Moja Gromadka :) 8

[Caragh]

dało się chociaż doczytać do końca?

Pewnie, ze sie dalo
Bardzo fajna historia

Dyien dobry Ciociu z Gromadzia

[Myszolandia]

no to uff,dobrze,że nie zapadła senność

No,nieraz sobie to wszystko przypominam .
Cały czas mam przed oczami,jak mała kilkutygodniowa Miśka zapitala za swoim przyszłym Dużym,albo jak po tej ręce się wdrapuje

[Myszolandia]

[bozena640]

Miłej niedzieli

[bozena640]

To u mnie bylo calkiem na odwrot Kitek przyjechal do mnie od dziewczyny, pod ktorej domem usilowal sie stolowac. Ja wybralam kota, nie kot mnie

Chłopak miał szczęście i wiedział gdzie się zaczepić, żeby mieć domek

[bozena640]

Niesamowite dziewczynka z jajkami

no, wyobraz sobie, ze znam kobiete, ktora miala podobny przypadek. Myslala, ze ma kotke, dostala na imie Zuza... po jakims czasie okazalo sie, ze Zuza to facet Ale imie zostalo...

Moja koleżanka wzięła kota ze schroniska nazwała go Gargamel i ten sam vet co jej wydawał kocura w schronisku wykonał zabieg jak się okazało sterylki bo Gargamel to jest kotka Kot miał podobno 2 lata jak go zabierała ze schroniska i vet powinien rozpoznać płeć

[bozena640]

Gromadka

Aksamitku Ty już wiesz...
Mój Ukochany Gębulku ,zjem CIe
BrÓdzia ,mniam

Ciociu Duża mnie tak fajnie głaskała i ja się tak ułożyłam do zdjęcia
Gabrynia

[bozena640]

To ja jeszcze napiszę historię Misi
Pojechaliśmy do familii,któregoś razu,już po widzeniu tych kociaków,co w nich była Mysza,ja cały czas ze świadomością,że nie będziemy nigdy kota mieć
Ja wczesniej nie chciałam przez ok. 10 lat jak zaginął mi mój krówek Mikuś,który pewnie potem [*],pisałam o nim na poczatku bodaj drugiej części naszego wątku
Ale jak pojechaliśmy,to wszystkie kociaki powyłaziły z pojemnika w którym były z Misi mamą,tylko sama Misia sobie została i tak ją sobie głaskałam,spodobała mi się i serducho mi drgneło
Mój tż oczywiście grubo przekonany,że on nie chce kota w domu.
Okazało się później,że to przekonanie to wielki pic na wodę fotomontaż,już było zaplanowane,że Miśka będzie nasza,miała iść gdzie indziej,ale my ją "wygraliśmy".
Tylko wszyscy na około mnie wiedzieli,a mnie w gumę walili cały czas,bo Misia miała być prezentem (przemyslanym oczywiście,piszę,bo to pojęcie "kot na prezent" zwykle źle nam się kojarzy) tylko ja miałam o tym nie wiedzieć
Już się z nią żegnałam praktycznie
I jak kiedys wróciłam z popołudniówki do domu,jak Misię zobaczyłam w domu U MNIE ! to myślałam,że się zawyję z radości,z tego szoku pitoliłam od rzeczy ponoć
Ale zadecydował jeden moment,że MIsia jest nasza,tak przypuszczam
Podczas jednej z wizyt tam, dałam mojemu tżtowi Misię na rękę.Ona się tak wspinała po tej ręce,żeby "dostać" się do twarzy tż-ta i potem go wylizała,jako jedyny kociak z nich wszystkich.
A co byliśmy to Misia ,jak już kociaki chodziły,cały czas za nim łaziła
Teraz wiem,że była po prostu nam przeznaczona

Ło,ale posta zapodałam
dało się chociaż doczytać do końca?

Dało się doczytać, zresztą ja uwielbiam czytać takie kocie historie

[bozena640]

i buziaki w Ukochane Pysiaki

Mysiu

[bozena640]

dało się chociaż doczytać do końca?

Pewnie, ze sie dalo
Bardzo fajna historia

Dyien dobry Ciociu z Gromadzia

Witaj Kitku kochany z Dużą

[bozena640]

no to uff,dobrze,że nie zapadła senność

No,nieraz sobie to wszystko przypominam .
Cały czas mam przed oczami,jak mała kilkutygodniowa Miśka zapitala za swoim przyszłym Dużym,albo jak po tej ręce się wdrapuje

To są takie momenty które ciężko zapomnieć i zawsze się w oku łezka kręci jak się je wspomina

[bozena640]

Mysiu

[bozena640]

Niedzielna Gromadzia

[mar9]

Niedzielna Gromadzia

fajna jest taka senna niedziela
buziaczki stadku posyłam

[Edytka1984]

Niedzielna Gromadzia

ojej jak tu kocio focio czy focio kocio
śliczna Gromadzia