Pięknooka Wiki... Maleńka za metą

[fiszka13]

A gdzie ten bazarek lecę zanim mi kulki wykupią
Wikusia z kulką bardzo mi się spodobała

[violavi]

Dziewczyny, co tam u Wiki? Dopiero doczepiłam się do wątku, a nie dam rady się przekopać przez tyyyyle stron... ma dt? DS?

Wiki ma zapewniony tymczas u Poker71, ale brak na razie transportu do Trójmiasta.

[passa]

Mnie niestety pada komputer,a konkretnie grafika - jeżeli uda mi się w ogóle go odpalić tak,żeby ekran wyglądał po ludzku,to po wielu próbach i maksymalnym zadręczeniu go...A że sobie liczy już sześć latek,to niestety nie opłaca się go naprawiać. Dlatego może być tak,że będę pisać rzadziej,z fotami też może być gorzej...

Poker - jeżeli Gryzelda rzeczywiście jest taka,jak piszesz,to nie jest tak źle. Myślałam,że ona jest podobna do Pyśki - czyli zero zabaw,co najwyżej tolerancja,a i to nie za bardzo. Wiki goni Pyśkę i pewnie dużo by dała,żeby to się spotkało z jakimś odzewem z drugiej strony. Więc pewnie byłaby całkiem dobrą kompanką do wspólnych gonitw

Z moich obserwacji wynika,że koty się dzielą na trzy podstawowe grupy:
Grupa pierwsza: koty,które uwielbiają człowieka,a inne koty czy zwierzęta nie są im do szczęścia za bardzo potrzebne,nawet,jeśli je tolerują
Grupa druga: to koty,które człowieka traktują utylitarnie,jest im on potrzebny do napełniania misek i czasem jakiegoś głaśnięcia,natomiast sprzedałyby każdego człowieka za trzy grosze dla towarzystwa innego kota.
I wreszcie grupa trzecia: to koty,które nie przepadają ani za ludźmi,ani za innymi kotami Takie też są
Zgadnijcie,w której grupie mieszka Wiki


Kocurio - jak najbardziej możesz używać foty do swoich celów bazarkowo-targowych To ta piłeczka była z kocimiętką? W takim razie Wiki chyba tego nie zauważyła Ale w którymś momencie załapała,że to fajna sprawa,zwłaszcza to noszenie w pyszczku...Nawet Pyśka się raz skusiła na krótki epizod z tą piłeczką.
Na Wiki działa za to waleriana,na Pyśkę zresztą też. Tyle,że niestety ma bardzo intensywny zapach,nie dla każdego przyjemny. Obie panie bardzo intensywnie na niego reagują, myszki potraktowane walerianą są memłane,gniecione,wylizywane (dlatego nie mogą mieć wspólnych myszek z walerianą),wyglądają jak wyciągnięte psu z gardła. Wiki tarza się niemal przy tak pachnących zabawkach...

Fiszko - link do filcowego bazarku Kocurii jest w jej podpisie.

[Kocuria]

Z moich obserwacji wynika,że koty się dzielą na trzy podstawowe grupy:
Grupa pierwsza: koty,które uwielbiają człowieka,a inne koty czy zwierzęta nie są im do szczęścia za bardzo potrzebne,nawet,jeśli je tolerują
Grupa druga: to koty,które człowieka traktują utylitarnie,jest im on potrzebny do napełniania misek i czasem jakiegoś głaśnięcia,natomiast sprzedałyby każdego człowieka za trzy grosze dla towarzystwa innego kota.
I wreszcie grupa trzecia: to koty,które nie przepadają ani za ludźmi,ani za innymi kotami Takie też są
Zgadnijcie,w której grupie mieszka Wiki

iii, nie zgodzę się.
są też koty które i ludzi i zwierzęta kochają jednakowo (karmel)
koty chciał(a)bym, ale boję się (i do ludzi i do zwierząt - truskawka)
i pewnie sporo innych

