na tak bezmyślnego właściciela
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 17:19 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

uczę się emotek z klawiatury, oto czarna morda.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości