Stasinka odeszła[*] .......................................

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 28, 2011 10:52 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

viewtopic.php?f=13&t=123371&p=7002021#p7002021

mąż grozi schronem lub uśpieniem - może ktoś pomoże - Oleśnica ?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt sty 28, 2011 13:37 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

Hej ! I co , byłyście u weta?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt sty 28, 2011 21:09 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

Stasia jest słaba piszesz ..... jakie rokowania?
a Fredzia?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt sty 28, 2011 21:11 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

jessi74 pisze:a gdzie sie podziewa mój Imiennik ? :mrgreen: :wink:

Jestem wykończony - matula mnie do szału doprowadza :evil: Masz może numer telefonu do jakiejś organizacji walczącej o prawa zwierząt - czuję się zmolestowany! Wczoraj jak tłukłem Sibel to matula się wkurzyła i wymyśliła dla mnie nową karę - Elmirkowe Mizianki. Elmirka to taka dziewczynka z bajki co zamiziowywała kotki na amen :twisted: No i mnie matula dorwała i zamiziała, żebym zobaczył jak to jest "miło" jak ktoś mnie tak molestuje Ona jest jakaś psychiczna. Tak się wściekłem że musiałem znowu wtłuc Sibel :twisted:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 28, 2011 21:14 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

słabiutka jest :( po chemii dużo odpoczywa ma wybrać jeszcze 4 tabletki i umawiamy sie na wizytę do onkologa - narazie nowotwór nigdzie się nie ujawnił, ale ujawni się na pewno, to tylko kwestia czasu, tak mówi doktor :( :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sty 28, 2011 21:21 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

jessi74 pisze:słabiutka jest :( po chemii dużo odpoczywa ma wybrać jeszcze 4 tabletki i umawiamy sie na wizytę do onkologa - narazie nowotwór nigdzie się nie ujawnił, ale ujawni się na pewno, to tylko kwestia czasu, tak mówi doktor :( :(

Po chemii to normalne że jest osłabiona. Dojdzie do siebie, musi wyrobić nowe krwinki. Dostaje coś na odbudowę krwinek?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 28, 2011 21:24 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

Gibutkowa pisze:
jessi74 pisze:a gdzie sie podziewa mój Imiennik ? :mrgreen: :wink:

Jestem wykończony - matula mnie do szału doprowadza :evil: Masz może numer telefonu do jakiejś organizacji walczącej o prawa zwierząt - czuję się zmolestowany! Wczoraj jak tłukłem Sibel to matula się wkurzyła i wymyśliła dla mnie nową karę - Elmirkowe Mizianki. Elmirka to taka dziewczynka z bajki co zamiziowywała kotki na amen :twisted: No i mnie matula dorwała i zamiziała, żebym zobaczył jak to jest "miło" jak ktoś mnie tak molestuje Ona jest jakaś psychiczna. Tak się wściekłem że musiałem znowu wtłuc Sibel :twisted:

nie znam właśnie :? a moja Duża - jak się domagam praw kota 8) to wystawia mnie na 5 minut na balkon ( zimą też :roll: ) i mówi że "tam ci pomogą" - więc to chyba jest ta organizacja walcząca o prawa zwierząt , innej nie znam , bo jak wracam z tego balkonu, znaczy się z tej organizacji, to już o niczym innym nie myślę tylko żeby podjeść coś dobrego i gdzieś sobie zalegnąć
a teraz jeszcze Duża dodała że organizacja walczaca o prawa zwierzat to ona właśnie jest :roll:
no i widzisz tu chłopie, pogadać sobie tylko możemy, dobrze ze Ciebie mam

a ta Stasia co z nami mieszka to mało że się wywyższa i mówi że tylko jej wstyd przynoszę, to dzisiaj własnie w necie jeakiego kawalera poznała , cieszy się jak głupia :? , mówi że kawaler z Kalisza jest , no ale co to za znajomośc przez ten internat czy jakoś tam, na podwórko bym uciekł to bym kogoś poznał .....

