Najgłupszy tekst do kota...

[NattyG]

u mnie bedzie okrutnie

jak moje sa bardzo niegrzeczne to im mówiłam ze do schronika oddam
a teraz strasze ze do adopcji pojdą

i tak sie zołzy nie boja i dalej rozrabiają
chyba nie biora mnie powaznie

[Merlin]

Niunia do mojego taleza z pizz'a : daj kawalek
ja: niestety kota jestes karmiaca niemowleta i dietka tylko lekkostrawna
kota
i obrazone poszla do kociat
o co jej chodzilo?

[Dorota]

jasne, chcialem
jak remont M skoncze ]:->

Och tam remont, ona zna wartosci ponadczasowe

[Werka]

Mój tekst do Dexsa co gryzł karimate < I co robisz???> a ten mnie zmiauczał i tyle

[vitez]

Ugotowany bób stoi w miseczce smierdzac ladnie jak to na bób przystalo...
Sugar tupta, podchodzi, zaglada ciekawie, niucha...
Ja: Sugar, koty nie jedza bobu.

Sugar: mlask, mlask, mlask (bób dosc szybko znikl).

Ehhh , marchewke, ziemniaki, wszelkie surowki, resztki zupy lacznie z warzywami - obie wcinaja jak podleci... wszystkozerne jakies , a z deserow to najlepiej dorwac mi sie do loda (np rozka) i to w trakcie gdy ja go jem! (bezczelnie wyciaga szyje, wpycha pyszczek i lize - najczesciej Sugar)

[Majorka]

Ja: Sugar, koty nie jedza bobu.
Sugar: mlask, mlask, mlask (bób dosc szybko znikl).

Mogą sobie podać łapki z Misiem - tylko Misiu wypluwa skórkę (nie chce poczekać, aż ja wysupłam bób z łupinek).

[Kitka]

4 rano, moja kruszynka przynosi mi po kolei wszystkie 7 kociat i :miiiiauuu!!
ja zaspany: i co mam im dac cyca? i brzuszki rozmasowac?

[gsx_katana]

Najgłupszy tekst do kota w moim wykonaniu - "Gustawie, zechcij zaniechać, obrus się nie chce bawić..."

[Kitka]

"Nie interesować się, bo kociej mordy dostaniecie!"

[Kitka]

u mnie bedzie okrutnie

jak moje sa bardzo niegrzeczne to im mówiłam ze do schronika oddam
a teraz strasze ze do adopcji pojdą

i tak sie zołzy nie boja i dalej rozrabiają
chyba nie biora mnie powaznie

MÓJ TATA TAK STRASZYŁ PUMĘ!

[Kitka]

Mój tekst do Dexsa co gryzł karimate < I co robisz???> a ten mnie zmiauczał i tyle

PUMA czasem się zawija w karimatę. Chałasu przy tytm tyle ,że głowa pęka!

[Kitka]

Puma na spacerku: Prych, prych, prych
Ja: Co ty? Toż to ja! Swojej pani nie poznajesz?


Nie do kota ale...
Puma dostała gotowaną wołowinę na miskę. Przyszła, powąchała i odeszła. Za chwile puma włazi na paraPET i obgryza trawkę!

[eela]

Monolog bojowy TZ do mojej kotki - kota w nastroju mocno sennym leży na kolanach TZ brzuszkiem do góry- TZ w nastroju mocno zabawowym - usiłuje sprowokowac kota do walki macha mu ręka pzred nosem, smyra po brzuszku, próbuje grać w łapki, zacheca "wrrrr walcz", kot łypie na niego bez wiekszego zainteresowania, "no walcz, drapieżniku", kot nic, "no kot, walcz wrrrrr", kot od nichcenia macha łapka pazurki schowane, TZ nie wytrzymuje:"No kot, rób-co!!! Gryź, drap!!!" Kot patrzy na niego jak na idiotę i przewraca się na boczek.

[Sandy]

Hej! Jestem nowa na forum i chcę sie z wami przywitać Forum jest świetne! A czytając ten topic kilkanaście razy o mały włos spadłabym z fotela! Muszę sie pochwalić, że spełniło sie niedawno moje marzenie ^^ Znów mam kota! *łzy szczęscia* A ten kot to jest kotka i zwie się Mićka (vel Micia), ma coś koło miesiąca ale dokładnie to nie mam pojęcia bo brat 'to to coś' przywiózł w piątek z pracy on pracuje w jakimś instytucie górnictwa i tam gdzieś żyją sobie koty w związku z tym skąd Micia jest...

Ja do Mici: Kiciunia ty ślicznaa! Jeeedna łapka druuugaa łapkaaaaa...
Mama do mnie: nie dręcz kota bo sie przestraszy jeszcze... To małe i głupie na razie...
Ja do mamy: Przestraszy? Głupie?! Mamo! To kot z instytutu! KOT NAUKOWIEC!
mama popatrzyła sie na mnie tak: i powiedziała: tak tak tak... skoro taki mądry i zdolny to niech idzie Astorowi (nasz pies) dać jesc, a jak nie to ty idź...

a to nei bedzie o kocie ale będzie typowo 'koci' tekst do naszego... psa
Siostra bratowej i jej mąż mają hodowle owczarków niemieckich. W maju przyjechali do nas i przywieźli nam 2,5-miesięcznego Astorka Astor chodzi po podwórku, zpoznaje sie z okolica etc.
Mój tata chciał 'nawiązać kontakt' z naszym nowym pupilem. Podchodzi do niego, kuca i wyciąga w jego stronę ręke...
-Kici kici piesku...!
na to wszyscy w smiech, ale pies zareagował (czyt. przekręcił głowę i popatrzył wzrokim typu: To było do mnie?).

dobra, sorry ze takie nudne i nieciekawe
Pozdro dla wszystkich forumowiczów

[Jana]

Wczoraj wieczorem TZ wykonał jeden z najgłupszych tekstów, jakie można powiedzieć do naszego Szczurzastego (prawie 8 kg i wieczny głód): Szczurek, kolacja już była!