
To pierwszy tymczas Majki, co ona ma teraz myśleć.
Przypomnijcie sobie pierwsze adopcje, jaki to był stres, o co zapytać, co powiedzieć.
Kurcze, ja sama już nie wiem co powinna zrobić. Ludzie przyjeżdżają specjalnie z Poznania, najlepiej jak by był na wizycie ktoś doświadczony, kto może pomóc, póki co takiej osoby nie ma.
Afra została w tym momencie sama z tymi wszystkimi wątpliwościami, wczoraj z nią rozmawiałam, wiem że chce dla koteńki jak najlepiej, ale przy pierwszym tymczasie jest naprawdę trudno

Moze ktoś by mógl pomóc w niedzielę a potem wizyta poadopcyjna?