Ostatnio zrobilam sobie male podsumowanie finansowe tak samej dla siebie, zeby miec jakies pojecie ile wydalam na "niezbednik od kociaka do polroczniaka"
mleko + niemowlakowe problemy Sayi - ok. 60 zl

antybiotyki + wscieklozolty syrop dla Yoshiego na brzuchol

- ok. 30 zlotych
szczepienia Saya ok 100 zl
szczepienie Yoshi - dopiero przed nami, nie wiem, czy bedzie mial powtarzane, wiec 50 lub 100zl
odrobaczanie - stronghold + advocate + tabletki + pasta = jakies 70 zlotych
morfologia krwi Saya - 20 zl
kastracja Saya - 250 zl
badanie krwi nerki-watroba, Yoshi - 47 zl
kastracja + usuniecie zeba, Yoshi - 170 zl
razem = ok. 850 zlotych u weta
Do tego wiadomo, trzeba doliczyc koszt rzeczy tj. jak drapak, legowisko, miseczki, zabaweczki, kuwete akurat otrzymalismy w spadku
Trzeba przyznac, ze "pakiet poczatkowy" dla kociat jest dosc kosztowny, ale ile mam za to radosci i milosci, tulenia, mruczenia, ugniatania

Bezcenne !

A kociambrom chcemy troche wiecej miesa dawac, Yoshi pewnie bedzie wniebowziety

Ja wniebowzieta troche mniej, bo surowej piersi z kurczaka czesto nie potrafie podolac, a co dopiero sercom czy zoladkom...
Moze mama sie nade mna ulituje i mi z tym pomoze
