Torina. Wielka Osobowość w Wielkim Serca Domu:)))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven


Post » Czw lut 03, 2011 11:52 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

Dieta elilminacyjna jest o tyle trudna, ze gotowana. Fakt zmieniania karm nic do tego nie ma, tak napawde, bo w kazdej jest jakis syfek, ktory nazwa numerkiem a my nie wiemy o co chodzi.
Do RC jestem osobiscie mega uprzedzona, bo wlasnie po nim moj kocur zaczal lapac alergie, od niej sie zaczelo.

Sprobuj porozmawiac z lekarzem. Ja w ogolnych zarysach moge opisac na czym to polega.

Psychotropy nie pomogly? to juz w ogole moze przerazic, biorac pod uwage fakt, ze czesc kotow po psychotropach po prostu siedzi i patrzy w sciane. Na razie bym sie ku nim nie sklaniala, ale jezeli kota znow bedzie miala rany jak na pierwszych zdjeciach - gdzie juz skory prawie nie bylo, a dogryzala sie do miesni (tak to wygladalo na zdjeciach) - mysle, ze wtedy trzeba z chemia wejsc. Bo kota sobie straszna krzywde robi.

Grzyb Wam wyszedl - nie dziwi, przy takiej ilosci uszkodzen skory glupi bylby gdyby nie skorzystal. Tylko cholerstwo roznosi sie miedzy kotami, uwazaj. Zla wiadomosc - przy grzybie kot sie nie drapie. Czyli nie to jest powodem calej karuzeli.
Co do szczepienia - skutecznosc jest mocno srednia. Wiec to, niestety, zaden argument.

W domu bez kotów się drapała? a jak długo tam wytrzymała? czy to nie była reakcja na stres związany z przenosinami, jedno się na drugie nie nałożyło?

Bródna broda - czarne kropki? koci trądzik. Manusan w aptece można kupić i smarować, tak na początek. Powinno zejść, zwykle to nic strasznego, Omron też miał (uczuleniowce to paskudnie do siebie podobna grupa...)

I wiem, jakie to wszystko przygnebiajace. Omron drapal mi sie cale zycie, glownie glowa jednak. Dziwne, ze ona akurat lepek to ma w miare w porzadku. Wydaje mi sie, ze duzo tez siedziw kociej psychice. Przykladowo, mam kolejnego kocura - Brico. On zas, ma kolegow w domu moim rodzinnym. I niestety, co mnie przerazilo, zauwazylam ze on tez zaczyna sie podskrobywac - wrednie, na skroniach, na powiekach, przy uszach... Ale jak jest w domu z chlopakami, to nic sie nie dzieje. Tylko jak zabieram go na studia, to on tak z nudow, z samotnosci. Czyli z glowy to idzie.

O, jeszcze jedno - a czy ktorys z lekarzy moze wymienil termin atopia? bardzo podobnie wygladajace psy widywalam, z taka wlasnie diagnoza. Z kotem atopowym sie nie spotkalam, ale to 3 mozliwosc swiadu u miauczacych. Postaram sie cos podoczytywac jeszcze, a Ty majac okazje sprawdz, jak Twoi lekarze na taka sugestie :)

pozdrawiam i trzymajcie sie z Torinka :)
Gaja

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 11:52 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

Mocne :ok: :ok: za Tori.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lut 03, 2011 12:06 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

Dieta eliminacyjna - raczej zmienia sie calosc, nie wiem jak u ludzi :) znajdujesz calkiem nowe zrodla bialka, takie z ktorymi kot nie mial doczynienia (u Toriny pewno trudno bedzie znalezc :P). Zwykle jakas baranina, konina, strusina (na mysl o koninie serce mi sie kraje, ale bycie wegetarianka z kotami jest jakims rodzajem masochizmu...). Zrodlo cukrow tez zmieniasz, na ziemniaki, ryz, byleby nie bylo zboza, bo te najczesciej sa w karmach. Jakies warzywka rzadziej spotykane.

Zmieniamy miske, zmieniamy wodę, odstawiamy zabawki.
Dieta ma trwać 8-12 tygodni, do 4 tygodnia powinno sie skonczyc podawanie sterydu (tu roznie, proponuja sam steryd, steryd z lekiem przeciwhistaminowym lub sam przeciwhistaminowy).
Jezeli juz sie ustabilizuje, podajemy jeden nowy alergen - konkretne mieso, np wolowine i czekamy na efekty 2 tyg. Jezeli nie zaczyna sie drapac, jest ok - mozemy probowac dodac kolejny skladnik.

Dlugo to trwa, ale bywa jedyna droga do sukcesu.

