Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 29, 2011 12:43 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Gratuluje nowego psiaka... :)

Z doroslym psem jest o tyle inaczej, ze czasem trzeba tez pojsc na kompromis, np moja sucz wzieta z ulicy jako podrostek, bardzo zaglodzona, do dzis nie pozwala kazdemu grzebac w swojej misce - tylko ja moge tam wlozyc reke kiedy je, ale tez nie z nienacka - najpierw musze dotknac jej zadu i nawiazac z nia kontakt.
Co do nauki chodzenia na smyczy i kolczatki - jesli pies sie nie wyrywa i nie ciagnie, to zapomnij o kolczatkach, dlawikach, etc. Jesli ciagnie tylko czasem a masz z nim dobry kontakt ( potrafisz odwrocic jej uwage od rzeczy do ktorej ciagnie, np smakolykiem czy zabawka - polecam dobrze dopasowane szelki). Ja niestety na poczatku uzywalam kolczatki - trwalo to pol roku , dzis Sonia chodzi w cieniutkich luznych szeleczkach.
Co do charakterku - jaka sunia jest dopiero sie okaze, jak minie jej okres aklimatyzacji - za okolo miesiac ( powinna juz byc soba)

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob sty 29, 2011 14:29 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Zaznaczam wąteczek :)
Femciu, gratuluję, nie znam sie na psiakach, ale trzymam mocno kciuki za Was :ok:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 29, 2011 14:35 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femciu, gratuluję :D
Psinka wspaniała :1luvu:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 29, 2011 14:39 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Anka pisze:O, tu można kupić książkę o której wspomniałam:
http://wysylkowa.pl/ks931633.html


nie kupuj tej ksiazki, jest stara i bazuje na teorii dominacji
KIBOL ZAMIAST DEBILA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47080
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob sty 29, 2011 14:46 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pisze:Po powrocie do domu otworzyłam drzwi, żeby zabrać z tarasu garnek z jej obiadem na popołudnie, Fiona wtedy wyszła na taras i tam posiedziała dłuższą chwilę. Myślę, że jest jej w domu za gorąco. Musi się przyzwyczaić.
Nie chce jeść suchego. Niestety, muszę ją przetrzymać i musi zobaczyć, że albo suche albo będzie głodna.
To chyba na razie tyle.


probowalas karmic ją z ręki?

karmienie z reki jest super, bo nawiazujesz bardzo fajna relacje z psem

jesli sunia umie jakas komende (np siad), to jeszcze dawaj jej komende i dopiero podawaj chrupki - niech sie uczy, ze musi cos zrobic za jedzenie

mozesz tez usiasc kolo niej albo kucnac, zeby miec oczy na poziomie jej oczu i dajac karme (z reki oczywiscie) mowic jej imie - w ten sposob pies uczy sie blyskawicznie swojego imienia i uczy sie nawiazywac kontakt wzrokowy z Toba

na poczatku mozesz jej dawac z reki cala porcje jedzenia, z czasem, gdy sunia bedzie juz znac swoje imie, mozesz tak dawac jej tylko czesc posilku, reszte w misce

nie wiem, czy dobrze pamietam, ale cos mnie sie o oczy obilo, ze kupilas jej RC

RC nie ma zbyt dobrej prasy wsrod psiarzy, ma zbyt wysoka cene do dosc przecietnego skladu
sporo psow ma problemy z zoladkiem po RC

a czym byla karmiona w poprzednim domu?
bo nagla zmiana jedzenia tez moze wywolac biegunke
KIBOL ZAMIAST DEBILA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47080
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob sty 29, 2011 14:58 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

jeszcze dopisze :wink:

psy lubia rytualy i rutyne

lubia, jak maja staly rozklad dnia, czyli spacery o tej samej porze, jedzenie rowniez o stalych porach - tak, zeby mniej wiecej wiedzialy, co je czeka

szybko sie orientuja, ze np. jak zakladasz jedne buty, to zabierasz psa na spacer, a jak inne - to pies zostaje w domu

wymysl sobie jakies zachowania jak np wychodzisz z domu a pies zostaje (ja np. swoim mowie kilka razy bardzo wyraznie - psy zostaja, i one zrezygnowane :wink: ida na swoje legowiska) - tak, zeby pies wiedzial dokladnie, ze nie ma co liczyc na wspolne wyjscie i zeby spokojnie sam soba sie zajal

psy "z odzysku" dosc często mają lęk separacyjny
panicznie boja sie zostawac same w domu, wtedy niszcza i np. wyja, szczekaja

