U mnie jest taka sama sytuacja więc opiszę co zauważyłam.
Ostatnio pracowałam w domu więc obserwowałam koty uważnie przez cały czas.
Chłopaki faktycznie dogadują się między sobą dużo lepiej i nie przeszkadza im to
że jeden drugiego zaczepi,podgryzie ,skoczy na kark czy pacnie łapką.
Najwyżej tamten też oberwie i jest powód do gonitwy i zabawy.
Orion nie reaguje nawet wtedy gdy oni wciąż go depczą,gryzą czy przygniatają.
A Yuki takie zachowania nie podobają się i warczy, syczy lub ucieka.
A takie jej zachowanie prowokuje ich do zaczepek i ataków.
Ale wtedy gdy Yuki zachowuje spokój ,nie przemyka chyłkiem ze strachem obok nich
oni też są spokojni.
Dzisiaj na przykład Yuki była wyjątkowo zrelaksowana i nawet widziałam kilka razy ,że sama
zaczepiała chłopaków i było spokojnie bez awantur. Oni patrzyli na nią zaskoczeni i spokojnie usuwali się jej z drogi.
To wszystko tkwi w główkach naszych panienek.
Wydaje mi się ,że gdyby Miki mogła odstresować się,przestałaby okazywać strach sytuacja
mogłaby ulec dużej poprawie.
Nie potrafiłabym oddać żadnego kota.
Duszku wypróbuj wszystkie sposoby może jednak się uda zaprowadzić względnie dobrą
harmonię w stadzie.
Bardzo ci tego życzę
