
Sliver, nawet nie wiesz jak doskonale rozumiem Twoją sytuację. Jest mi bardzo bliska. Też jestem studentką, tez co jakiś czas wracaja do mnie demony-dostane prace w zawodzie czy nie? będę w stanie sie utrzymać czy nie? gdzie mnie zatrudnią jak mam zajęcia 4 dni w tygodniu?

Co do pracy, ja mam 4 dni w tygodniu zajęcia, moi znajomi też i jakoś pracę dorywczą znaleźć się udaje. Bo ze nie w zawodzie to niestety wiadomo. Z prac dorywczych studenckich:
Kino-płacą średnio ale są bardzo elastyczni, łatwo się dogadać
Restauracja-w dobrej na napiwkach zarabiasz wiecej niż z pensji
Opiekunka-najlepiej szukać ogłoszeń na różnych forach i portalach
Kasjer-zawsze przyjmą studenta, przy Twojej elastyczności to na bank. Ale to chyba znienawidzona praca. Również przeze mnie, pozwala jednak się odbić finansowo, nie chcesz Tesco itp, to zawsze jest Rossmann

W H&M jest bardzo fajna polityka zatrudnieniowa dla studentów
Generalnie galerie są kopalnią pracy dla studentów. CV zostawia się wszędzie. Przy Twojej dyspozycyjności wcale trudno pracę Ci znaleźć nie będzie.
Jeśli masz takie myśli jak ja kiedyś-że w koncu studiujesz i nie chcesz siedzieć za kasą itp, że Ci wstyd i czujesz się źle z takim przymusem-warto zamknąć w sobie marudę i spróbować. Mi czasem wstyd że pracuje gdzie pracuje, ale z drugiej strony, to normalne. Nie jestem wyjątkiem. A zawsze będę miała więcej doswiadczen życiowych niż koledzy którzy siedzą na garnuszku u rodziców

Dasz radę kochana
