pixie65 pisze:casica pisze:Co do kasy, przekażę ją na innego potrzebującego kota. O czym nie omieszkam poinformować tutaj, choć z reguły tego nie robię.
Dawać też trzeba potrafić, droga casico
Mam nadzieję, że kolejnemu Beneficjentowi Twój dar nie utknie kością w gardle

Nigdy nikomu niczego nie wypominałam, nawet mirka_t, nawet nieszczęsnych drzwi o które było tyle awantur.
Ale nie lubię być robiona w konia. Tak mam. Nie lubię być traktowana jako element czyjejś chorej gry.
I żadne złośliwości, droga pixie65, nie zmienią faktu, że nie ja zrezygnowałam z Miszy, tylko mirka_t grała w swoją chorą grę.
Możesz oczywiście czytać na opak to, co zostało upublicznione przez mirka_t, ale faktów nie zmienisz. Zobaczyła badania i przestraszyła się, że Misza jest w gorszym stanie niż muślała, gdyby nie te badania, naqwet by nie wiedziała co się z kotem dzieje. I nie ja zakończyłam naszą korespondencję, więc wypisywanie bredni, że nie chciałam Miszy zabrać jest delikatnie mówiąc nieuczciwe.
Wyobrażam sobie zresztą ten oburzony chór gdybym jednak zabrała Miszę. Wówczas okazałabym się cyniczną, zimną suką, która celem udowodnienia czegoś tam, nie zwracając uwagi na dobro kota wlecze go przez pół Polski.
A ja miałam tylko watpliwości co do tego, co dla niego najlepsze. Mam je zresztą nadal.