PS. Powyzsze tak, zeby juz watpliwosci nie bylo :)

pozdr
G

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 13:33 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

O atopii to ja już w odniesieniu do Toriny wspominałam, ale umiejscowienie ranek nie wskazuje na to...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 03, 2011 21:30 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

Dziękujemy za rady, ale najpierw chciałabym wytłuc grzybka :oops:

Torina dostała jakiś nowy steryd (wiem że coś na vet, ale nie mogę sobie przypomnieć :oops: ) i już coraz mniej się drapie. Powtórka za pół roku. Torina na szczęście ma wilczy apetyt, dzisiaj zjadła miskę suchego i pół saszetki Catessy. Urobek trafia do kuwety:) Felusiowy również:)

Z książeczki wynika że 7.02 ma zostać zaszczepiona, ale szczerze mówiąc, boje się ją szczepić w takim stanie. Tylko czy mogłabym wtedy jeździć do schroniska? jak to mniej więcej wygląda?

Do powiększenia.

Obrazek

Torina grzeje tyłeczek przy kaloryferze. Nie sypia już w innych miejscach.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw lut 03, 2011 23:24 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

Torinko, zeby juz Twoje problemy sie skonczyly :ok: :ok: Felciu, za domek :ok: :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lut 03, 2011 23:41 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

;) walczcie

Jezeli szczepienie miala w tamtym roku to nie ma cisnienia.

Jak bedziesz juz znala nazwe sterydu - napisz, bo pol roku to ciekawe :)

Trzymam kciuki za dziewuche i sie nie wcinam juz :ok:

Sheyren

 
Posty: 283
Od: Śro cze 03, 2009 22:30
Lokalizacja: Przemyśl / Warszawa

Post » Pt lut 04, 2011 0:09 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

Kamila to mi wyglada na typowy grzyb.
Mialam na tymczasie Malinke ktora sie wygryzala az w koncu prawie cala wylysiala. Wygladala masakrycznie.
Stosowalam oprocz dwukrotnej szczepionki, stale mycie imaverolem, smarowalam surolanem, bylam bardzo konsekwentna i smarowalam calego kota regularnie.
Do dzis Malinka jest zdrowym kotem a wygladalo to masakrycznie, wygryzala sie do krwi.
Niby grzyb nie swedzi ale jednak, w przypadku tego kota musial byc to grzyb, bo srodki grzybobojcze pomogly.
Skora wygladala tak jak skora Toriny.
U Malinki nie bylo watpliwosci, zesrobiny pokazaly grzyba.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 04, 2011 1:12 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa


Post » Pt lut 04, 2011 13:23 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

mi to tez na grzybka wyglada... Najgorsze jest, kiedy sie dokladnie nie wie, co kotu dolega wlasciwie, kiedy cos ciezko rozpoznac. Wtedy sie leczy na oko... :roll: Mam nadzieje, ze w koncu cos zadziala porzadnie :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lut 04, 2011 19:19 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

Torina była w schronisku leczona pod kątem grzybicy. Jest też zaszczepiona (Felisvac), a ranki początkowo nie wskazywały na grzybicę (zeskrobiny) Diagnoza jest dla mnie szokiem. Gdybym nie zobaczyła "zielonych śladów", to pewnie bym nie uwierzyła. Dodam że Torina była oglądana przez kilku wetów, w tym m.in dr. Stefanka - dermatologa.

Wczoraj spsikałam ją Imaverolem, a dzisiaj będzie pranie w delikatnym szamponie (niech skóra trochę odpocznie) Już widać poprawę. Nie ma tony kudłów na sprzęcie, a to może oznaczać, że kot coraz mniej się drapie. Mam Clotrimazolum, Lamisilatt i Betaglukan po Mambie - chyba mogę jej podawać, razem z Imaverolem?

Ciepłoludek jest niesamowity - dzisiaj wskoczył na kolana i zażądał głaskania. Były też baranki i wesołe mruczenie. Muszę przyznać, że Kalm-Aid czyni cuda! odkąd go dostaje, zmieniła się nie do poznania! szkoda tylko, że ten magiczny specyfik nie działa na Felę... coraz częściej atakuje mi koty, szczególnie kiedy przygotowuję posiłki. Dobrze że chociaż jest zdrowa - robi normalne, (wielkie!) i uformowane kupy.

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pt lut 04, 2011 19:26 przez Cameo, łącznie edytowano 1 raz

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt lut 04, 2011 19:26 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

czyli wet stwierdził, że to jednak grzyb?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lut 04, 2011 21:28 Re: Torina i Fela. O dwóch takich, co skradły serce... domku?

Zeskrobiny pokazały grzyba.

Fela będzie miała w niedzielę odwiedziny :) :) :)

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Paula05, Silverblue i 127 gości