Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 02, 2011 13:32 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

a jak nic nie jest napisane tylko nazwa ulicy?

masz PW
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lut 02, 2011 13:39 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Najpierw co do postu z adoptowanymi i za TM - mogę oddać post, mogę, ale jak to się robi? :D
A za to Twój kolejny post mógłby być na bazarki - byłe i obecne, a co! :D

A jeszcze co do Trusi - na stronie Palucha pisze, że ma 6 lat.

A co do Tuli - byłyśmy u behawiorysty.
Pani powiedziała:
- usunąć nadmiar gazet (czyli tam, gdzie się załatwiła raz czy dwa na początku, miała jeszcze położoną gazetę), żeby kot nie miał wrażenia kuwety wszędzie
- Podłóżko dokładnie wymyć octem i zablokować tak, żeby nie weszła przez pewien czas przynajmniej
- zostawić krytą kuwetę odkrytą, ale odsunąć ją od okna, przysłonić czymś innym - jest częściowo pod biurkiem, częściowo pod krzesłem
- stawiać na kuwety małe i niskie (jak nasza, do której siusiała), umieszczone w miejscach niezbyt widocznych, ale żeby kot widział z nich wszystko
- kupić Benka naturalnego, wrzucić do środka trochę ziemi
- zostawić dwie kuwety, bo ona najwyraźniej gdzie indziej robi mokre, gdzie indziej twarde

Ogólnie Benka najpierw jadła :roll: i myślałam, że tyle z tego będzie. Ale ostatecznie znajduję tam i kupki, i siooośki, chociaż korzysta też z drugiej kuwety, gazetowej. Ale coraz rzadziej. Dziś do gazetowej też wrzucę Benek, zobaczymy, co będzie dalej :>

Rady dla przyszłego domu będą takie, że niech ona sama sobie wybierze miejsce (czyli trzeba obserwować, gdzie się nadstawia). I żeby miała dwie kuwety z tym konkretnie żwirkiem. Damy radę :ok:

Anielko, czy po adopcji mam Ci oddać tę kuwetę..? Wielkie wielkie dzięki za nią, z jedną pewnie to by się nie udało :1luvu:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 14:12 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Szalony Kocie, a moglabys napisac, co pani poradzila odnosnie 'atakujacego' kota?
Bo Leon wczoraj w trakcie swojego ataku wskoczyl TZ na glowe i ten ma teraz wielka szrame od pazurow na brodzie :evil:
Szczerze mowiac jak Leoś wpada w szal, to ja sie go boje i wole zmienic miejsce, i bron boze na niego nie patrzec, bo wtedy to juz w ogole atakuje... :/ Sycze na niego zgodnie z poradami, ale to pomaga tylko tyle, ze puszcza uscisk na chwile, ale jak usiluje sie oddalic od niego, to mnie atakuje i gryzie:/
A, no i bawie sie z nim, wiec to chyba tez nie przyczyna.

Gratuluje postępu Tulki! a wydawalo sie, ze taki beznadziejny przypadek.. ;-)

ef25

 
Posty: 210
Od: Śro gru 22, 2010 11:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 14:55 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

W sprawie agresywnego kota:
- unormować swoją nadopiekuńczość - nie brać kota na rączki, gdy sam nie przyjdzie, próbować olewać
- zapewnić mu więcej rozrywek - bawić się w jego ulubione sposoby, nie zmuszać do zabawy której nie lubi, ale często wymieniać zabawki, czyli nie wszystko porozrzucane i niech sobie wybiera, tylko np. raz ta myszka, raz inna, niech zabawki będą przechowywane w pudełku z kocimiętką
- urozmaicić mu podawanie jedzenia - niech jedzenie będzie cały czas dostępne, ale np w różnych miejscach - pochować chrupki po szafkach, półkach, pod meblami, w kątach, na szafkach... Niech sobie szuka. Gamoń cały dzień oblatuje wszystkie skrytki :ryk:
- tak samo urozmaicić podawanie wody, np. umieścić jakiś dekoracyjny słój z muszelkami na stole, gdzie kotu też będzie wolno pić
- rozbudować kotu trzeci poziom - półeczki, szafki, drabinki, linki
- dać mu coś do oglądania ruchomego - typu akwarium czy karmnik na parapecie - ale w przypadku karmnika kot musi mieć się za co schować, żeby nie płoszyć ptaszków, więc np też i roślinki, zwłaszcza te preferowane przez koty, jakieś budki
- dawać co jakiś czas jakieś nowe pudełko (np po butach, po pizzy) czy fajną foliową torebkę, rulony po papierze toaletowym skręcone np z chrupkami w środku

Takie różności, chyba wszystko wypisałam.

