Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
e-dita pisze:Sandra, w niedzielę jeżeli mi się uda Dynię przetransportować, a Ona(nie)MaZeza będzie wymagała wizyty u weta, to ją mogę zabrać. (no chyba, że u Wita po badaniach okaże się, że u mnie kwarantanna jest wymagana)
proequo pisze:Koleżanka ze Szczecina, która rozważała adopcję OnaNieMaZeza, dziś podjęła decyzję i co bardzo mnie cieszy - zapowiedziała się na jutro na wizytę, która ma zakończyć się uprowadzeniem azteckiego imienia do Szczecina
Dzisiaj kotę odrobaczyłam.
Edi, a jak MOJA Dynia się bawi, znaczy czym? Bo wszelkie zabawki przechwytywane są sprytnie przez pitbulle i przerabiane na wióry, więc ja w sumie nic nie mam, żadnych myszek, czy piłeczek. Ewentualnie kulki papierowe, albo szczeniak. A w nocy może sobie coś pozrzucać z mebli.
e-dita pisze:Dynia była dziś u weta, próbowaliśmy zlikwidować jej kolonię świerzbowców w uszach, oprócz świerzbowca ma jeszcze zapalenie ucha - przez najbliższe kilka tygodni trzeba stosować oridermyl, dodatkowo dostała stronghold; na swoje świsty i problemy z oddychaniem (które mogą jej już zostać na stałe, jeżeli to jest pozostałość po starej niewyleczonej infekcji) mam przez tydzień podawać unidox, dodatkowo immunodol cat.
Dynia ma 8-9 lat lub więcej i waży ok. 6kg. Powinna schudnąć trochę.
W ogóle nie jest agresywna, pięknie się zachowywała u weta.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 102 gości