Kocurio - jak najbardziej możesz używać foty do swoich celów bazarkowo-targowych To ta piłeczka była z kocimiętką? W takim razie Wiki chyba tego nie zauważyła Ale w którymś momencie załapała,że to fajna sprawa,zwłaszcza to noszenie w pyszczku...Nawet Pyśka się raz skusiła na krótki epizod z tą piłeczką.
Na Wiki działa za to waleriana,na Pyśkę zresztą też. Tyle,że niestety ma bardzo intensywny zapach,nie dla każdego przyjemny. Obie panie bardzo intensywnie na niego reagują, myszki potraktowane walerianą są memłane,gniecione,wylizywane (dlatego nie mogą mieć wspólnych myszek z walerianą),wyglądają jak wyciągnięte psu z gardła. Wiki tarza się niemal przy tak pachnących zabawkach...

hmm, a w kopercie nie było takiego małego białego kwiatka sfilcowanego? on nafaszerowany walerianą był..?

komicznie wygląda kot łażący z filcokulką w pysiu i gadający jakby nigdy nic uwielbiam, kiedy karmelotek to robi
hmmm, czy waleriana jest dostępna - i czy działa na koty - w formie suchego ziela? bo krople szybko wywietrzeją z filcu..?

[passa]

Kwiatek był - też go dostała,ale woli piłkę
U nas to wygląda tak,że rzucam małej piłkę,ona za nią biegnie,łapie ją w biegu w zęby i biegnie dalej...a później chyba wypadałoby ją wypuścić,ale ona o tym zapomina i tak biega z tą piłką w gębie,a to ją chyba jeszcze bardziej nakręca i biega coraz bardziej i wkrótce chyba sama widzi,że to nie ma sensu,więc ją puszcza i ucieka
Słyszałam tylko o walerianie w tabletkach i w kroplach. Poza tym faktycznie szybko wietrzeje,więc w zasadzie na drugi/trzeci dzień trzeba by od nowa kroplę wrzucić,jak komuś brakuje widoku kota tarzającego się w myszce No i ma ciemnobrązowy kolor,więc żadnych białych myszek raczej nie kropimy.

Czy ja mówiłam,że Wiki ma zwyczaj wylizyania mi rąk i twarzy? Od czasu do czasu? Ostatnio chyba cały lorelal mi zjadła z twarzy

[Kocuria]

znalazłam takie cuś: http://www.kozlek.pl/component/page,shop.product_details/category_id,40/flypage,product.flypage/product_id,2198/option,com_virtuemart/Itemid,85/vmcchk,1/

chyba zamówię i wypróbuję

a kwiatek był rzecz jasna z kocimiętką, nie z walerianą zaaawsze mi się myli

moje koty mnie nie myją, czemu?
kurde, ja się mocno zastanawiałam nad adopcją wikusi miesiąc temu - ale zrezygnowałam, bojąc się wydatków na leczenie. adoptowałam truskawkę, efektem są wizyty u weta co tydzień

pokarało mnie!

[OKI]

znalazłam takie cuś: http://www.kozlek.pl/component/page,shop.product_details/category_id,40/flypage,product.flypage/product_id,2198/option,com_virtuemart/Itemid,85/vmcchk,1/

chyba zamówię i wypróbuję

a kwiatek był rzecz jasna z kocimiętką, nie z walerianą zaaawsze mi się myli

moje koty mnie nie myją, czemu?
kurde, ja się mocno zastanawiałam nad adopcją wikusi miesiąc temu - ale zrezygnowałam, bojąc się wydatków na leczenie. adoptowałam truskawkę, efektem są wizyty u weta co tydzień

pokarało mnie!

I słusznie
Obstawiam, że Wiki będzie zerowydatkowym kotem mimo wszystko

[passa]

Ale się uśmiałam! Rzeczywiście Cię pokarało i wcale Cię nie żałujemy
Póki co,nie licząc szczepień,sterylek,odrobaczeń,odpchleń (bo to uważam za standard przy przyjmowaniu kota z tak zwanego nadworu), kuracja Wiki interferonem ludzkim wynosi jakieś 28 zł miesięcznie. Oczywiście kocim byłaby znacznie droższa - cały cykl pewnie zamknąłby się w jakichś 2 tysiącach. I pewnie gdyby ktoś chciał jej kupować jeszcze jakieś specjały na podnoszenie odporności,to znów by zapłacił. Poza tym mówimy o kocie zawirusowanym,ale poza tym zdrowym. Pewnie,że gdyby się załamała,zaczęła chorować,to i wydatki by wzrosły.

