








Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
[/quote][QUOTE=Kinya;16252598]Miejsce w hoteliku, które pierwotnie miało być dla BiPka, zostało zajęte przez inna bidę. Bez wahania zdecydowaliśmy, że cedujemy na niego opłatę za miejsce, BiPek w najgorszym przypadku zmieni dt na inny. Nie mogliśmy inaczej...
Zobaczcie jaki dramat
[url="http://www.fotosik.pl"][/url]
Łańcuch z kłódka na szyi
[url="http://www.fotosik.pl"][/url]
Z maila od właścicielki hoteliku:
"Oto zdjęcia uratowanego dosłownie w ostatniej chwili...
Na szyi widać łańcuch przypięty kłódką...
To będzie duży pies, na szczęście któreś ogniwo łańcucha nie wytrzymało i kiedy już prawie umarł z głodu i wycieńczenia udało mu się uwolnić... ale potrącił go samochód - rana na biodrze i oba nadgarstki zranione z obrzękiem. Jego nie ma, po prostu nie ma... Wiele chudych psów widziałyśmy, ale tak chudy to nawet Parszywek nie był...
Tej nocy doczołgał się do dobrych ludzi, którzy dali mu jeść i posłanie na schodach, a na noc przykryli kurtką. Jak głodny z filmów wylizuje miskę do ostatniego śladziku jedzenia... Słów brak.
Nie może jechać do schronu bo tego nie przeżyje - prosimy o pomoc, nie mamy na utrzymanie kolejnej bidy...on jest 10..."
[/quote][QUOTE=Anna_33;16256192]Iza nie takie lapki ratowala, jesli jest do uratowania, to na pewno da rade
Jutro rano zorganizujemy sciepe narodowa na zwrot kasy za transport ( nie moze Irenaka tego sama finansowac). Na pewno tez jakas kasa na lapke bedzie potrzebna, trzeba probowac ja ratowac.
Ciepła pisze:jestesmy i my![]()
melduje nastepujaco:
pierwszego kota zlapalam na zywca w rece w rekawiczkach,ale sie jucha wyrywal no i mnie podrapal i pogryzl..
kot ma zmiazdzona przednia lapke sama stopke i chyba trzeba bedzie mu ja amputowac niestety,bo stopki nie da sie nijak uratowac..
drugi kot wlazl do klatki i Kuba rzutem na tasme i kopniakiem w lapke ja zamknal..
no trzeci kot ten buras sie nam schowal..
gonilismy go prawie po calym parkingu,wkoncu znikl jak komfora..
Kuba ustawil lapki z pieknie pachnaca makrela i poszlismy do restauracji na kawe..
kot wyszedl spad jednego auta i zaczal sie krecic wkolo lapek..
wkoncu wszedl i juz byl nasz..
nie zdazylismy nawet kawy wypic..
tak wygladala nasza akcja przeprowadzona 100% sukcesem..
w sobote jedziemy je zawiezc do Krakowa..niestety transport nawalil,gdyz pan i jego zona sa uczleni na siersc kotow..
dziewczyny z Krakowa zlozyly sie na benzyne i zawozimy je sami..
moze odwiedzimy smoka wawelskiego przy okazji![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 81 gości