Witam kochani .
Dziś w pracy miałam przejście ,normalnie chcieli mnie ukatrupić ,spadła mi półka na głowę

ciężka ,paździerzowa

aż mnie powaliło

mam wielkiego guza .
Przyćmiło mnie na chwile ,ale szybko doszła do siebie i chyba będę żądała odszkodowania
Biegiem do domku ,a potem Tole pod pachę

i do weta, jesteśmy juz po pobraniu krwi i kupę doniosłam

wyniki będą wieczorem.
Pocieszające jest to ze moja wetka oceniła kota bardzo pozytywnie ,najważniejsze że malutka nie ma żadnych cech karłowatości

jest po prostu zminiaturyzowanym kotkiem .Oby zdrowym .
Wróciłam do domu a tu wita mnie Dżaga z łapką w górze ,płacze ,czekam jeszcze troszkę ,może jej przejdzie jak nie to muszę z nią do lekarza lecieć
