Afra, a zobacz jak masz w książeczce, tam jest umaszczenie.
Jedna bardzo ważna kwestia. Musisz Państwu wyraźnie zaznaczyć, że nie spodziewasz się, ale różnie się w życiu układa. Że jeśli by się działo cokolwiek, że nie mogli by Pinki zatrzymać, kot wraca do Ciebie. Nie do znajomych, nie do schroniska, nie na dwór, tylko do Ciebie. Jeśli wydarzyło by sie coś i chcieli by koteczkę przekazać innej, zaufanej osobie, to w porozumieniu z Tobą.
Jest to część umowy adopcyjnej, chodzi tu o to, żeby kot w razie problemów nie wylądował w schronisku czy na ulicy.
Pinki jest zaczipowana, podkreśl to.
Kurcze, szkoda ze na weekend wyjeżdżam. Jak bym była w Łodzi, mogła bym wejść i pomóc Ci w rozmowie, pierwsza adopcja to zawsze stres, nie wiadomo o co pytać, wiem, pamiętam jak ja miałam.
Dasz radę? Bo jeśli nie, może któraś z dziewczyn mogła by pomóc.
Madzia np. mieszka blisko Ciebie

zawsze by Ci łatwiej było.