Wypróbuj to,co znalazłaś,może akurat się sprawdzi - w końcu to tanie jest. Podobno niektóre koty szaleją za oliwkami i melonami. Niestety,to są akurat dwie rzeczy,których najbardziej nie lubię,więc nie kupię specjalnie dla kota

Czy ktoś mnie może oświecić jak się robi multicytaty? Bo nie umim

[OKI]

:ryk: Ale się uśmiałam! Rzeczywiście Cię pokarało i wcale Cię nie żałujemy
Póki co,nie licząc szczepień,sterylek,odrobaczeń,odpchleń (bo to uważam za standard przy przyjmowaniu kota z tak zwanego nadworu), kuracja Wiki interferonem ludzkim wynosi jakieś 28 zł miesięcznie. Oczywiście kocim byłaby znacznie droższa - cały cykl pewnie zamknąłby się w jakichś 2 tysiącach. I pewnie gdyby ktoś chciał jej kupować jeszcze jakieś specjały na podnoszenie odporności,to znów by zapłacił. Poza tym mówimy o kocie zawirusowanym,ale poza tym zdrowym. Pewnie,że gdyby się załamała,zaczęła chorować,to i wydatki by wzrosły.

Zdrowym też co jakiś czas funduję wzmacniacz odporności - na razie Wiki ma wydatków mniej, niż przeciętny znaleziony kot

Wypróbuj to,co znalazłaś,może akurat się sprawdzi - w końcu to tanie jest. Podobno niektóre koty szaleją za oliwkami i melonami. Niestety,to są akurat dwie rzeczy,których najbardziej nie lubię,więc nie kupię specjalnie dla kota

Niedobra Ty

Czy ktoś mnie może oświecić jak się robi multicytaty? Bo nie umim

Można na piechotę (tak robię, jak tnę długi cytat na kawałki, jak ten Twój) - tam, gdzie chcę podzielić cytat, na końcu dopisuję [/quote], a na początku następnego fragmentu kopiuję otwierający [quote="passa"]

A jeśli chcę zacytować kilka wypowiedzi, to pisząc odp. na dole masz przegląd tematu i koło każdej wypowiedzi jest przycisk "cytuj". Wystarczy kliknąć. Można wielokrotnie (tyle, ile się na podglądzie mieści )

[violavi]

W kwestii waleriany to moje koty szaleją za nią.
Uwielbiają pewne tabletki z jej zawartością, jak tylko otworzę opakowanie stoją na baczność przy mnie i wręcz żebrzą aby im dać ociupinkę.
Poniżej fotki mojej kotki jak "odurza się" zapachem z pustego już opakowania.

[OKI]

Moje są kocimiętkowe ćpunki
Taćka największy ćpunek https://picasaweb.google.com/ElleonOK/F ... directlink

[Kocuria]

Wypróbuj to,co znalazłaś,może akurat się sprawdzi - w końcu to tanie jest. Podobno niektóre koty szaleją za oliwkami i melonami. Niestety,to są akurat dwie rzeczy,których najbardziej nie lubię,więc nie kupię specjalnie dla kota

mamo, mamo, a one się ze mnie śmieeeejąąąąąą

hm, ale nie wyobrażam sobie obfilcowania oliwki czy kawałka melona, toż to by zaśmiardło natychmiast

wiiii, już wiem jak multicytować!! dziękować, oki

[OKI]

Się polecam

[passa]

Ależ Kocurio,ja się nie śmiałam - tak jakoś wyszło...ale jak dobrze przeszukasz internet,to pewnie i melon w proszku się znajdzie

W kwestii waleriany to moje koty szaleją za nią.
Uwielbiają pewne tabletki z jej zawartością, jak tylko otworzę opakowanie stoją na baczność przy mnie i wręcz żebrzą aby im dać ociupinkę.
Poniżej fotki mojej kotki jak "odurza się" zapachem z pustego już opakowania.

Violavi - super foty! Ona naprawdę wygląda jak rasowa ćpunka-wąchaczka
Biedne te koty z takimi uzależnieniami swoją drogą...zupełnie tracą godność z nosem na dnie buteleczki po lekarstwie.
A może to po prostu nerwica natręctw?

Się polecam

Ja też dziękuję

[OKI]

Pięknie