^^ KocI SzczEciN~~ /część 5

No jak to się mnoży, złapać ją trzeba i już.

My się ukrywamy przed babą i jak na razie nam się udaje (moim zdaniem ona jest chora psychicznie). Musimy tylko wyśledzić wszystkie miejsca, w których dokarmia koty, wyłapiemy je czy tego chce czy nie. Siedem już udało się złapać.

łapcie choćbym miała klatki do salki wstawić...
proequo a nie da rady jeszcze tej tri odłowić?

Sandra, a ta kotka tam jest jeszcze? Ja chyba nigdy nie byłam w Podjuchach, albo byłam i nie wiem o tym. Bywasz w Szczecinie?

agiis-s pisze:proequo a nie da rady jeszcze tej tri odłowić?

Kotka żyje, bo widziałam ją kilka razy, przejeżdżając autem przez Podjuchy. Próbowałam ją łapać zeszłej zimy. Kotka jest najedzona i nieufna, do klatki jej nie ciągnęło, nawet na największe "pachnące" przysmaki. Za to baba była czujna i najpierw mi klatkę zamykała, a potem zaczęła uszkadzać. Ja mam tylko jedną klatkę, nie poświęcę jej. Nie mogłam też siedzieć tam cały dzień. A baba i owszem, bo tam mieszka i wszystko elegancko widzi z okna wieżowca.

e-dita pisze:Sandra, a ta kotka tam jest jeszcze? Ja chyba nigdy nie byłam w Podjuchach, albo byłam i nie wiem o tym. Bywasz w Szczecinie?

W zeszłym tygodniu kotka była. Ona stacjonuje pomiędzy wieżowcem, a Ryneczkiem, a przechodzi przez ulicę koło świateł.
Bywam, ale nieczęsto, bo fundusze ograniczone.

Młoda, stara? baba, nie kotka

*dokończysz historię na PE o łóżku, wariacie i starej szafie?

e-dita pisze:Młoda, stara? baba, nie kotka

Kotka około 3-letnia. Miała już kilka miotów. Baba stara i pierdoln*
Jak przyjedziesz do mnie w niedzielę, to przypomnij, żebym odpaliła Ci filmik z telefonu - z konfrontacji z babą.

Tak, dokończę

Baba w jakim jest wieku, nie kotka :mrgreen:

Edi, nie wiem!! Stara!! :ryk:

No, bo młoda to raczej do pracy jeździ, ze starą gorzej. Ale coś się da zawsze wymyślić.
W niedzielę o świcie trzeba tam pojechać. Kotka mieszka w piwnicy, budce?

e-dita pisze:No, bo młoda to raczej do pracy jeździ, ze starą gorzej. Ale coś się da zawsze wymyślić.
W niedzielę o świcie trzeba tam pojechać. Kotka mieszka w piwnicy, budce?

Nieee, to jest ten typ, co zawsze na posterunku.
Zawsze czujna, by uchronić SWOJE kotki przed UPROWADZENIEM i OKALECZENIEM.

Kotka nie ma budki, bo pani sobie nie życzy. Dostępu do piwnic tam nie ma w ogóle. Sądzę, że kota koczuje na ogródkach działkowych i Ryneczku po jednej stronie ulicy, a jest wabiona na jedzenie na drugą stronę ulicy - pod wieżowce.

A co Wy nie macie co robić, że klepiecie w tą klawiaturę aż nie mogę nadążyć z czytaniem? :roll:

Która się weźmie do roboty i zacznie ratować zagrożone koty? Chwila, chwila tylko nie wyskakujcie tutaj z pojedynczymi sztukami. :ryk:

Pamiętajcie, że ten kto ratuje ma specjalne przywileje....

Odnośnie łapania kotów, to kiedyś mnie dopadła policja.

Pani zgłosiła, że łapię koty do klatki i morduję. A przecież takie ładne się rodzą.

proequo pisze:
e-dita pisze:No, bo młoda to raczej do pracy jeździ, ze starą gorzej. Ale coś się da zawsze wymyślić.
W niedzielę o świcie trzeba tam pojechać. Kotka mieszka w piwnicy, budce?

Nieee, to jest ten typ, co zawsze na posterunku.
Zawsze czujna, by uchronić SWOJE kotki przed UPROWADZENIEM i OKALECZENIEM.

Kotka nie ma budki, bo pani sobie nie życzy. Dostępu do piwnic tam nie ma w ogóle. Sądzę, że kota koczuje na ogródkach działkowych i Ryneczku po jednej stronie ulicy, a jest wabiona na jedzenie na drugą stronę ulicy - pod wieżowce.

Ty chcesz kota złapać czy mnie zniechęcić? Normalnie Cię kopnę

Pixia pisze:A co Wy nie macie co robić, że klepiecie w tą klawiaturę aż nie mogę nadążyć z czytaniem?
Która się weźmie do roboty i zacznie ratować zagrożone koty? Chwila, chwila tylko nie wyskakujcie tutaj z pojedynczymi sztukami.
Pamiętajcie, że ten kto ratuje ma specjalne przywileje....

Odnośnie łapania kotów, to kiedyś mnie dopadła policja. Pani zgłosiła, że łapię koty do klatki i morduję. A przecież takie ładne się rodzą.

Pixia,
po 1. czcionka ma zły kolor
po 2. świat wirtualny jest taaaki piękny
a po 3. nie chce mi się wymyślać co po trzecie, bo Dynia głodna

edit: już wiem co po 3. chcemy szybko do setki dobić i część szóstą zacząć, bo jakoś tak blado wypadamy na tle niektórych

Pixia pisze:A co Wy nie macie co robić, że klepiecie w tą klawiaturę aż nie mogę nadążyć z czytaniem?
Która się weźmie do roboty i zacznie ratować zagrożone koty? Chwila, chwila tylko nie wyskakujcie tutaj z pojedynczymi sztukami.
Pamiętajcie, że ten kto ratuje ma specjalne przywileje.....

popieram towarzyszkę Pixię chociaż zapewne towarzyszko PIxio co wami kieruje? Zazdrość to chyba za słabe słowo?! W oczy kole i żal ściska, że ktoś potrafi zorganizować ludzi do pomocy, że na każdy apel jest odzew...

Pixia unikaj niebieskiego - szkodzi ci

Pixia ty zła kobieeeeta jesteeeś .....

^^ KocI SzczEciN~~ /część 5

Kto przegląda forum