Moje MPiki - po raz dziewiąty... ciągną, ciągną sanie ...

ja jeszcze siadywałam wieczorami na centralce telefonicznej w akademiku

dużo nie płacili, ale rozmów też szczególnie jakoś dużo nie było :mrgreen:

książka na kolanach i można się było uczyć
cisza i spokój, miedzy telefonami oczywiście, nie tak jak w pokoju :mrgreen:

a ja tak- albo za mloda, albo za stara(!), albo zbyt dyspozycyjna, albo za malo dyspozycyjna( bo 1 dzien w tyg mam uczelnie!), albo to, ze studiuje to ze studiuje w ogole mnie skresla, to, ze mam męza to juz na calej linii mnie przekresla. i tego typu rzeczy słysze.
a jak pomysle, ze 6 dni wolnego miec, 1 chodzic do szkoly- to mnie cos bierze. niby fajnie, bo koty, spokojnie prace bede mogla pisac. ale niecierpie bezczynnosci i popadne w totalne otepienie jak nic.

ale wiesz jakiej pracy szukasz?

tak, wiem czego chce. ale jakoś się nie udaje..ale nie bede tu zaśmiecać smętami swoimi.u siebie posmuce

no to trzeba dalej kciuki trzymać :ok:

Także dołączę z trzymaniem kciuków i wątek też przy okazji odwiedzę

Czy macie może jeszcze znajomych, którzy do tej pory nie głosowali na Krakvet. Ogłosiliśmy sytuację alarmową, w tym momencie jest lepiej ale do północy może się znów zdarzyć wszystko i jednak Szczecinek przegra

poszedł głos :mrgreen:

Patmol pisze:ja jako studentka, ale studiowałam stacjonarnie, więc normalna praca odpadała
prawie przez cały rok wychodziłam z psem pewnej sympatycznej, starszej pani
dwa/trzy razy dziennie - codziennie
super to było, chociaż najpierw musiałam tego psa nauczyć odrobiny posłuszeństwa

No ja właśnie studiuję stacjonarnie, czyli dziennie, czyli normalna praca odpada, czyli zostają same do d... :twisted:

robiłam już przeróżne rzeczy, naprawde, i finanse nie są na pierwszym miejscu, bardziej mi zależy na tym zeby gofziny były bardziej ludzkie a atmosfera w pracy miła i przyjacielska. Nadzieja matką głupich?

nie

dużo jest takich prac :mrgreen:

a wychodzenie z psem? jeśli pies oczywiście mieszka blisko Ciebie

O inna prace jest trudno. Wiem o czym mowie, bo przeszlo trzy lata szukalam zanim teraz znalazlam. Pracodawcy chca zebys byla 20-sto letnia, umiala 5 jezykow conajmniej i miala 25 lat przepracowane doswiadczenie.

Izunia tyle sniegu znowu u Ciebie? Kiedy zrobisz nowe zdjecia? :-)