Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyczne

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 26, 2010 8:51 Re: Szelmusia + ...cała reszta

ojej..... Półdiablątko zostaje u Ciebie :(
Szkoda, że Półdiable nie skorzystał z okazji i nie zintegrował się z ds :(
Tak to jest z kotami.


Ja z ich powodu mam doła. Cały dom mi zasikują.
Musze zmniejszyć liczebność stada, cześć kotów wystawiam do adopcji.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon lis 08, 2010 14:15 Re: Szelmusia + ...cała reszta

Wczoraj poszliśmy sobie z TŻetem na spacerem do Wimy.

I przynieśliśmy dzieciakom tunel, który wzbudził wielkie zaciekawienia całego stada.
A Bruno to nawet od razu szybciutko go zasiedlił:
Obrazek

Niestety późniejsze szaleństwa smarkaczy zniechęciły go i poszedł sobie do bardziej dorosłych zajęć
- do czytania w miękkim fotelu:
Obrazek

Dzieciaki (Żwirka i Ignaś) po wygnaniu Bruna :P zabrały się za penetrację bocznych rękawów i polowania:
Obrazek

Chłopiec się wkurzył i zmienił w Wielkiego Maga Ignacego.
Rzucał czar na Żwirkę „niech ten tunel nie interesuje Cię wcale:
Obrazek

A potem wykorzystał rękaw jako śpiwór
Obrazek

Stwierdził też, że tunel można złożyć i wykorzystać jako posłanie tudzież malownicze tło dla pięknego kota:
Obrazek

I nie myślcie sobie, ze Ignaś to tylko taki stateczny kocurek:
Obrazek,
ponieważ potrafi odezwać się w nim i morderca. Wielki morderca małego misia :P
Obrazek

Za to ze Żwirki jest modelka, że ho!ho!
Popatrzcie sami:
Obrazek
Obrazek

Dunia i Blusik na nasz widok (a szczególnie mój :mrgreen: ) robili wieeeeelkie oczy i czym prędzej zadekowali się na szafie.

Tymuś zachowywał się bardzo stoicko i godnie leżakował Łukaszowi na kolanach albo siedział jak piękny posążek:
Obrazek

Półdiablę poczęstowało się ciastem jeszcze przed nami, a potem zaległo mi za plecami.

Za Łukaszem usadowiła się Szelmusia i była bardzo oburzona, że pstrykaniem przeszkadzam jej spać
Obrazek

Bąbla nie ma na zdjęciach w ogóle - nawet tych rozmazanych.
Bo całą nasza wizytę tak właściwie przesiedział w kuwecie :lool:
I bynajmniej nie ma on żadnych problemów, co to, to nie!
Po prostu siedział w środku za drzwiczkami i polował na przechodzące koty :lol:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro sty 26, 2011 14:53 Re: Szelmusia + ...cała reszta

Taa, nowy rok a koty te same :roll:

Rezydenci : Tymek, Szelmusia, Bluś, Bruno i Póldiable.
Tymczasy: Bąbel, Ignaś i Dunia.
Zdjęć na razie nie będzie, bo zepsuł mi się aparat a na nowy kasy brak :(

Ignaś już dorósł, czas go pozbawić pomponów. Zrobił się z niego bardzo fajny kot, tak proludzki, co to przytuli się, nadstawi do pieszczot, wejdzie pod kołdrę, poasystuje przy kapieli ...

Czas też zapolować na Dunię :twisted: Jest u mnie od tak dawna i ciągle jest nieufnym wypłoszem, że nie ma co czekać na jakoś zmianę nastawienia, do mnie raczej się nie przekona. Ale przynajmniej będzie już wysterylizowana.
Czy ktoś jest chętny na udział w safari???

Wczoraj musiałam pójść z Szelmusią do weta. Znowu zatkały jej się gruczoły i wylizała sobie futerko na kuprze. Oczyszczono, podano antybiotyk i do następnego razu.

Reszta stada ma się dobrze, zaskakuje mnie Półdiable. To typowy paraolimpijczyk, domaga się wypuszczania na przestrzenie, gania po korytarzu w bloku, jak go zabieram do pracy to biega pomiędzy pomieszczeniami, tylko kurz się wzbija i niesie się charakterystyczny łoskot łapek 8) Nie boi się nikogo i niczego.


W piątek Tymek idzie do biblioteki w Rynku na imprezę czytelniczą dla dzieci (święty jest ten mój kocur, swoją drogą). Jak nam dobrze pójdzie, może z tego rozwinie się cykl imprez rozwijających czytelnictwo i kształtujący pozytywny stosunek do zwierząt.
Ostatnio edytowano Nie sty 30, 2011 20:01 przez Wima, łącznie edytowano 1 raz

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 27, 2011 14:22 Re: Szelmusia + ...cała reszta

Znalazłam w poczcie kilka fotek mojego stada zrobionych przez moją kolezankę.
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Zabrałam Półdiable dzisiaj do pracy, kot w swoim żywiole, biegać można, zaczepiać ludzi też a i czasami ktoś da coś jeść, a jak nie da to można samemu ukraść :roll:
Przed chwilę przeprowadził atak terrorystyczny na ciasto koleżanki, które dostane nie było apetyczne, ale na talerzu, przy brodzie człowieka zyskało na wartości i trzeba było błyskawicznie je upolować. Upolowane znowu straciło na atrakcyjności :twisted:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 30, 2011 20:11 Re: Szelmusia + ...cała reszta

