A ja dziś rozmawiałam z opiekunką Dyzia

Przemiła, wspaniała Pani

Powiedziała, że Dyzio jest przepięknym kotem. Zgadzam się w całej rozciągłości i pozwolę sobie wstawić (jako dowód) Dyziowe zdjęcie
(mam nadzieję, że nikt mnie za to nie pogoni) 
Mówiła, że Dyzio jest jak ciasteczko do schrupania - śliczny jak marzenie.... że pozwala się głaskać .... a jak dostanie mięsko wije się i ociera o wszystko. Zrozumiałam, że jedynym jego mankamentem jest to, że nie pozwala się brać ma ręce. Ale chyba tak do końca Pani nie jest jednak pewna, tego jaki jest Dyzio w stosunku do ludzi, bo mówiła też, że najlepiej byłoby, żeby przyszły opiekun Dyzia mógł go wcześnie kilka razy odwiedzić, żeby Dyzio się do niego przyzwyczaił. Więc kurczaki ... Dyzio to kot tajemnica
No i dzieciaki (Dyzio z Czarną) - nie przemaszerowały jeszcze przez mieszkanie.
Na razie tyle z Dyziowego frontu. Zagroziłam Pani, że będę ją molestowała w przyszłości
Nie mam żadnych doświadczeń z domkami dla kotów, więc pewnie moje pytanie będzie głupie

Ale trudno. Czy domkom, rzeczywiście zależy, żeby targać kota na rękach

Kilka kotów ze mną mieszkało i nadal mieszka, ale nigdy ich nie nosiłam - więc trochę nie rozumiem o co chodzi.