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sty 28, 2011 21:33 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

Gibutkowa pisze:
jessi74 pisze:słabiutka jest :( po chemii dużo odpoczywa ma wybrać jeszcze 4 tabletki i umawiamy sie na wizytę do onkologa - narazie nowotwór nigdzie się nie ujawnił, ale ujawni się na pewno, to tylko kwestia czasu, tak mówi doktor :( :(

Po chemii to normalne że jest osłabiona. Dojdzie do siebie, musi wyrobić nowe krwinki. Dostaje coś na odbudowę krwinek?

nie dostaje, też pytałam dra Hildenbranda, ale powiedział że nie potrzeba , bo wyniki krwi ma dobre

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sty 28, 2011 21:36 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

Mnie duzi na balkon nie wystawiają bo Tatko mówi że nie mam skrzydełek i że będę latającym Mietkiem. Jak jest ciepło to w szelkach tylko mogę i na smyczy. Wiesz jaki to wstyd paradować w szelkach po starszej siostrze? 8O :oops: Inne koty się ze mnie śmieją. A teraz to mi chociaż Matka kupi nowe duże, bo w te Sibel się już nie mieszczę.
My to tylko z Sibel czasem idziemy w odwiedziny do Pani Sąsiadki spod 18-tki, tam jest Gacek - mój kumpel i Pchełka - ona się z Sibel kumpluje. Raz jak Duzi poszli do sklepu to nas zostawili u Pani Sąsiadki i widziałem choinkę, Bo u nas to choinki nie ma i nie będzie - tak powiedzieli Duzi bo Sibel by zjadła. Ona ma coś z głową i wszystko je - nawet Matuli sweter zjadła. Ja to tylko zrobiłem takie fajne modne wywietrzniki Matuli w torbie co to ją sobie kopiła na bazarku. Nie wiem co za niewdzięczność, się wściekła. Kot chce dobrze a oni się wściekają... :|

A co do bab to Sibel też się rządzi i zadziera nosa - z plebsem to ona się nie zadaje i z dresami - wielka mi intelektualistka!
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 28, 2011 21:44 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

Kefir i Morfeusz - chłopaki spod śmietników pozdrawiają panny.

Hej Fredziu.... mam fajną fotkę.... takom intymnom, jak duża zeskani to bym Ci przesłał.
Morf


A jak Fredziowe nerki?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt sty 28, 2011 21:45 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

ja Ciebie rozumiem w zupełności , no tego, a z tymi szelkami to już naprawdę przesadzili, no straszne, w szelkach po starszej siostrze Mojemu kumplowi imiennikowi Mieczysławowi karzą chodzić


a Stasia to teraz nic nie robi tylko wygląda tych wieści od tego kawalera, co Duża wyjdzie to Stasia w internat, na klawiaturze się kładzie....

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sty 28, 2011 21:47 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

Fredzi dzisiaj się upiekło - pani doktor się pochorowała i kazała przyjść w poniedziałek albo w środę

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sty 28, 2011 21:52 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

Fredziem lubię, Mietek
p.s. codziennie knujemy ucieczkę - znaczy wycieczkę z Fredziom

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sty 28, 2011 21:54 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

Kefir z przejęcia zasnął....
Morfeusz próbuje wszystkiego, by chodzić na 4 nogach a nie na 3 i nic nie pomaga.
Po Tramalu komicznie się błąkał po domu ale i tak na 3 łapach raczej.
No i co ? Tacy kawalerowie potrzebni?
:twisted:

Obrazek
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt sty 28, 2011 22:17 Re: koty z komórki Stasia-nowotwór, Fredzia - mocznica :(:(:(

Stasia wlepia się w monitor za tym kawalerem z lewej - z taką samą miną jak on 8)
ten z prawej równy gość, kurcze żeby z nogą mu się poprawiło ... trzymaj się chłopie
Mietek

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 72 gości