annahelena pisze:No i mąż jest ciągle na nie, ale to jest typ, który ze zwierząt lubi tylko rybki w puszce.![]()
Ale już oznajmił, że on kotem zajmować się nie będzie. To mu powiedziałam, a co zrobimy jak ona uzna że tylko ciebie lubi, a mnie będzie olewać?
Mój tata też nigdy nie chciał zwierząt w domu. Jak mój Matys ( pies ) trafił do nas, mimo braku jego zgody to całe życie przy nas go nie dotykał i mówił do niego TY np. " TY odejdź" zamiast "Matys idz sobie". A jak nas nie było do było " Mój Matysek" głaskał go wtedy cały czas

Tak więc nie ma się co martwić, na pewno kot złagodzi jego serce