**
zabawki - ON to duzy i silny pies
wg mnie niezbedna zabawka jest kong (moze byc dobra podroba konga :wink: , to taka jakby pilka z dzira w srodku, do tej dziury naklada sie cos pysznego - pies musi się namęczyć, żeby przysmak stamtąd wydostać)

dobre są zabawki pedigree (mam nadzieje, ze jeszcze sa do dostania w zoologicznych?) - moje np. maja pilke ramowa, ktora skacze w nieprzewidzianych kierunkach no i praktycznie jest niezniszczalna

moje psiska tez bardzo lubia sznury do gryzienia

no i najwspanialszym gryzakiem sa naturalne kosci - kawal gnata cielecego to jest to :D
KIBOL ZAMIAST DEBILA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47080
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob sty 29, 2011 15:09 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Z karmieniem z ręki ograniczyłabym się jednak do paru kęsów - sunia przygarnięta kiedyś przez moją babcię potem już inaczej nie chciała jeść :wink:
Ale w ogóle danie psu komunikatu: "jedzenie-jest-ode-mnie" to dobry pomysł.

edit: Moje koty też lubią rytuały. :wink:
Ostatnio edytowano Sob sty 29, 2011 15:11 przez Gretta, łącznie edytowano 1 raz
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob sty 29, 2011 15:10 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Najlepsza zabawka mojej Gapki -kosc wieksza niz ona,zartuje po prostu bardzo duza kosc-pilot do tv ,rekawiczka itd.

Zgadza sie rytualy maja-badz konsekwentna jak z dzieckiem i cicha. Pieske doskonale rozumie slowka ....nie wolno ,zaczekaj itd.ŁApowkami blyskawicznie wyuczysz oczekiwanych zachowan :P

Rytual przed wyjciem z domku, to np. poglaskanie Gapki, powiedzienie jej Gapka zostaje i przykrycie kocykiem :mrgreen: Poczatkowo wychodzi sie na chwile na zewnatrz ,psisko zostaje w domku i chwalenie i lapowka po Twoim powrocie,stopniowo wydluzasz wyjscia bez pieska.Pieski sie blyskawicznie ucza.
A i nie robia fochow ala kot :mrgreen:


Jesli niesmialo nadstawia Ci sie do glaskow ,to wykorzystuj to do nawiazania wiezi i badz duzo z nia. Jesli uczysz rozumienia jakiegos slowa, typu hop,zejdz to wybieraj slowa krotkie podawane wyraznie dosc glosno.
Wykorzystaj teraz faze kiedy jest niesmiala do nauczenia podstaw -chodz,stop itd.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103063
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob sty 29, 2011 16:54 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

do poczytania


Proszę, tu masz podstawowe porady o okresie adaptacyjnym i wprowadzeniu jasnych zasad:


http://wesolalapka.pl/porady/o-psie-ze- ... -psem.html

http://wesolalapka.pl/o-psie-ze-schroni ... m-841.html

http://wesolalapka.pl/o-psie-ze-schroni ... a-047.html



Co warto też znać to sygnały uspokajające, fragmenty książeczki są tutaj:
http://pies.onet.pl/19299,13,16,sygnaly ... tykul.html

i objawy stresu u psa, na pewno w pierwszych dniach a nawet tygodniach będą widoczne:
http://pies.onet.pl/52021,13,17,po_czym ... tykul.html
KIBOL ZAMIAST DEBILA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47080
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob sty 29, 2011 18:50 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

enigma pisze:
**
zabawki - ON to duzy i silny pies
wg mnie niezbedna zabawka jest kong (moze byc dobra podroba konga :wink: , to taka jakby pilka z dzira w srodku, do tej dziury naklada sie cos pysznego - pies musi się namęczyć, żeby przysmak stamtąd wydostać)

dobre są zabawki pedigree (mam nadzieje, ze jeszcze sa do dostania w zoologicznych?) - moje np. maja pilke ramowa, ktora skacze w nieprzewidzianych kierunkach no i praktycznie jest niezniszczalna

Moja Sonia konga zalatwila w 15 minut, bo nie chcialo jej sie w nim grzebac ale moja Sonia to ast
CO to za pilka i gdzie moglabym ja dostac ? Na prawde jest niezniszczalna ?

Ostatnio gdy bylam w sklepie zoo po zabawki, zapytalam sprzedawce o cos dla amstaffa- na co sprzedawca: " drewniany kolek polecam"

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob sty 29, 2011 19:24 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Nemi pisze:
FluszakPluszak pisze:(...)Miałam sunię ONka przez 12 lat. To są bardzo mądre, spokojne psy ( w porównaniu do szpiców) łatwe w układaniu- przyjemnie się z nimi pracuje ( w porównaniu do azjatów :wink: ) .
(...)


Femka - przepraszam, ale nie zdzierżę :wink: Onki uwielbiam, ale w porównaniu z Onkami - szpice to oaza spokoju i opanowania :P Nie mówiąc już o azjatach :1luvu:

No tak, zbyt uogólniłam :lol: Pisząc szpice - miałam na myśli husky i akitę, bo tylko z takimi mam kontakt na co dzień .
O spokoju CAO nie pisałam, z tego co widzę, to zależy od egzemplarza . Azjaty układa się zupełnie inaczej i wg mnie trudniej niż ONki, bo to przebiegłe bestie są :wink:
Przepraszam Femko,że poza tematem


Koty powinny się przyzwyczaić bez problemu; jednym to zajmie mniej, innym trochę więcej czasu. Muszą tylko zrozumieć,ze ten wielki kudłaty zwierz nie chce im zrobić krzywdy.

