Annazoo pisze:katgral pisze:Tosza pisze:Moja koleżanka, ta która przyniosła Jarusia, została przez jedną harpię zaatakowana trzykrotnie-ledwo uszła z życiem
jeśli mowa o takiej Pani, blondynce, która była jeszcze z kimś i za każdym razem widząc mnie powtarzała że one nasze to..............przyznaję się że takową Panią zaczepiłam nawet z 4 razy :/
Tweety, czy to dobre dla afn pisanie tak o kimś, kto dwukrotnie wrzucił do puszki a wcześniej ofiarował srebrną biżuterię z bursztynami na bazarek?
Nie będziecie działać sprawnie przy takim PR...
Nie, nie o mnie mowa, ale ja też spotkałam się tu z mało profesjonalnym podejściem do potencjalnych przyjaciół.
Takie działanie jest nie tylko obrażaniem dobrych ludzi ale działaniem na szkodę kotów.
???
jak pisać?
Katgral dała na końcu znaczek ":/" to coś chyba oznacza...
hmm, bardzo dziwne.
A o jakim nieprofesjonalnym podejściu jest tu mowa?
Z tego co wiem, to koleżanki Toszy - druga Gosia i Pani, której imienia nie pamiętam niestety, z pewnością nie czuje się niczym dotknięta, zwłaszcza, że wie o tym, że ma poprostu dobrą, przesympatyczną twarz i do dlatego

Z resztą w takim tłumie cięzko jest zapamiętać każdą twarz, zwłaszcza, że ludzie o bardzo różnych godzinach powracali do stoiska. A to, że wracali to też świadczy o tym, ze mamy niezły PR.
Mogło się też tak zdarzyć, że najpierw ja a potem któraś inna koleżanka zagadnęła tą samą osobę:)
Zawsze wtedy przepraszałysmy i dziekowały