A nie, najważniejsze - jeśli ataki są nagłe i bez zapowiedzi - trzeba przebadać kotu hormony. Bo to mogą być problemy z tarczycą.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 15:29 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Mysza już Tobie tu odpiszę, źeby nie dwa razy ;)

Kocieta już poszły do Domu. Kotka niebieska jest w A2 na kwarantannie.

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 15:45 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

alareipan pisze:Mysza już Tobie tu odpiszę, źeby nie dwa razy ;)

Kocieta już poszły do Domu. Kotka niebieska jest w A2 na kwarantannie.

JUŻ?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lut 02, 2011 16:04 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

tajdzi pisze:
alareipan pisze:Mysza już Tobie tu odpiszę, źeby nie dwa razy ;)

Kocieta już poszły do Domu. Kotka niebieska jest w A2 na kwarantannie.

JUŻ?


A dlaczego nie. Kocięta zdrowe nie przechodzą kwarantanny, schronisko najchętniej by je nawet tego samego dnia wydawało. Teraz kociąt jest mało, więc wzięcie mają. Poza tym tam ludzie przyjeżdżają... Wiem, źe jak ktoś nie bywa na Paluchu, to może to dziwić, ale w tygodniu też sa adopcje, czasem kilka, czasem kilkanaście.

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 16:56 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

W sobotę, chyba z 5 osób pytało się o kociaki, nie było żadnego, starałyśmy się namawiać na dorosłe koty. Dlatego ja się nie dziwię, że one tak szybko do domu idą.
Ania, jak Paul i Arthur? Są jeszcze?
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 17:14 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Niestety są, dzwoniła do mnie pani, która ma przyjechać w sobotę i rozważyć adopcje dwóch. Ty Naline będziesz? Bo ja się urlopuje od jutra, więc Kasia sama chyba w niedzielę obstawi.

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 17:28 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

alareipan pisze:Mysza już Tobie tu odpiszę, źeby nie dwa razy ;)

Kocieta już poszły do Domu. Kotka niebieska jest w A2 na kwarantannie.
no to oby dobrze trafiły :)
Kotkę dzwonić i zaklepywać? Jest sens?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lut 02, 2011 17:29 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Wieści z Palucha:

- Macchiato - poszedł do DS
- Hermes - na azyl II z katarem trafił
- Paul i maluch - siedzą w PA przytuleni do siebie
- Grafit - w PA, lekko strachliwy, ale jak już kogoś pozna to zamienia się w megamiziaka : ) Ociera się, przytula, mrrruczy jak opętany :)
- Klementyna - ok, nudzi się w PA, wygląda ok, szaleje za piłeczką. Za szybko chciałam ją pogłaskać i mnie podrapała ;), panna z charakterkiem, ale potem przyszła się miziać na przeprosiny :lol:
- Trusia - ciągle się leczy, nadal wycofana, nic tylko leży i śpi... Jak dla mnie to ona dziwnie oddycha, szybko i głęboko, co jakiś czas charczy jakby... Wciska się w jak najmniejsze i jak najcieplejsze kąty, dziś siedziała długo wciśnięta za kaloryfer. Jest bardzo smutna, boi się innych kotów, jakby wyobcowana.. I ten oddech jakiś dziwny jak dla mnie :?
- Bruno - już prawie zdrowy, ma rankę na grzbiecie od zastrzyków, ale już się goi
- Gwiazdka - ma od zastrzyków bulwę na grzbiecie, już nie ma takiego nosa zapchanego jak kilka tygodni temu, ale wygląda gorzej... Tzn. jak zaniedbany kot wygląda, ale nadal jest super miziasta, wdrapuje się na kolana.. ;) Gruba się robi, mam nadzieję, że nie jest kotna :?
- Hrabia - rozkichał się straszliwie, glut chwilami do ziemi, niefajnie.. Ale po obsyczeniu mnie obficie dał sobie spokój z udawaniem dzikusa, i dał mi się wymiziać za wszystkie czasy :) Za uszkiem, pod bródką, po grzbiecie... Zero agresji, 100% spokoju, oczka zmrużył i delektował się miziankami :P Jest nadzieja ;)
- niebieska recydywa - już lepiej, gluta za bardzo nie widać, ale nosek jeszcze troszkę przytkany. Bardzo wystraszona, ale bardzo miła, przyjazna kotka : ) Uwielbia głaski za uszkami i pod bródką, zamienia się wtedy w rozanieloną niebieską kluchę :P