Co do karmy RC, to mam podobne zdanie do tego, co enigma pisze. Jeden z psów miał rozwolnienie, które ustąpiło po zmianie karmy na inną.

Nazira podejrzewam,że Twoja Sonia z drewnianym kołkiem upora się w czasie podobnym do zniszczenia konga, bo moja bardzo szybko rozgryzała kołki w drobne drzazgi - bałam się ,że może się nimi pokaleczyć.
1 bryt, 2 dachówki, 3 devonki, 2 orienty, 2 azjaty, 1 kundelka i straszne kudłate MCO

FluszakPluszak

 
Posty: 3465
Od: Pt gru 08, 2006 0:28

Post » Sob sty 29, 2011 19:49 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

FluszakPluszak pisze:Koty powinny się przyzwyczaić bez problemu; jednym to zajmie mniej, innym trochę więcej czasu. Muszą tylko zrozumieć,ze ten wielki kudłaty zwierz nie chce im zrobić krzywdy.


Jeżeli faktycznie nie będzie chciala. Moja koleżanka (weterynarz) adoptowala w zeszlym roku policyjnego "emeryta", też ON. Zamieszkal w leśniczówce, w której od kilku już lat mieszkal kot. Konkretny koci facet, który nawet lisa potrafil pogonić. Przez miesiąc bylo ok, potem emeryt się zadomowil i postanowil, że teraz on będzie rządzil. Parę razy zupelnie serio pogonil kota. Teraz jest tak, że biedny kot przemyka gdzieś kanalami, a pies - jak tylko nie siedzi w kojcu - próbuje go upolować. Nie można kota glaskać ani karmić, gdy pies widzi, bo wtedy atakuje. Szkolony byl tak, że reaguje na komendy (ale tylko jednej osoby), więc udaje się go powstrzymywać, ale jakby - nie daj boże - ktoś nie zauważyl co się święci, to podejrzewam, że mogloby być nieciekawie.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 29, 2011 22:05 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

nazira, nie mam pojecia, jakiej zabawki by ast nie zniszczyl
skoro kong zgryzla....nie wiem, naprawde
moje maja z tej serii (ale inny ksztalt)
http://animalia.pl/produkt,4532,,Pedigr ... tra__.html
tylko slowo daje, ze nie wiem, czy one sa jeszcze do dostania w sklepach (jak bede u mojej wetki, to przejde sie do sklepu i zobacze)
to jest trwala guma, ale czy ast nie da sobie z nia rady?

a pilki lane tez rozgryza?
KIBOL ZAMIAST DEBILA

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47080
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Sob sty 29, 2011 22:17 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Wiec tak: pilki lane wioruje- znaczy wydlubuje dziury w gumie i nia pluje, konga nie rozgryzla, tylko powiekszyla otwor - znaczy wydlubala wieksza dziure, ona ma takie kolczaste kolko lane - to jak sie nudzi obgryza te kolce ( malutkie, co mnie przyprawia niemal o zawal), pilke do nogi przebila i zwiorowala, zwiorowala tez jedna kanape, dziecku smoczek, szczoteczke do zebow, kubek niekapek etc.
Co sie uchowalo - lina do przeciagania - rozmiar na kaukaza :twisted: i pilka zrobiona z liny ( tylko ze jak ja ta pilka rzucam to jakby kula armatnia - jak trafie psu w leb to oglusze :oops: dlatego raczej nie rzucam. Najbardziej to ja kreci opona zawieszona na drzewie, ale nie zna umiaru, rozcina sobie dziasla a ja jej zdjac nie moge.
Przepraszam za offtop

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob sty 29, 2011 23:50 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

felin pisze:
FluszakPluszak pisze:Koty powinny się przyzwyczaić bez problemu; jednym to zajmie mniej, innym trochę więcej czasu. Muszą tylko zrozumieć,ze ten wielki kudłaty zwierz nie chce im zrobić krzywdy.


Jeżeli faktycznie nie będzie chciala. Moja koleżanka (weterynarz) adoptowala w zeszlym roku policyjnego "emeryta", też ON. Zamieszkal w leśniczówce, w której od kilku już lat mieszkal kot. Konkretny koci facet, który nawet lisa potrafil pogonić. Przez miesiąc bylo ok, potem emeryt się zadomowil i postanowil, że teraz on będzie rządzil.(...)


A ja powiem tak: mój dom - moje zasady. Pies nie ma prawa zrobić kotu krzywdy i odwrotnie. Myślę, że Szczypiorki doskonale się z Fionką dogadają .... Bardzo dużo zależy od człowieka i od tego jak zakreśli granice. Żeby nie uogólniać - z rozważań wyłączam teriery :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości