Wciąż potrzebna pomoc dla 3 kociaków! Finanse i DS!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 04, 2011 22:50 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 04, 2011 23:00 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

po poludniu bede w Seidku i przywioze klatki-lapki :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt lut 04, 2011 23:05 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

Piesek ze stacji nadal w DT, a jego miejsce w hoteliku zajęła
taka niewyobrażalnie biedna psia istotka :( :( :( :( :(
[QUOTE=Kinya;16252598]Miejsce w hoteliku, które pierwotnie miało być dla BiPka, zostało zajęte przez inna bidę. Bez wahania zdecydowaliśmy, że cedujemy na niego opłatę za miejsce, BiPek w najgorszym przypadku zmieni dt na inny. Nie mogliśmy inaczej...
Zobaczcie jaki dramat :(

[url="http://www.fotosik.pl"]Obrazek[/url]

Łańcuch z kłódka na szyi :(
[url="http://www.fotosik.pl"]Obrazek[/url]

Z maila od właścicielki hoteliku:
"Oto zdjęcia uratowanego dosłownie w ostatniej chwili...
Na szyi widać łańcuch przypięty kłódką...
To będzie duży pies, na szczęście któreś ogniwo łańcucha nie wytrzymało i kiedy już prawie umarł z głodu i wycieńczenia udało mu się uwolnić... ale potrącił go samochód - rana na biodrze i oba nadgarstki zranione z obrzękiem. Jego nie ma, po prostu nie ma... Wiele chudych psów widziałyśmy, ale tak chudy to nawet Parszywek nie był...
Tej nocy doczołgał się do dobrych ludzi, którzy dali mu jeść i posłanie na schodach, a na noc przykryli kurtką. Jak głodny z filmów wylizuje miskę do ostatniego śladziku jedzenia... Słów brak.
Nie może jechać do schronu bo tego nie przeżyje - prosimy o pomoc, nie mamy na utrzymanie kolejnej bidy...on jest 10..."
[/quote]
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 04, 2011 23:08 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

O matko :cry:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 04, 2011 23:11 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

normalnie szczeka mi opadla 8O 8O
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt lut 04, 2011 23:46 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

Zaniemowilam...... przeciez on mlodziutki jest i tyle juz wycierpial. Zycze wlascicielowi najciezszej smierci.
magdajedral
 

Post » Sob lut 05, 2011 1:18 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

Napisałam na DOGO..., Ale tu też wspomnę - dołożę kasę do transportu i leczenia łapki kociny.
Niestety nie mam możliwości inaczej pomóc w tej chwili...

Co do cierpienia zwierząt - jestem za zwielokrotnionym cierpieniem osób będących przyczyną takowych... I oby się sprawdzało !!!

przyjaciel_koni

 
Posty: 207
Od: Nie lis 11, 2007 21:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 05, 2011 9:30 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

Proszę o link do dogo bo nie mogę odnaleźć wątku psinki.
magdajedral
 

Post » Sob lut 05, 2011 11:35 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

wątek Kostka jest tutaj:
http://www.dogomania.pl/threads/201632- ... C4%99-pies

a jeśli chodzi o koty i kocią łapkę:
[QUOTE=Anna_33;16256192]Iza nie takie lapki ratowala, jesli jest do uratowania, to na pewno da rade
Jutro rano zorganizujemy sciepe narodowa na zwrot kasy za transport ( nie moze Irenaka tego sama finansowac). Na pewno tez jakas kasa na lapke bedzie potrzebna, trzeba probowac ja ratowac.
[/quote]
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 05, 2011 12:36 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

Ciepła pisze:jestesmy i my :ok:
melduje nastepujaco:
pierwszego kota zlapalam na zywca w rece w rekawiczkach,ale sie jucha wyrywal no i mnie podrapal i pogryzl..
kot ma zmiazdzona przednia lapke sama stopke i chyba trzeba bedzie mu ja amputowac niestety,bo stopki nie da sie nijak uratowac..
drugi kot wlazl do klatki i Kuba rzutem na tasme i kopniakiem w lapke ja zamknal..
no trzeci kot ten buras sie nam schowal..
gonilismy go prawie po calym parkingu,wkoncu znikl jak komfora..
Kuba ustawil lapki z pieknie pachnaca makrela i poszlismy do restauracji na kawe..
kot wyszedl spad jednego auta i zaczal sie krecic wkolo lapek..
wkoncu wszedl i juz byl nasz..
nie zdazylismy nawet kawy wypic..
tak wygladala nasza akcja przeprowadzona 100% sukcesem..
w sobote jedziemy je zawiezc do Krakowa..niestety transport nawalil,gdyz pan i jego zona sa uczleni na siersc kotow..
dziewczyny z Krakowa zlozyly sie na benzyne i zawozimy je sami..
moze odwiedzimy smoka wawelskiego przy okazji :wink: :ryk:


