Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-część 14.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 03, 2011 22:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Naprawdę?Sterylizować?
A skad wziać pieniadze na zabiegi 22 miotów ulicznych kociąt?

-Urząd miasta odmawia
-wydział infrastruktury miasta odmawia
-sponsorów brak

Wiem ze trzeba wiele jeszcze dróg przejsć w Legnicy.Ale jak wysterylizować te mioty które przyjdą za miesiac?W marcu?Do marca nie wydreptamy nawet połowy tego co trzeba przejsć aby coś wyegzekwować.

Masz MarioD u mnie punk za teorie,z praktyki niestety musisz się podszkolic.
Legnica
 

Post » Czw lut 03, 2011 22:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

A co myslisz MarioD o nagłaśnianiu w prasie i TV przypadków złego traktowania kotów u rozmnażaczy,a czasem nawet legalnych hodowców?
Moze rozpropagować informacje ze kocięta bez rodowodu mogą być chore?Obciażone wadami genetycznymi?
A moze wytaczać sprawy cywilne,przy okazji odbierania masowo,wciąż z jednego "źródła' pseudorasowe zwierzęta?
Mam mnóstwo pomysłów i nie jestem hodowca,wiesz?
Legnica
 

Post » Czw lut 03, 2011 22:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Legnica - wylewasz swoje frustracje na mnie. Daruj sobie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lut 03, 2011 22:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:
casica pisze:
Amika6 pisze:Jak widać nie myliłam się co do Ciebie, bo z braku argumentów przeszłaś do ataku :arrow: a skoro aż taką armatę wytoczyłaś wobec mnie to widać, że na szybko szukając na mnie haka przeczytałaś połebkach i nie wiesz czego broniłam.

A atak to tylko Wam się należy? :lol:

Ja Cię zaatakowałam ? Odezwałam się dopiero dzisiaj, bo już dłużej Twoich pokrętnych tłumaczeń i przeinaczania całej tej Waszej korespondencji nie dało się dłużej spokojnie spokojnie. A już napisanie o wyłudzeniu od Ciebie przez Mirkę na badania to szczyt hipokryzji.
Masz o sobie zbyt wysokie mniemanie, a innych masz za ślepych, głupich (nie potrafiących czytać ze zrozumieniem).

W jednym się z Tobą zgodzę, nawet sobie ułatwię:
Waszych pokrętnych tłumaczeń i przeinaczania całej tej Naszej korespondencji nie dało się dłużej spokojnie znieść.
Ale przeinaczanie na korzyść mirka_t wcale mnie nie dziwi. Wszystko jest ok wg Was :roll:

Co do opinii o niektórych forumowiczach, też się zgodzę :wink:


Co do kwestii olejku, mnie się rzucały w oczy Twoje stanowcze posty, w których żądałaś jego stosowania. O sprzeczności pomiędzy wypowiedziami w watku a pw nie wiem nic, bo i skąd?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 03, 2011 23:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Bardzo proszę o spokojne, stonowane, nie obrażające innych wypowiedzi.
mod siliana
[url]=https://www.facebook.com/share/p/nG6iiNMb2xu4Ttjy/2 koty szukają domu[url]

siliana

 
Posty: 9890
Od: Śro lis 09, 2005 23:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 03, 2011 23:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

To ze musiałam towarzyszyć kotkom zniszczonym i kocurkom również przez rozmnażaczy i jednego hodowcę,to nie jest frustracja.To jest żal z bezsilności.
Niektórzy mają bogatsze życie wewnętrzne i mogą odczuwać wiele więcej niz jedyne znane ci słowo-frustracja.
Nie wylewam na ciebie niczego,jedynie informuje ze jako hodowca-czyli osoba znająca doskonale przepisy prawne,obowiązki,konsekwencje i wszystko to co wiąze sie z prowadzeniem legalnej hodowli-zawiodłaś mnie,swoja obojętnoscia,swoim brakiem zainteresowania,swoim milczeniem kiedy prosiłam o radę.
Prosiłam o radę!
Ale ty wolisz pisać tam gdzie cie nikt o nic nie prosi.

Potrzebowałam twojej opini,rady,pomocy.
Milczałaś,zignorowałaś mnie i sprawy które mną wstrzasaja nadal.Tak po prostu.
Ani jednej,najmniejszej rady.Nic.
Legnica
 

Post » Czw lut 03, 2011 23:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Legnica pisze:Potrzebowałam twojej opini,rady,pomocy.
Milczałaś,zignorowałaś mnie i sprawy które mną wstrzasaja nadal.Tak po prostu.
Ani jednej,najmniejszej rady.Nic.

Przecież otrzymałaś radę
MariaD pisze:
Legnica pisze:jak walczyć z pseudo hodowcami?

Propagować na prawo i lewo wczesną kastrację. To JEDYNA metoda walki z pseudo.

