Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

no tak, czasem tak bywa.....ale może akurat się zgramy

magdaradek pisze:Annaa a może jakbym kiedyś jechała do CoolCaty, to byś się że mną zabrała? Bo Ty zdaje się gdzieś blisko mnie mieszkasz.

Bardzo dziękuję za propozycję

ale tak jak napisała Gosiaa nigdy nie wiadomo
kiedy trzeba będzie jechać.
Ale jakby co to będę pytać

Z Oczkiem Oskara chyba jest trochę lepiej ,może wreszcie zadziałały kropelki .

No tak jak Anetka pisała, Braumol to kropelki na bazie jodyny 4% roztwór.
Super, że oczko lepiej! :mrgreen:

Mój wszystkożerny

Oskarek

Karmel- najpierw trochę przycisnę Orionka

a teraz go umyję :wink:

super wujek z Oskarka :1luvu:

A to akurat jest Karmelek z Orionem

oni wszyscy uwielbiają myć się nawzajem

zależy który którego dorwie :lol:

nie pomyślałam żeby podpisać

już to nadrabiam .

no tak, ja niestety nie odróżniam Twoich kotków :oops:

tzn wiem, który to Orionek, bo to jedyny czarny

No i jeszcze Yuki jest wiskasowa ,ale ją trudno złapać razem z nimi na zdjęciach .

Annaa pisze: Karmel- najpierw trochę przycisnę Orionka

a teraz go umyję

Boskie!!!

Sama słodycz! :1luvu:

Normalnie Nelsona mu założył. :wink:

» Pt sty 28, 2011 15:52 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Orion z uporem maniaka gania wszystkie cienie , co w połączeniu z jego niezdarnością
jest zajęciem dość niebezpiecznym :lol:

Czasem robiąc coś zauważam kątem oka Orionka skaczącego na ściany
i łapiącego umykające cienie ,gorzej że w takich momentach kociak nie zauważa
przeszkód stojących na drodze i rozbija się o nie :roll:

Wczoraj z taką fascynacją gonił cienie w łazience, że bidulek wpadł do wanny
na szczęście pustej :ryk:

a my cały czas martwimy się żeby tylko czegoś sobie nie zrobił.

Dzisiaj Orion wykazał się bystrością o jaką go wcale nie podejrzewałam :lol:

jadłam kanapki a przy mnie sępili Oskar i Orion
spadł mi plasterek wędliny i ku mojemu zaskoczeniu Orion błyskawicznie
przykrył łapką

wędlinę , aż Oskar zaskoczony nie wiedział co się stało :roll:

podzieliłam im ten plasterek i obaj byli zadowoleni :ryk:

Zadziwiające

Mądre kiciunie :ok:

Moje jak coś wyżebrzą to warczą na siebie. Ale najczęściej Erwin zje swoje i to, co dostała reszta :roll:

On ma chyba żołądek bez dna.

To chyba Erwin ma największą siłę przebicia :lol:

Yuki i Oskar też zawsze warczą jak coś dostaną
a Orion często nie załapuje co się dzieje :lol:

Jak daję im jakieś smakołyki to robię to na cztery ręce :roll:

sprawiedliwie
żeby każde wiedziało że dostanie ,wtedy jest spokój :wink:

Też tak robię. ale Erwin i tak zdąży wszystkich objeść :roll:

Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

Kto przegląda forum