Wychodzi z kuwety, jakby nigdy nic 
No to pod tym względem Maniuś wcale się nie zmienił
Z kuwety owszem, korzysta, ale żeby zakopać swoje produkty?! Kto to słyszał? Grzech nie wystawić takich skarbów na widok publiczny! Ja staram się go przecierać wacikiem mokrym, ale chłopak zaraz ma nerwa. W ogóle jakakolwiek pielęgnacja wchodzi w grę tylko przy jedzeniu i kiedy przysypia mi na kolanach. Ale skubaniec tak pilnuje swoich dredów, że tylko trochę go pociągnę za kłaczki i zmyka do kontenetka, który zaadaptował na sypialnię. 
Czekam z utęsknieniem na kastrację, bo może "na śpiocha" zrobimy mu remonnt generalny karoserii, to potem będzie łatwiej. Za wielki osobisty sukces poczytuję sobie doprowadzenie do ludzkiego wyglądu ogona Jaśniepana Zajęło mi to ze 3 dni gdyż Maniuś zgodnie ze swoimi zasadami nie poszedł na współpracę 
Tylko co tu zrobić, żeby chłopak wziął się za siebie? On sobie nawet gęby nie obliże po jedzeniu, a że dostaje same mokre... A najfajniejsze jest to, że wskakuje taki wypaćkany żarciem, z sikunami na portkach na kolana, patrzy w oczy w taki specjalny, łobuzerski sposób i daje buziaka... Po prostu: Czarujący Łajdak 
), oprócz tego Scanomune na cholernego wirusa (tzn. wiadomo, na odporność, ale Maniek + leki nie dadzą szans wirusowi, jestem o tym przekonana).
) Też dostaje scanomune/immunodol na podniesienie odporności, głównie dlatego że co chwila jakaś infekcja. Katar pokonałyśmy, to zapalenie pęcherza się pojawiło 
