No i to jest jeden z elementów mojego kolejnego pomysłu. Właśnie płodzę pismo/wniosek/uprzejme żądanie, by koty - skoro według bubka i dziuni- są w super kondycji fizycznej, zostały przebadane przez zoopsychologa/behawiorystę. Albowiem ich ciągłe przebywanie na zamkniętej, niewielkiej przestrzeni, w dodatku po ciemku mogło niekorzystnie odbić się na ich psychice. I zaniosę bubkowi kolejne pisemko. I tak będę nosić i nosić i nosić. Bubek rzygał będzie pisemkami ode mnie
I niech się sprawa jeszcze powlecze. Czekam tylko na uprawomocnienie się ustawy o urzędniczej odpowiedzialności. Wejdzie w życie w chwili ogłoszenia w Dzienniku Ustaw i wówczas każdy urzędnik, który wykazał się niekompetencję czy popełnił błąd może być ukarany karą pieniężną do wysokości 12- krotności swojej pensji.
Już mi go szkoda....