Rzeczywiście święty jest ten mój Tymek. Zanim jeszcze impreza się rozpoczęła kocur już był wygłaskany przez pracowników biblioteki, cierpliwie wyczekał na swoją kolej a potem łaskawie zniósł zainteresowanie weterynarza, który na nim opisywał przebieg standardowej wizyty a potem głaskanie przez dzieciaki i ich rodziców :roll: . Trochę jak ragdoll, pozwalał się nosić, przekładać, założyć opatrunek ....
Zniósł nawet obecność Baldura, golden retrivera, która także był gościem tego spotkania, choć wyraźnie wyznaczył mu granice.

A potem przyszedł ( no dobra, został doniesiony :twisted: ) do domu, zjadł i poszedł spać.

Martwi mnie Szelmusia, dzisiaj na odmianę kicha, ma wyraźnie zatkany nos a ja oddałam mój zapas Undoxu kocurowi koleżanki. Pójdę z nią jutro do weta. Mam nadzieję, że żaden kot się ni zarazi, albo przynajmniej nie Dunia czy Bluś, bo nie wiem, jak bym miała je leczyć :evil: . Zgodnie z prawem Murphy'ego nie mam też żadnej postaci beta glukanu.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 31, 2011 15:01 Re: Szelmusia + ...cała reszta

Wczoraj wieczorem znalazłam jeszcze kilka tabletek Synuloxu, więc kota dostała jedną.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 01, 2011 11:18 Re: Szelmusia + ...cała reszta

Szelmusia kicha nadal a i mnie coś rozkłada, nos mi urwie, nóżki wykręci, oczy wypali ...
Diabli nadali :evil:

Ostatnio często w łazience obok narożnej kuwety, czasami na kopczyki żwirku pracowicie wygarniętego z rzeczonej, znajduję koopsko.
Winnych brak, oczywiście.We wszystkich ślepkach odbija się niewinność :twisted:

Dzisiaj przyłapałam na gorącym uczynku.

Kogo???

Małe czarne z krzywymi łapkami, czyli Półdiable :evil:
Włazi do kuwety łepkiem, a dupsko mu wystaje i ..., ciekawe, że nigdy to mu się nie przytrafi z sikaniem.
Potem, oczywiście pracowicie zakopuje w kuwecie i poza nią.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 01, 2011 18:30 Re: Szelmusia + ...cała reszta

Pracowite kociaste :D
U mnie na odmianę Krówkowi wygodniej się sika w poziomie, względnie skośnie do góry, niż na powierzchnie płaskie.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 02, 2011 10:28 Re: Szelmusia + ...cała reszta

Siean, jak widać każdy kot ma coś :twisted:
Dzisiaj oczywiście powtórka z rozrywki. Muszę kupić inną kuwetę.

Ja po theraflu i 16 godzinach snu wróciłam do żywych.

Dunia ma rujkę, napastuję Blusia i Bruna. Bywa, że Bruno ma dość namolnej kobiety i ucieka od niej, komiczny to widok, bo Bruno jest dwa razy większy od niej.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 03, 2011 14:27 Re: Szelmusia + ...cała reszta

Mam wreszcie zdjęcia z imprezy w bibliotece.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 03, 2011 18:26 Re: Szelmusia + ...cała reszta

Świetne :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 04, 2011 14:37 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia?

Czy Szelmusia to żonusia Tymusia?

Takie pytanie padło kiedyś z ust mojej siostrzenicy, lat 4.
I konsternacja :twisted:
Bo trzeba tłumaczyć instytucję małżeństwa, to po pierwsze. To drugie, tłumaczyć jak funkcjonują zwierzęta. Trzecie, moje przecież przeze mnie mieszkają pod jednym dachem a jeszcze są wysterylizowane.... Oj, wiłam się długo a Natalka i tak dalej jest przekonana, że Tymek i Szelma to rodzice a reszta to adoptowane dzieci i wujek Bruno, oczywiście.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 04, 2011 17:07 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia?

Czyli piękna rodzina zastępcza :-) Popieramy :ok:

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Sob lut 05, 2011 19:38 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia?

Wima pisze:Czy Szelmusia to żonusia Tymusia?


Dobre :ok:
A swoją drogą nikt z nas na to nie wpadł - tylko dzieci zauważają te czasem oczywiste sprawy :lol:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto lut 08, 2011 8:25 Re: Czy Szelmusia to żonusia Tymusia?

Na fundacyjną skrzynkę przyszedł wczoraj taki mail:

Od: <klaurox@wp.pl>
Data: 7 lutego 2011 19:54
Temat: Ignaś
Do: kontakt@kociezycie.pl


Witam,

chciałam się dowiedzieć czy adopcja kocurka Ignasia jest nadal aktualna?

Z poważaniem
Klaudia Korczowska



Wima, jeśli jesteś zainteresowana - odpisz.

Kocie Życie

 
Posty: 106
Od: Pt lut 27, 2009 13:16
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości