
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Człowiek umarłby z nudów i smutku, gdyby nie te futra!!!Juliśka pisze:Słuchajcie,słuchajcie,dokonałam odkrycia i to nie byle jakiej rangi.Otóż Chmurka wcale nie ukrywa się za lodówką,tylko za kuchenką gazową.Lodówka stoi przy oknie,następnie wąska szafka /kargo/i kuchnia.Pod kuchnią jest wąska szuflada i dużo miejsca na wygodne lokum.Rano,kiedy jadłam śniadanie,słyszę,że coś się dzieje,bo Nazar z nosem na podłodze coś wyczuł.Za chwilę,patrzę,a spod kuchennej szpary wyłazi jakaś łapka i Nazara po nosie.Ten się wystraszył,ale po chwili zorientował się,że to wstęp do zabawy.Położyłam przy tej szparze myszkę.Co Chmurka nie wyprawiała,żeby ją tam wciągnąć,ale się nie dało.Jednym słowem miałam szczęśliwy poranek i przestałam się martwić,że ona za lodówką cierpi niewygody.Rano opędzlowała dwie wątróbki indycze,kupa oczywiście jak stodoła/co nie jest bez znaczenia/.Czekam teraz od Was wesołych wiadomości.Mam nadzieję na odzew.Hej!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Juliśka kochana! Gdybym zjadła proporcjonalnie taką kostkę ryby, chyba bym umarła... a w każdym razie niczego bym już nie chciała... Wcale jej nie rozbestwiasz. Wcale.Juliśka pisze:Jeśli chodzi o te kawiory ,szampany i inne duperele,to Chmurka ma to wszystko w tyle.Wcale nie daje się,jak Wy to nazywacie,rozbestwić.Próbowałam wszelkiego doczesnego jadła,jakie udało mi się zdobyć ale nic z tego.Możecie się nabijać do woli,ona nie z tych,co to robią za wielką damę.Ona jest prosta dziewucha,jada tylko proste polskie dania.A propos,dzisiaj zjadła jedynie rano kostkę rybki i koniec.Nie tknęła nawet suchego.Składam to na karb ogromnego hałasu jaki robili windziarze.Cały dzień siedzi pod kuchnią.Postawiłam jedną miseczkę z kurczaczkiem,drugą z ulubioną wędlinką i czekam już prawie dwie godziny i nic.Zaczynam wpadać w panikę.Nic się pod kuchnią nie dzieje,żadnego ruchu.Nie pójdę spać,póki coś się nie zadzieje.![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 133 gości