Ciepła, dziękuję Ci pięknie za wyłapanie tych małych szkrabów :1luvu:
Pojęcia nie miałam, że z tymi małymi stworkami :wink: będą aż takie problemy :cry: .
Nigdy dotąd, nie miałam okazji przekonać się ,ile trzeba włożyć energii w ich łapanie i zawsze myślałam, że tylko psy są takie problemowe :wink:
Co do łapki jednego z kociaków zdaję się na Biafrę. Bardzo mnie pocieszała, że po Jej doświadczeniach z kotami, nie zawsze należy widzieć wszystko w czarnych kolorach.
Być może łapki nie da się uratować, ale z tym nie można się spieszyć, trzeba powalczyć i wierzę, że zaufany wet. Biafry będzie umiał doradzić i zdiagnozuje malucha.
Nie mam natomiast pojęcia, dlaczego piszesz, że była jakaś zrzutka na transport kotów.
Jeszcze nikt mnie nie klonował :P
Musiałam opłacić transport, bo nie miałam wyjścia.
Kociaki miały czas do dzisiaj, później miały trafić do schroniska.
Przecież nie po to błagam Biafrę o pomoc, żeby je tam wysyłać, zwłaszcza, że jedno maleństwo ma zmiażdżoną łapkę. Serce by mi pękło, gdybym po tygodniu nerwów z ich powodu, miała się pogodzić z faktem, że idą do schroniska.
Nie mam pojęcia, jak sobie poradzę z tymi kosztami, dochodzą przecież jeszcze sterylki i kastracje i nie tylko.
Moja naiwność jest wielka, ale liczę, że nie zostanę z tymi kosztami sama. Przecież Biafra ofiarowała DT dla tych kotów i nie mogę wrzucić kolejnych kosztów na Jej głowę, bo jest to chamsto i ja tego nie zrobię.
Chciałam przeprosić, jeżeli coś namieszałam. Na dogo piszę, że Biafra to DT, a na miau, że DS.
Chyba moje pobożne życzenia, żeby była DS
Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże, że nie zostanę z problemami ( nie tylko finansowymi) sama.
Nie mam kompletnie doświadczenia z kotami. Do tej pory, cały mój świat, to były psy.

irenaka

 
Posty: 19
Od: Wto lut 01, 2011 17:56

Post » Sob lut 05, 2011 12:45 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

Nie zostaniesz sama. Od początku jak tylko zobaczyłam kociaki to wierzyłam że się uda i cieszę się że była to moja pierwsza w życiu łapanka i wyszła wzorcowo :) Dzięki oczywiście Ciepłej i jej TŻ-owi, co tu dużo mówić.
Proszę podaj numer konta na PW, co mogę przeleję :)
magdajedral
 

Post » Sob lut 05, 2011 13:37 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

Madzia, znowu się spotykamy :)
Cała akcja zaczęła się od psa koczującego na stacji, kwestia kotów wyszła "przy okazji". I ogromnie się cieszę, że tak sprawnie się zorganizowaliście w pomocy dla nich. Szacun!

Ja nieustannie pilotuję m.in. sprawę BiPka, przyznam szczerze, że na koty brakowałoby mi już czasu :oops: :oops: :oops:
Na wątek zajrzałam dopiero dziś i jestem Wam ogromnie wdzięczna za zaangażowanie.
Kociaki cudne!
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Sob lut 05, 2011 14:41 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

Melduje, ze Iza juz odebrala koty. Zaraz bedzie z nimi w domu i dokladnie cale towarzystwo obejrzy.
Poki co wiemy tylko, ze sa malutkie i chude.:-)
Jeden ma wywichnieta lapke, ale Iza ich nie ogladala, bo bala sie, ze przy przepakowywaniu ktorys zwieje.

Na dogo juz napisalam, dodam tutaj.

Koszt transportu pokryla calkowicie Irenaka ze swoich pieniedzy. I tu sprawa nie podlega dyskusji, jakos musimy te pieniadze zebrac i oddac. Irenaka pomaga tylu zwierzakom, ze wydatek 250 zl na pewno porzadnie Jej w budzecie nabruzdzil.
Ale dziewczyna widziala, ze nie ma innego wyjscia, zaryzykowala i zalozyla.
Wierze, ze wspolnymi silami damy rade.

