Ciąg dalszy losów mojej gromadki..nowa rezydentka - Kasia!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 05, 2011 20:54 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Ula-misia,Juliśka już dawno przybrała w pasie i wcale nie była do tego potrzebna Chmurka.Juliśka to łakomczuch jakich mało. :smiech3:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 05, 2011 21:19 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Kurcze przez tą zimę i ja przybrałam w pasie... :oops: a jeszcze końca nie ma...zn. zimy.... 8O
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie lut 06, 2011 9:17 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Słuchajcie,słuchajcie,dokonałam odkrycia i to nie byle jakiej rangi.Otóż Chmurka wcale nie ukrywa się za lodówką,tylko za kuchenką gazową.Lodówka stoi przy oknie,następnie wąska szafka /kargo/i kuchnia.Pod kuchnią jest wąska szuflada i dużo miejsca na wygodne lokum.Rano,kiedy jadłam śniadanie,słyszę,że coś się dzieje,bo Nazar z nosem na podłodze coś wyczuł.Za chwilę,patrzę,a spod kuchennej szpary wyłazi jakaś łapka i Nazara po nosie.Ten się wystraszył,ale po chwili zorientował się,że to wstęp do zabawy.Położyłam przy tej szparze myszkę.Co Chmurka nie wyprawiała,żeby ją tam wciągnąć,ale się nie dało.Jednym słowem miałam szczęśliwy poranek i przestałam się martwić,że ona za lodówką cierpi niewygody.Rano opędzlowała dwie wątróbki indycze,kupa oczywiście jak stodoła/co nie jest bez znaczenia/.Czekam teraz od Was wesołych wiadomości.Mam nadzieję na odzew.Hej! :dance: :dance2: :piwa: :kotek: :ok: :catmilk:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 06, 2011 11:31 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

brawo Juliśka za dedektywistyczne odkrycie :ryk: :ryk: :ryk: :kotek: :piwa: :ok:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie lut 06, 2011 14:27 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Juliśka pisze:Słuchajcie,słuchajcie,dokonałam odkrycia i to nie byle jakiej rangi.Otóż Chmurka wcale nie ukrywa się za lodówką,tylko za kuchenką gazową.Lodówka stoi przy oknie,następnie wąska szafka /kargo/i kuchnia.Pod kuchnią jest wąska szuflada i dużo miejsca na wygodne lokum.Rano,kiedy jadłam śniadanie,słyszę,że coś się dzieje,bo Nazar z nosem na podłodze coś wyczuł.Za chwilę,patrzę,a spod kuchennej szpary wyłazi jakaś łapka i Nazara po nosie.Ten się wystraszył,ale po chwili zorientował się,że to wstęp do zabawy.Położyłam przy tej szparze myszkę.Co Chmurka nie wyprawiała,żeby ją tam wciągnąć,ale się nie dało.Jednym słowem miałam szczęśliwy poranek i przestałam się martwić,że ona za lodówką cierpi niewygody.Rano opędzlowała dwie wątróbki indycze,kupa oczywiście jak stodoła/co nie jest bez znaczenia/.Czekam teraz od Was wesołych wiadomości.Mam nadzieję na odzew.Hej! :dance: :dance2: :piwa: :kotek: :ok: :catmilk:
Człowiek umarłby z nudów i smutku, gdyby nie te futra!!! :1luvu:
A ja wkopię Juliśkę, że już planuje, jakby tam za kuchenką kocyków naukładać, żeby koteckowi było wygodnie. :mrgreen: :1luvu:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 06, 2011 15:47 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

no tak i jak tam się obok nich ułożyć :ok: :ryk:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie lut 06, 2011 20:07 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Ty sobie,Hanelka podśmiechujek nie rób ze starszej pani,bo sama już nie wiesz jak masz tym swoim futrzakom dogodzić.Kolega,który mi instalował kuchnię powiedział mi dzisiaj żebym tylko nie włączała piekarnika,bo będę miała Chmurkę z rożna.Teraz to jest bardzo śmieszne,ale gdybym się nie zorientowała,że ona siedzi pod kuchnią mogło by stać się nieszczęście. :strach:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 06, 2011 20:26 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

no matuchno-Chmurka z rożna :ryk: Juliśka nie rób tego-bo komu będziesz tak dogadzać :P
Ja to tak sobie myślę,że Julisia niebawem nauczy Chmureczkę klepać w klawiaturę kompa i ona sama już będzie nam opowiadać co dzisiaj jadła i na co ma apetyt :P :piwa: :kotek: bo przecież Juliśka będzie musiała dyżurowac przy kuchni :P
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie lut 06, 2011 20:54 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Chmurkę by trzeba by jeszcze podtuczyć tymi szyneczkami , wątrobami , kurczaczkiem, rybką. Wtedy tłuszczyk się wytopi i będzie Chmurka chrupiąca.!! :ryk: :ryk: pieczyste z :piwa: mniam mniam.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie lut 06, 2011 21:42 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Kanibale! :ryk:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 06, 2011 21:56 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Ha,ha,ha!Bardzo śmieszne.Poczekajcie,przyjdzie moment,że ja sobie z Was podowcipkuję,tylko muszę troszeczkę więcej o Was wiedzieć,a wtedy............ :conf: :smiech3: :pisanie: :ryk:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 06, 2011 22:23 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

NNoo coo, dobrze zjeść od czasu do czasu chrupiącego kotecka...... :ryk: :wink: a, że Chmurka sama się podkłada to...mniam mniam :smiech3:
hanelka ,załapiesz się bo masz blisko.. :wink: .

a hrabianka warszawianka dziś na kolację co sobie zamówiła??, cielęcinkę w sosie rybnym?? wątrobę z rekina obłożoną małżami?? czy coś lżejszego .np.naleśniczki z nadzieniem czerwonego kawioru i różowego szampana ?? :ryk:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon lut 07, 2011 20:03 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Jeśli chodzi o te kawiory ,szampany i inne duperele,to Chmurka ma to wszystko w tyle.Wcale nie daje się,jak Wy to nazywacie,rozbestwić.Próbowałam wszelkiego doczesnego jadła,jakie udało mi się zdobyć ale nic z tego.Możecie się nabijać do woli,ona nie z tych,co to robią za wielką damę.Ona jest prosta dziewucha,jada tylko proste polskie dania.A propos,dzisiaj zjadła jedynie rano kostkę rybki i koniec.Nie tknęła nawet suchego.Składam to na karb ogromnego hałasu jaki robili windziarze.Cały dzień siedzi pod kuchnią.Postawiłam jedną miseczkę z kurczaczkiem,drugą z ulubioną wędlinką i czekam już prawie dwie godziny i nic.Zaczynam wpadać w panikę.Nic się pod kuchnią nie dzieje,żadnego ruchu.Nie pójdę spać,póki coś się nie zadzieje. :?: :oops: :conf:
Obrazek

Juliśka

 
Posty: 399
Od: Sob sty 15, 2011 20:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 07, 2011 20:31 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Juliśka pisze:Jeśli chodzi o te kawiory ,szampany i inne duperele,to Chmurka ma to wszystko w tyle.Wcale nie daje się,jak Wy to nazywacie,rozbestwić.Próbowałam wszelkiego doczesnego jadła,jakie udało mi się zdobyć ale nic z tego.Możecie się nabijać do woli,ona nie z tych,co to robią za wielką damę.Ona jest prosta dziewucha,jada tylko proste polskie dania.A propos,dzisiaj zjadła jedynie rano kostkę rybki i koniec.Nie tknęła nawet suchego.Składam to na karb ogromnego hałasu jaki robili windziarze.Cały dzień siedzi pod kuchnią.Postawiłam jedną miseczkę z kurczaczkiem,drugą z ulubioną wędlinką i czekam już prawie dwie godziny i nic.Zaczynam wpadać w panikę.Nic się pod kuchnią nie dzieje,żadnego ruchu.Nie pójdę spać,póki coś się nie zadzieje. :?: :oops: :conf:
Juliśka kochana! Gdybym zjadła proporcjonalnie taką kostkę ryby, chyba bym umarła... a w każdym razie niczego bym już nie chciała... Wcale jej nie rozbestwiasz. Wcale. :ryk:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 07, 2011 20:36 Re: ciąg dalszy losów mojej Chmurki

Juliśka, najwięcej się dzieje kiedy pańcia zgasi światło i pójdzie wreszcie spać :D Wtedy spod wszystkich kuchenek, lodówek i innych domowych sprzętów zaczynają wychodzić aniołki i zaczyna się życie :kotek:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Dominka1, Google [Bot], MB&Ofelia i 147 gości