63/11 - niebieska kotka - na 100% domowa, zadbana i wychuchana, stan idealny, miziak, przytulas, na rączkach się wtula i mruczy, cudna panna :D Dziś chciałam o nią zapytać, stoję przy drzwiach głównych AII, a tu patrze, a spryciula sama się teleportowała przez drzwi kwarantanny i drąc ryjka idzie prosto do mnie 8O Szukałam jej, a ona sama mnie znalazła :mrgreen: Jest absolutnie cudowna, jakby dopiero co z domu swojego wyszła.

Są dwa koty, którym by się szybko domek przydał - zaraz wstawię foty na pierwszą stronę. Jedno czarne z sjamopodobnym pysiem cudo, chude straszliwie, sama skóra i kości, a tak kochane, miziaste i w ogóle, że nic tylko brać i kochać 8)

Sjamek - Sama skóra i kości, tego malucha już prawie nie ma :( Chucherko straszne, ale oczy bajeczne a charakter ideał :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Klatuś - Kocurek zaklatkowany, dostaje kroplówki, może się ktoś przy najbliższej wizycie dowiedzieć czegoś więcej o nim..?
Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lut 02, 2011 19:51 przez jhet, łącznie edytowano 2 razy

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 18:39 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

robilam kiedys zestawienia ile kotw wyciagnelismy,a le potem juz sie pogubilam - czasu nie starczyło... Kolo setki na pewno... trzeba by sie kopac przez wszystkie watki zeby teraz to ustalic....

Desperacko szukam sposora do usg jednego ze slepaczkow - znowu ma krew w kupie, od miesiaca jest odrobaczany i po odstawieniu lekow krew wraca... nie wiem co robic juz. Badanie krwi tez by sie przydalo, na dniach bedzie badanien kupy. maly idzie do ds, ale pod warunkiem pomocy w leczeniu...
Bedzie mieszkal z Bąbelkiem, pewnie trzeba bedzie leczyc oba koty, ale ja nie mam gdzie go juz umiesic, po miesiacu w lazience on juz nie wytrzyzmuje tam... Ja tez nie wiem co robc juz, no nie wiem.... Poza tym kochany jest bardzo, to taki Bąbelek bis....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lut 02, 2011 18:49 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

No to sie jednak ktoś przysłużył niebieskiej :evil:
Karmicielki mówi, ze absolutnie taka kotka się nie włóczyła, ze już mało kotów w stadzie mają i na bank by ja zauważyły zwłaszcza jak oswojona.
:evil:

Za to pani może dac dom jakiejś biedzie-psu, z chęcią ze schorniska. Tylko pies ma być spory no i lubiący koty i psy. Ona zawsze miała dwa psy i ostatnio odszedł jej jeden z Palucha. Dawali mu przy adopcji rok życia, dwa pożył. Drugą sunią ma z Józefowa.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lut 02, 2011 19:02 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Mysza pisze:No to sie jednak ktoś przysłużył niebieskiej :evil:
Karmicielki mówi, ze absolutnie taka kotka się nie włóczyła, ze już mało kotów w stadzie mają i na bank by ja zauważyły zwłaszcza jak oswojona.

Przed chwilą sprawdzałam na mapie, to bardzo krótka ulica. :roll:

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 02, 2011 19:22 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

-Anula- pisze:
Mysza pisze:No to sie jednak ktoś przysłużył niebieskiej :evil:
Karmicielki mówi, ze absolutnie taka kotka się nie włóczyła, ze już mało kotów w stadzie mają i na bank by ja zauważyły zwłaszcza jak oswojona.

Przed chwilą sprawdzałam na mapie, to bardzo krótka ulica. :roll:

to właściwie nie ulica a osiedle. Tzn nie ma jednej głównej takiej ulicy tylko uliczki osiedlowe. Na tyle spory teren, że kotom wystarcza. Zresztą z karmicielką z drugiej strony ulicy też rozmawiałam. One dość spory teren obrabiają.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, irissibirica i 356 gości