Czyli pierwszy koszt, to 250 zl za transport do Krakowa.

Pierwszy przeglad kociastych zrobi Iza dzisiaj, pewnie juz je obmacuje.
W poniedzialek pelen przeglad u weta. Plus rtg kociej lapki.
Koszt: n
nieznany, dowiemy sie w poniedzialek.

Iza moglaby dzisiaj pojechac do Krakowa ( mieszka dosc daleko pod), ale wtedy pojechalaby na dyzur, gdzie pomijajac giga kolejki sa tez giga ceny..dlatego pojedzie w poniedzialek do oswojonego weta.:-)

Ogromna prosba o pomoc, bo przeciez nie zostawimy Jej samej z kotami. Ma na glowie 16 koni, stado wielkopsow i 20 kotow.
Wszystko stare, schorowane, wyrzucone przez ludzi i bardzo biedne.
Postarajmy sie zeby nie powtorzyl sie dosc czesty model, ze poki koty sa w niebezpieczenstwie, to wszyscy je ratuja, a jak juz ktos je wezmie sobie na glowe, to zostawia sie go samego.

Iza to dt. Dlatego warto i nalezy szukac kotom cieplej, wlasnej, prywatnej poduchy w jakims dobrym domku.
Trudno chyba nie bedzie, koty sa mlode, Iza je wysterylizuje, wyleczy, oswoi.
Ale pomoc w oglaszaniu na pewno bedzie baaardzo potrzebna i mile widziana.
Chetnych prosimy o zglaszanie sie w watku, skrzetnie zanotujemy i jak kociaste dojda do siebie zaczniemy oglaszanie:-)

Podsumowujac:

Potrzebne, jak zwykle, pieniadze, moze bazarki i pomoc w szukaniu domkow.
1 koszt, to 250 zl za transport, za ktory zalozyla prywatnie pieniadze Irenaka.


Relacja ze stanu kociastych pod wieczor :-)

Ogromne podziekowania dla dziewczyn, ktore koty zlapaly ( Magda, Jej przyjaciolka i Ciepla) i dla Cieplej z TZ, ktorzy kociaste zawiezli do Krakowa Obrazek
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Sob lut 05, 2011 17:43 Re: Stacja BP Gurba - 4 biedne, młode kociaki i pies! Pomocy!

mam nadzieję, że pieniążki się uzbierają. Kilka dni temu byłam w podobnej sytuacji i dzięki dziewczynom z forum część pieniążków (nawet spora) się zwróciła. Jeśli uda mi się coś wyskrobać to też dorzucę.

Tusinka

 
Posty: 1420
Od: Pon cze 04, 2007 15:43
Lokalizacja: Mszczonów

Post » Sob lut 05, 2011 23:12 Re: Wciąż potrzebna pomoc dla 3 kociaków! Finanse i DS!

jestem i ja :ok:
rano zaczelismy lapac koty do transportekow :ok:
kolacyjke ladnie zjadly,byl full wypas w kuwecie :ok:
wiec kociaki wiedza do czego sluzy ten przybytek :wink: :ok:
niestety lapanie nie bylo latwe :mrgreen:
razem z Kuba ubrani w kurtki i rekawice weszlismy do pokoiku no i zaczelo sie 8O
jakby ktos popatrzyl z boku toby pomyslal,ze katujemy te kociaki 8O
maluchy byly tak przestraszone,ze skakaly po szybie i firanach 8O
ten z zraniona lapka dosc szybko dal sie zlapac,niestety gryzie i walczy jak lew :roll:
burasek tylko syczal i Kuba zlapal go bez problemu pod kaloryferem :ok:
najbadziej zadziwila nas bialo-bura kicia,ktora skala po scianach 8O
na koniec skoczyla na biurko,odbila sie i zaczepila pazurami o brzeg wysokiej prawie podsufitowej szafy naroznej i tam sie wciagnela 8O
myslelismy,ze siedzi na szafe,ale niestety kot spadl za nia 8O 8O
wiec rano musielismy odsuwac szafe,zeby wydostac kota 8O :ok:
wkoncu zostala zlapana,ale wyrwala sie Kubie i sama praktycznie weszla do transporteka 8O :ok:
sama podroz przebiegla spokojnie :mrgreen: :ok:
kociaki grzecznie spaly calutka droge :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości