Operacja ortopedyczna / miłość Zuzanki - str11

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 05, 2011 10:52 Re: Potrzebna kosztowna operacja ortopedyczna–coraz gorzej!!!!!

Pusiu, brykaj za TM na zdrowych nóżkach!!!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Terra50

 
Posty: 927
Od: Nie sty 31, 2010 18:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 06, 2011 22:06 Re: Potrzebna kosztowna operacja ortopedyczna–coraz gorzej!!!!!

['] Pusiu
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie lut 06, 2011 22:47 Re: Potrzebna kosztowna operacja ortopedyczna–coraz gorzej!!!!!

Podczytywałam od początku, trzymałam kciuki.
Jest mi niewypowiedzianie przykro, że kotusia odeszła :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2011 9:19 Re: Potrzebna kosztowna operacja ortopedyczna–coraz gorzej!!!!!

Witajcie,
Pusia czekała chyba na mnie, na pożęgnalne przytulanki.
Jak wróciłam po pracy, w piątek leżała bezwładnie. Zdążyłam ją przywitać i zaczęłam ogrzewać butelkę z płynem fizjologicznym. Już nie zrobiłam tej kroplówki. Kotka odeszła po kilku minutach od mojego przyjścia.
Tak cichutko i spokojnie. Bez płaczu i konwulsji. Po prostu zgasła jak płomyczek.
Dziękuję Wszystkim, ktorzy ratowali Pusię sponsorująć jej operację i leczenie. Dziękuję Wam za ciepłe myśli i zainteresowanie jej losem.
Niestety, czasami trudno walczyc z przeznaczeniem. Wiem, bez tej operacji nie chodziłaby. A złamana główka kości i odpryski wciąż zadawałyby ból.

W weekend pogrzeby miałam dwa, bo w jednej z budek na ul. Kaziemirzowskiej znalazłam martwego kota.
Anielko, to była czarna kotka z naciętym uchem. Czyli po jesiennej łapance i sterylce. To pewnie matka tych maluszków z wrzodami oczu, które wzięłaś na leczenie.
Pusiu i Czarnulko spijcie spokojnie - [']['][']

A u mnie kolejne nieszczęście. Znalazłam na terenie obiektu, w którym pracuję, młodą buraskę z "lunetowatych" okiem. Pęknięty wrzód, ropa i krew wokół. Dziś będzie operowana (usunięcie całej gałki) w mojej lecznicy. Już ją tam zostawiłam.
Jest wychudzona i słaba. Mam nadzieję, że przeżyje. Dobre myśłi i życzenia potrzebne.
Ostatnio edytowano Pon lut 07, 2011 9:33 przez Prakseda, łącznie edytowano 1 raz
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 07, 2011 9:21 Re: Potrzebna kosztowna operacja ortopedyczna–coraz gorzej!!!!!

['] :(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon lut 07, 2011 9:27 Re: Potrzebna kosztowna operacja ortopedyczna–Pusia odeszła!

Kiciuniu bezdomna [*]

Kciuki za kociczke i jej operację :ok:
Czekamy na wiesci.
Daj znac jeśli pomoc będzie potrzebna :!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lut 07, 2011 11:49 Re: Potrzebna kosztowna operacja ortopedyczna–Pusia odeszła!

:cry:

[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lut 07, 2011 12:25 Re: Potrzebna kosztowna operacja ortopedyczna–Pusia odeszła!

Agnieszka jak malutka z oczkiem?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lut 08, 2011 10:24 Re: Potrzebna kosztowna operacja ortopedyczna–Pusia odeszła!

ASK@ pisze:Agnieszka jak malutka z oczkiem?


ASK@, dzięi za zainterowanie i dobre fluidy.
Operacja przeszła pomyślnie. Ale po doświadczeniach z Pusią, nie chcę być nadmierną optymistką.
Było dużo ropy, dostała dwa antybiotyki, płyny, założono sączek.
Kicia dzika ale nie agresywna. Udało mi się rano ja ukłuć, a nawet pogłaskać. Próbuje wydostac się z klatki, biedactwo. Na razie, dopóki podaję leki musi posiedzieć. Nie cierpię widoku kota w klatce :evil:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 08, 2011 10:40 Re: Potrzebna operacja ortopedyczna–teraz usuwamy oko! str9

ja zawsze za wcześnie wypuszczam.

Biedny dzikunek.Jej ta klatka tylko dodatkowego stresu przysparza.
Kciuki za nią. :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 09, 2011 8:52 Re: Potrzebna operacja ortopedyczna–teraz usuwamy oko! str9

Kto ma takich wetów jak ja, no kto ma???
Wczoraj opóżniłam się z obiecanym telefonem w sprawie samopoczucia kotki po operacji oka, więc doktor sam zadzwonił z pytaniem o jej stan.
Fachowosć to nie wszytko, liczy się też podejście do tej pracy, autentyczna chęc pomocy i to ciepło, które też leczy (zwierzęta) i tak bardzo dobrze wpływa na opiekuna.
Dziękuję Doktorku.

Koteczka całkiem dobrze. Chudzinka uciekła mi z wystawówki dolnym otworem (tam są wieksze, nie wiem czemu tak produkują) i siedzi w skrzyni od kanapy.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lut 09, 2011 10:51 Re: Potrzebna operacja ortopedyczna–teraz usuwamy oko! str9

och te znikające chude koty. Nie pomaga zaklejanie, przewlekanie szalików i taśm.Wydostają sie.

Dobrze,że lepiej. Tylko teraz moze być bieda z dorwaniem leczniczym.

Trzymajcie sie ciepło. :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 09, 2011 10:54 Re: Potrzebna operacja ortopedyczna–teraz usuwamy oko! str9

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lut 09, 2011 19:12 Re: Potrzebna operacja ortopedyczna–teraz usuwamy oko! str9

Fachowosć to nie wszytko, liczy się też podejście do tej pracy, autentyczna chęc pomocy i to ciepło, które też leczy (zwierzęta) i tak bardzo dobrze wpływa na opiekuna.

no właśnie, czego nie można powiedzieć o wetach z lecznicy która w tym roku wygrała przetarg na Mokotowie, szczerze mówiąc jestem zdruzgotana :evil: nie będę tam kastrować kotów (bo w ten sposób większości tylko skrócę życie), co oznacza kilkadziesiąt mniej wysterylizowanych kotek, ehh, a leczyć będę musiała wszystkie dziczki w domu... :cry:
nie dość że gmina nie daje już prawie wcale karmy, to jeszcze to...
AnielkaG
 

Post » Śro lut 09, 2011 20:01 Re: Potrzebna operacja ortopedyczna–teraz usuwamy oko! str9

U nas prócz talonów nic nie daja. Dzika mozesz sobie na talon owszem wyciać, tylko musisz w domu przetrzymac. Zawieźć potem na zastrzyk i zdjęcie szwów. Namówić by był grzeczny dla doktorka. Bo ten nie ma doświadczenia z dzikunami.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MruczkiRządzą i 115 gości