Dla każdego jest oczywiste, że sterylizacje/kastracje to praca u podstaw w kwestii walki z bezdomnością zwierząt, a także pseudo hodowcami.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 03, 2011 23:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Co do kwestii olejku, mnie się rzucały w oczy Twoje stanowcze posty, w których żądałaś jego stosowania. O sprzeczności pomiędzy wypowiedziami w watku a pw nie wiem nic, bo i skąd?

Bądź uprzejma wskazać taki cytat, albo napisz sprostowanie

I jeszcze jedno nie pisz do mnie "Waszych", bo ja odpowiadam tylko za swoje wypowiedzi. A odezwałam się do Ciebie dopiero dzisiaj od czasu informacji, że Misza zostaje u mirka_t.
Ostatnio edytowano Czw lut 03, 2011 23:16 przez Amika6, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lut 03, 2011 23:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica racz sie nie wcinać kiedy dorosli rozmawiaja :wink:

faktycznie,eureka!sterylizacja,że ja na to nie wpadłam?
Legnica
 

Post » Czw lut 03, 2011 23:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Legnica pisze:To ze musiałam towarzyszyć kotkom zniszczonym i kocurkom również przez rozmnażaczy i jednego hodowcę,to nie jest frustracja.To jest żal z bezsilności.
Niektórzy mają bogatsze życie wewnętrzne i mogą odczuwać wiele więcej niz jedyne znane ci słowo-frustracja.
Nie wylewam na ciebie niczego,jedynie informuje ze jako hodowca-czyli osoba znająca doskonale przepisy prawne,obowiązki,konsekwencje i wszystko to co wiąze sie z prowadzeniem legalnej hodowli-zawiodłaś mnie,swoja obojętnoscia,swoim brakiem zainteresowania,swoim milczeniem kiedy prosiłam o radę.
Prosiłam o radę!
Ale ty wolisz pisać tam gdzie cie nikt o nic nie prosi.

Potrzebowałam twojej opini,rady,pomocy.
Milczałaś,zignorowałaś mnie i sprawy które mną wstrzasaja nadal.Tak po prostu.
Ani jednej,najmniejszej rady.Nic.

Nie ja tworzę prawo. Takie jest i nie wiele na to nie można poradzić. I za to masz do mnie pretensje.
Miej pretensję do rządu że nie ratyfikował konwencji Rady Europy dotyczącej zwierząt domowych.
Miej pretensję do legislatorów, że nadal zwierzę jest wg prawa rzeczą.

I poproszę o linka, gdzie Twoją prośbę o radę zignorowałam. Już kiedyś to samo pisałaś. I miałaś takie same pretensje. I też nie dałaś linka.

Kończę dyskusję z Tobą w tym temacie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lut 03, 2011 23:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Legnica pisze:casica racz sie nie wcinać kiedy dorosli rozmawiaja :wink:

faktycznie,eureka!sterylizacja,że ja na to nie wpadłam?

Jak widać nie wpadłaś, sądząc po Twojej histerycznej reakcji, jakże charakterystycznej dla dorosłych :roll:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 03, 2011 23:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Możesz kończyć.Dobrze wiesz ze linka zadnego z miau ci nie podam,bo taki nie istniej.A ten jeden jedyny miałaś już zapodany i tak ci nieczego nie wyjaśnił.

Wystarczyło napisać kiedy pytałam-Legnica nic nie zrobisz,daj sobie spokój.
Tak trudno było?
Legnica
 

Post » Czw lut 03, 2011 23:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
Legnica pisze:casica racz sie nie wcinać kiedy dorosli rozmawiaja :wink:

faktycznie,eureka!sterylizacja,że ja na to nie wpadłam?

Jak widać nie wpadłaś, sądząc po Twojej histerycznej reakcji, jakże charakterystycznej dla dorosłych :roll:



doczytaj,doczytaj,doczytaj
Legnica
 

Post » Czw lut 03, 2011 23:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Legnica pisze:faktycznie,eureka!sterylizacja,że ja na to nie wpadłam?

A skąd one mają cokolwiek wiedzieć?
Tyle co się na forum do znudzenia powtarza powtarzają i one - Legnica, kogo Ty pytasz?
Tzn ja rozumiem, ze robisz sobie z nich jaja, ale może na dziś już im odpuść, bo ta jedna chyba w końcu dostanie apopleksji tak się ciska i zapluwa od samego rana :mrgreen:

BTW - u mnie jest to samo; problemu bezdomności nie ma, więc nie ma kasy znikąd.
Te które wyłapałam i pociachałam wszystkie były robione za pieniądze sponsorów, UM nic dołożył i nie dołoży.
Nie jestes sama z tymi problemami :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lut 03, 2011 23:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-Bydgoszcz.

Przypomnę, bo czekam na odpowiedź.

mirka_t pisze:
Marcelibu pisze:Żadnych formalności nie załatwiałam, bo to była aukcja na Allegro.

A faktury wysłałaś do fundacji?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 98 gości