» Pon lut 07, 2011 9:19
Re: Potrzebna kosztowna operacja ortopedyczna–coraz gorzej!!!!!
Witajcie,
Pusia czekała chyba na mnie, na pożęgnalne przytulanki.
Jak wróciłam po pracy, w piątek leżała bezwładnie. Zdążyłam ją przywitać i zaczęłam ogrzewać butelkę z płynem fizjologicznym. Już nie zrobiłam tej kroplówki. Kotka odeszła po kilku minutach od mojego przyjścia.
Tak cichutko i spokojnie. Bez płaczu i konwulsji. Po prostu zgasła jak płomyczek.
Dziękuję Wszystkim, ktorzy ratowali Pusię sponsorująć jej operację i leczenie. Dziękuję Wam za ciepłe myśli i zainteresowanie jej losem.
Niestety, czasami trudno walczyc z przeznaczeniem. Wiem, bez tej operacji nie chodziłaby. A złamana główka kości i odpryski wciąż zadawałyby ból.
W weekend pogrzeby miałam dwa, bo w jednej z budek na ul. Kaziemirzowskiej znalazłam martwego kota.
Anielko, to była czarna kotka z naciętym uchem. Czyli po jesiennej łapance i sterylce. To pewnie matka tych maluszków z wrzodami oczu, które wzięłaś na leczenie.
Pusiu i Czarnulko spijcie spokojnie - [']['][']
A u mnie kolejne nieszczęście. Znalazłam na terenie obiektu, w którym pracuję, młodą buraskę z "lunetowatych" okiem. Pęknięty wrzód, ropa i krew wokół. Dziś będzie operowana (usunięcie całej gałki) w mojej lecznicy. Już ją tam zostawiłam.
Jest wychudzona i słaba. Mam nadzieję, że przeżyje. Dobre myśłi i życzenia potrzebne.
Ostatnio edytowano Pon lut 07, 2011 9:33 przez
Prakseda, łącznie edytowano 1 raz
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)