
Wątek Sabci, rezydentki:
viewtopic.php?t=73217
Wątek tymczasów (i trochę tez rezydentów):
viewtopic.php?p=4642558#4642558
Watek kotów przydomowych:
viewtopic.php?f=1&t=84355
Watek kotów szpitalnych:
viewtopic.php?t=73967
A wiec na poczatek - krótkie podsumowanie.
Rezydentki są dwie - 11-letnia Pusia (ur. w 2000 r.) od której wszystko się zaczęło i 3,5 letnia Sabcia. Pusia to samotnica, która omija inne koty, ale mnie chętnie siedzi na kolanach i przychodzi się pomiziac do łóżka. Potrafi tez złapać za rękę i solidnie ugryźć, złośnica jedna.

Sabcia ma ok. 3,5 roku (urodzona w 2007) i ogólnie jest przyjazna kotom, chętnie się zaprzyjaźnia, lubi być miziana i wyczesywana, ale nie przychodzi na kolana. To kot wegetarianin, nie przepada za mięsem, za to uwielbia kocią trawkę. Miała być tymczasem, ale zasiedziała się, podtyła i zdecydowałam się, że też mi się w końcu nalezy jeden normwlny kot (bo Puska taka do końca normalna to nie jest

Mam dla Sabci stanowczo za mało czasu...

Tymczasy:
Mrusia, 1,5 roczny(ur. w połowie 2008 r) kochany kotopies, łazi za mną krok w krok, raczej lubi inne koty (ale nie wszystkie - Niuni nie toleruje!), boi się psów, uwielbia mizianki i zabawę (nie daje szans innym kotom - jak biorę zabawkę, to zawsze bawi się Mrusia!), pokazuje się gosciom, jest śliczną burasią o wieeeelkich oczach i krótkim, puchatym ogonku. Najchętniej zatrzymałabym ją dla siebie, ale jeśli trafi mi się dla niej SUPER domek, to z bólem serca wyadoptuję... No i stało się - Mrusia się wyadoptowała, nieszka teraz z Borysem, z tego wątku :
viewtopic.php?f=1&t=124641

Zuzia, ok. 4-5 letnia (ur. gdzieś w 2006 - 7 r.) kochana, delikatna spokojna koteczka, nie narzuca się, ale bardzo lubi mizianki i czesanie, ma cudowne, jedwabiste w dotyku, półdługie futerko, smieszny jasnoróżowy nosek i krótki ogonek. Drapie tylko drapak, boi się psów, za innymi kotami nie przepada, ale np. Mrusię lubi. Mój dom jest dla niej za bardzo zakocony, dlatego szukam jej spokojnego kata - bez dzieci, innych kotów, psów - najlepiej u jakiegos starszego małzeństwa czy samotnej osoby - bo Zuzia ceni sobie spokój i ciszę.

Niunia - w wieku Mrusi, czyli ma półtora roku (ur. w 2009). Nieśmiała, lękliwa. Boi się nowości, w domu uspokoiła się dopiero, kiedy zamknąłam ją w oddzielnym pokoju, przedtem wojowała ze wszystkimi kotami a przede mną uciekała. Daje się głaskać, ale tylko tam i wtedy, kiedy sama zechce. Brać sie na ręce pozwala, ale się boi i zaraz ucieka. Mam dla niej za mało czasu, dlatego przerabianie jej na wpełni domowego kota przebiega zbyt wolno. Bawi się ładnie piórkami na patyku, ale to jej jedyna rozrywka w ciągu dnia, kiedy siedzi samiutka. W domu bez innych kotów mogłaby sie szybko oswoić i nabrać odwagi.

W następnym poscie - reszta kotów
